Przejeżdżanie na czerwonym na tym skrzyżowaniu to codzienność. Przez długi czas wracałem tam z pracy i zawsze trafił się kierowca, który jeszcze zdążył na "bardzo dojrzałym zielonym" ;-) Za to o jedno skrzyżowanie wcześniej jest ciekawiej - tam zawsze ktoś wyprzedza (a w zasadzie omija stojących) jadąc na czołówkę z autobusem (najczęściej).
Nie wiem po co zakrywanie tablic rejestracyjnych :P
OdpowiedzPrzejeżdżanie na czerwonym na tym skrzyżowaniu to codzienność. Przez długi czas wracałem tam z pracy i zawsze trafił się kierowca, który jeszcze zdążył na "bardzo dojrzałym zielonym" ;-) Za to o jedno skrzyżowanie wcześniej jest ciekawiej - tam zawsze ktoś wyprzedza (a w zasadzie omija stojących) jadąc na czołówkę z autobusem (najczęściej).
Odpowiedzto nie kanada! ;)
Odpowiedz