Projekt czas zacząć!
Polonez Caro 1.4 16V. Jest to mój pierwszy samochód. Zakupiony za 900 zł (ale dostałem nowe klocki i filtr oleju to tak jakby za 800 zł). Po pierwszej wakacyjnej wypłacie zostanie zrobiony mały przegląd: - wymiana płynów i olejów- wszystkich filtrów- i załatanie dwóch dziur w podłodze (w miejscach do podnoszenia samochodu-standard w poldku)Po drugiej wakacyjnej wypłacie zostaną skompletowane graty do obniżenia zawieszenia, koła, jak i kolektor 4-2-1 z rovera + rury i tłumiki do nowego wydechu. Wydech będzie robiony głównie z powodu, że jest nisko zawieszony pod samochodem. Po obniżeniu, mam zamiar maksymalnie wywinąć nadkola i do tego dołożyć poszerzenia plastikowe. Gdy to już będzie zrobione, do tego spasuje szeroką stal. Nadwozie zostawię na później bo nie obędzie się pewnie bez jakiś docinek nadkoli pod plastikowymi poszerzeniami. We wrześniu zacznę szkołę to też projekt będzie realizowany po godzinach, jak i w weekendy. Wyzwanie może spore jak na amatora bo w końcu technik informatyk, a nie mechanik, ale zawsze wychodzę z założenia, że chcieć znaczy móc.
by
jezusek
Najpierw skontroluj głowicę, a zwłaszcza jej śruby. Najlepiej poszukać jakiegoś mechanika, który ogarnia silniki Rovera, bo to newralgiczny punkt tego silnika. Jeśli tam jest wszystko w porządku, to zalej silnik syntetykiem i ciesz się z jego charakterystyki (bo jest czym). Po obniżeniu znacznie pogorszy się prowadzenie samochodu, jeśli więc się upierasz przy tym, to pomyśl o zastosowaniu sprężyn progresywnych na przód i amortyzatorów gazowych zarówno z przodu, jak i z tyłu. Oszczędzanie i ładowanie w Poldka z obniżonym zawiasem najtańszego badziewia skończy się tym, że będzie skakał na każdym wyboju, a przy prędkości powyżej 80 będzie nieprzewidywalny w zakrętach. Ale niezależnie od mojego marudzenia, Poldek z 1.4 to bardzo przyjemny sprzęt.
Odpowiedz@polak: mylisz się po wsadzeniu na przód spingów z trucka sklepaniu resorów poldek nie skacze na wybojach wiem bo miałem taki zestaw chyba że ktoś klepie na płasko i jeszcze dodaje 3 pióro to owszem i to z tymi zakrętami to też zależy jak jedziesz na seryjnym cienkim kapciu to masz racje natomiast jeśli chcę zakładać szeroką stal lub cokolwiek szersze to mylisz się miałem u siebie alusy koła 205/45/15 to na obniżonym zawiasie łamałem każdy zakręt bardziej pewnie niż na standardowym zawieszeniu A co do silnika roverka to zgodzę się głowica i jej uszczelka to bomba zegarowa ale różnorodność na necie sprawia ze kupujemy 1.6 16v k16 rovera i cieszymy sie mocą i większą wytrzymałością .
Odpowiedz@przemek5535: Miałem w życiu duże fiaty i poldki modzone na różne sposoby. Nie mylę się. Sposób na dobre prowadzenie tych samochodów to progresywne miękkie sprężyny na przód, dobre amory typu Bilstein B6 na każde koło, gruby stabilizator i seryjna wysokość zawieszenia. To że samochód pewniej pokonuje zakręt to tylko złudzenie wynikające z tego, że szersza opona ma niższy profil i znacznie mniejsze znoszenie boczne. Takie same felgi/opony w Polonezie ze standardowym zawiasem pozwolą ci przejechać ten sam zakręt z wyższą prędkością. Sprawdzone empirycznie wiele razy.
Odpowiedz@polak: Dzięki za radę ze śrubami. Na pewno to uczynię. Autko było zalewane pół syntetykiem to też taki chciałem zalać. Mam już na oku Valvoline Max Life (może jakaś opinia?). Co do zawieszenia to sprężyny chcę kupić od trucka i obciąć. Amortyzatory MTS-Technik z VW T4. I oczywiście klepać tylny resor z dołożeniem pióra. Myślałem o oddaniu resoru do specjalisty żeby po moich przeróbkach nie było z nim problemu np. pęknięcie. Na całe zawieszenie chcę też kupić zestaw poliuretanowy o standardowej twardości. Dzięki jeszcze raz za rady. Pozdrawiam.
OdpowiedzMts? Przemyśl to... Tani gwint jest gorszy od seryjnego zawiasu. Będzie nisko i twardo, ale tylko w negatywny sposób. Gorsze prowadzenie, brak komfortu i nieprzewidywalne zachowanie samochodu na nierównościach. Jak coś robić to dobrze! Zostaw seryjny zawias, a jak będziesz mieć hajs to kup bilsteiny b8 albo b6.
Odpowiedz@uzi43: W sumie to mi nie chodziło o gwint, ale o same amortyzatory. Ale ten bilstein b6 to dobra myśl. I jest w moim zasięgu już na początku. To bez wątpienia lepsza jakość od MTS-ów. Pomyślę nad tym. A jak mi nie starczy to zawsze można szepnąć babci, że brakuje trochę do amorków =D. Jeszcze taki wiek i takie możliwości :).
Odpowiedz@jezusek: Oszalales z tym cieciem sprezyny? Sprezyna zostala zaprojektowana na odpowiednia wytrzymalosc i zakres pracy przy 100% swojej fabrycznej dlugości, a nie przy 9x% czy nawet 8x% swojej dlugosci.
Odpowiedz@Aikanaro: Wiem wiem. Ale spytaj na obojętnie jakim forum fso ile poldków lata na obcinanych sprężynach od trucka, a nawet od jaguara xj6. Albo tniesz, albo bulisz za zaprojektowanie nowych sprężyn i zrobienie ich. Pozdrawiam.
Odpowiedz@jezusek: Jasne, że latają. Tak samo ludzie jeżdżą z dziurami w podłodze i na łysych oponach. Nie idź za tłumem. Obcinanie sprężyn to głupota! Lepiej kupić specjalne, krótsze sprężyny. Szczególnie jak babcia może pomóc. ;)
Odpowiedz@uzi43: W sumie to też mam dziurę w podłodze :). Ok rozpatrzę temat i popytam o koszta w różnych firmach może nie bd to takie straszne. Ale jak będzie to będę ciął :). Dzięki i pozdrawiam.
OdpowiedzA co do silnika to dławi się i strzela z tłumika do ok 3000 obrotów. Tak jakby miał za ubogą mieszankę, ale mogę się mylić. Podejrzewam jakiś czujnik, lub przepustnicę. Będzie to robione wraz z pierwszym przeglądem. Oczywiście tego nie zrobię sam chyba że okaże się to jakaś usterka czujnika typu plug and play.
Odpowiedz@jezusek: widać ze udziela ci się dusza informatyka ale spokojnie tez jestem informatykiem i jakbym mógł to bym z auta nie wychodził tylko ciągle coś grzebał życzę powodzenia i dawaj znać z postępem prac
Odpowiedz@sidor284: Dzięki. Jak na razie to wyleciał cały środek i został wyprany, a plastiki wyczyszczone. Autko było używane przez mechanika do dojeżdżania do pracy (chyba nie muszę mówić jak bardzo było czyste ;)). A postępy na pewno będą zamieszczane. Pozdrawiam.
OdpowiedzMiałem takiego 1.6 GLi. Świętej pamięci wujek kupił w salonie w Jeleniej Górze w 1995 roku jako nówkę. Miałem 1,5 roku po czym sprzedałem. Kolor ciemny szary, 42,000 km przebiegu. Stan igła, trzymany pod kocem. Miło wspominam.
Odpowiedz@Tech: Mój ma już 99730 km, tylko trochę więcej. Ja mam nadzieję na mile przejechane kolejne kilometry :). Tylko żeby były miłe to trochę pracy mnie czeka :).
OdpowiedzO cholera, znów reaktywacja Poloneza. Teraz to ludzie musza mieć: A. Dużo kasy B. Nawalone w głowie C. Brak zajęcia
Odpowiedz@vectraman80: B :) Na A i C nie narzekam
OdpowiedzWidzę że profil w szkole mamy ten sam i ta sama pasja. POWODZENIA w pracach przy poldku ;)
Odpowiedz@Kamil321: Dzięki :)
OdpowiedzHehe też robiłem ten profil i miałem pasję. Niestety auto zrobiłem, sprzedałem i żałuje.Teraz rozpoczynam drugi projekt wiec powodzenia bo wiem ile to kosztuje czasu czasu czasu nerwów i pieniędzy
Odpowiedz@MiR: Dzięki. I również powodzenia.
Odpowiedz