Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kurs na prawo jazdy

A Ty za którym razem zdałeś/-aś?
by motodoradca
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar brojek_88
0 0

Pan przewodniczący chce "zmusić" kursantów do wykupywania dodatkowych jazd. To jest czysty pieniądz.

Odpowiedz
avatar motodoradca
0 0

@brojek_88: a 500 za egzamin... na szczescie to tylko jego luźna mysl.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Egzaminy na prawo jazdy miałem dwa (kat. A2 oraz B) w ciągu jednego dnia i oba zdałem za pierwszym podejściem.

Odpowiedz
avatar Ghoster
0 0

Egzaminy na nowych zasadach w 2013 teoria i praktyka za pierwszym razem :)

Odpowiedz
avatar CamaroFanBoy
0 0

Ja tam wybrałem najtańszą szkołę jaką znalazłem w ogóle nie patrząc na opinie o niej, fakt faktem, że pewnie z tego względu, że kasę, którą dostałem na 18 urodziny na prawo jazdy wydałem w wakacje (tzn większość :D ). Płaciłem 890zł za kurs + tam chyba 50 za lekarza... Instruktorzy bardzo fajni (tak, miałem 3 - z jednym 7h, 2nd -2h i z 3 resztę) Zdałem za pierwszym praktykę i teorię jednego dnia :) Ofc Warszawa Bemowo

Odpowiedz
avatar serekczek55
0 0

Na kat. B teorię zdałem ledwo ale za pierwszym razem, natomiast praktykę bezbłędnie za pierwszym.

Odpowiedz
avatar Macieyerk
0 0

W 2014 zdałem teorie za 1 a jazdę za 3 popełniłem głupie błędy , które powstały ze stresu podczas egzaminu .Egzamin sam w sobie nie był trudny jeżeli się porządnie do niego nauczyło.

Odpowiedz
avatar berton121
0 0

ja niestety nie mam tyle szczęścia co wy :P rok temu w wakacje zdawałem teoria za 3 praktyka za 2 (dodam że zdawałem w piątek 13 byłem 100% pewny że nie zdam a tu taka niespodzianka :) a grunt że w końcu zdałem :)

Odpowiedz
avatar kamil95
0 0

Jednego dnia za pierwszym razem już na nowych zasadach :D

Odpowiedz
avatar felsongrube20
1 1

140zł to dla niektórych naprawdę duża kwota więc nawet nie mówmy o sumach rzędu 500 ;)

Odpowiedz
avatar zeus_85
0 0

Waldku, prawo jazdy mam ciut krócej od Ciebie (zdawałem w 2003 w Piotrkowie Tryb.) i dałem radę za pierwszym podejściem. Jednak zostałem dobrze przygotowany przez instruktora, a poza tym mam chyba odrobinę domieszki benzyny we krwi. Bez tego ostatniego niestety nie ma szans, żeby być dobrym kierowcą, a jedynie poprawnym. Moje zdanie co do posiadania prawa jazdy nie będzie popularne, ale uważam, że nie każdy może być kierowcą. Tak samo jak nie każdy może być spawaczem, górnikiem czy piwowarem. Wiem, że samochód jest dużym ułatwieniem, ale są jeszcze autobusy, tramwaje czy metro (chociaż tylko w Warszawie). Na samym kursie czy egzaminie nie powinno być teoretycznych pierdół jak wspomniana szerokość tablicy rejestracyjnej (co ma piernik do wiatraka?), a przede wszystkim powinien być położony nacisk na praktykę i predyspozycje. Mógłbym jeszcze wiele o tym pisać, ale i tak już przesadziłem z długością wpisu ;-P

Odpowiedz
Udostępnij