W służbowym samochodzie niestety nie mam klimy (szef żydek) i niestety muszę jeździć w samo południe co faktycznie jest uciążliwe. Oprócz ręcznej klimy (2 okna w dół :D ) planowałem sobie zakupić wiatraczek podpinany do zapalniczki i przywiesić go z tyłu do kratki samochodu. Na aukcjach można znaleźć też takie, które mają zbiorniczek z wodą co wspomaga chłodzenie.
Co myślisz o takim wiatraczku ? Zda on egzamin ? Wiem, że to nie to samo co klima, ale wydaje mi się, że chyba dałby radę trochę ułatwić podróż w ponad 30 stopniowym upale.
Co do zwierzaka, jeśli jest to pies (a najczęściej jest) to ja bym woził miskę i przywiązywał psa przed sklepem w cieniu i zostawiał mu miskę z wodą, a nie zostawiał w samochodzie. Nie mam psa, więc może mój pomysł jest oderwany od rzeczywistości, ale myślę, że lepszy niż zamykanie go w aucie.
Polecam spryskiwacz mgiełkowy dla ochłody i odrazu trochu pobudza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2015 o 8:45
W służbowym samochodzie niestety nie mam klimy (szef żydek) i niestety muszę jeździć w samo południe co faktycznie jest uciążliwe. Oprócz ręcznej klimy (2 okna w dół :D ) planowałem sobie zakupić wiatraczek podpinany do zapalniczki i przywiesić go z tyłu do kratki samochodu. Na aukcjach można znaleźć też takie, które mają zbiorniczek z wodą co wspomaga chłodzenie. Co myślisz o takim wiatraczku ? Zda on egzamin ? Wiem, że to nie to samo co klima, ale wydaje mi się, że chyba dałby radę trochę ułatwić podróż w ponad 30 stopniowym upale.
OdpowiedzCo do zwierzaka, jeśli jest to pies (a najczęściej jest) to ja bym woził miskę i przywiązywał psa przed sklepem w cieniu i zostawiał mu miskę z wodą, a nie zostawiał w samochodzie. Nie mam psa, więc może mój pomysł jest oderwany od rzeczywistości, ale myślę, że lepszy niż zamykanie go w aucie.
Odpowiedz