Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Oszukać przeznaczenie

Czyli jak wyczerpać limit szczęścia na kilka lat.
by Juru
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Carbon
0 0

Miał chłop szczęście i refleks

Odpowiedz
avatar raadzi
2 8

no panowie ale bogiem a prawdą dwójka na blacie była:) i gdyby doszło do wypadku to byłoby że kierowca wymusił.

Odpowiedz
avatar Aikanaro
6 8

@raadzi: Nie wazne jaka mial motocyklista predkosc. Nim wykonasz manerw skretu masz ustapic pierwszenstwa wszystkim jadacym z naprzeciwka nawet jesli 2 lub nawet 3 krotnie przekraczaja dozwolona predkosc na danym odcinku drogi.

Odpowiedz
avatar raadzi
5 7

@Aikanaro: nie no spoko, nie żyjesz ale miałeś rację.

Odpowiedz
avatar jaqb
-1 1

@Aikanaro: Przy tej prędkości pokonuje ponad 50m na sekundę. Skręt trwał ze 3 sekundy więc można powiedzieć , że motonita był w momencie podjęcia decyzji jakieś 150-200 m od auta. Nie bronię puszkarza , ale o siebie trzeba dbać.

Odpowiedz
avatar DuDzio
4 4

Ogólnie to wszytko wina pralek. Za dużo moherowych skuterzystów się na drogach pojawiło i gość widząc jedno światło z naprzeciwka jedzie myśląc że to skuter. Oto moja teoria :D

Odpowiedz
avatar kosmita1993
6 6

Zastanawia mnie czy w odwrotnej sytuacji (tj. samochód przekracza prędkość, motocykl skręca) bronilibyście kierowcę samochodu. Naprawdę nie wiem skąd to przyzwolenie na nawet kilkukrotne przekraczanie prędkości motorem.

Odpowiedz
avatar Aikanaro
-1 1

@kosmita1993: Tu nie chodzi o przyzwalanie na przekraczanie predkosci. W sytuacji ktora Ty opisujesz oczywiscie psy byly by wieszane na motocykliscie. W koncu to on wtedy bylby po stronie sprawcy wypadku jako kierowca ktory wymusil pierwszenstwo. Problem jest wlasnie natury takiej, ze to ZAWSZE psy sa wieszane na motocyklistach niezaleznie od sytuacji.

Odpowiedz
avatar skota741
2 2

@Aikanaro: Tak, trzeba ustąpić każdemu, ale zapewne ten motocyklista tak zapierd***ł, że kierowcy wykonującemu manewr skrętu w lewo wydawało się, że zdąży z palcem w nosie. Poza tym pewnie tak szybko się do niego zbliżył, że nawet po uprzednim dokładnym upewnieniu się czy nic z daleka nie jedzie ciężko było go zauważyć. Wniosek - jeśli już kogoś winić, to przyjmijmy, że wina obopólna.

Odpowiedz
avatar MugenPower
-2 8

Nie lubię motorów i takich kolesi jak ten. Odwieczny problem z przepisami, bo auto niby wymusza. Tylko jak tu nie wymusić kiedy na liczniku pojawia się dwójka z przodu. A jak wymijają na światłach wszystkie auta i ledwo mieszczą się pomiędzy lusterkami to jest wszystko dobrze, nie łamią przepisów. On lusterka nie upier**li - tak każdy mówi.

Odpowiedz
avatar Aikanaro
0 0

@MugenPower: Normalnie, pozwolic nadjezdzajacym pojazdom przejechac, bo do tego maja pierwszenstwo. Co do lawirowania miedzy autami na swiatlach jest to niestety denerwujace. Zapytalem o to niedawno policje i odpisali, ze tak mozna.

Odpowiedz
avatar DuDzio
2 2

I dobrze że można. Tylko zawistni kierowcy mają z tym problem, bo dlaczego oni maja stać, a motocyklista nie? Skoro ma miejsce to niech jedzie.

Odpowiedz
Udostępnij