Luźne przemyślenie
Gdy dodajesz do samochodu elementy poprawiające jego docisk, z perspektywy trzecioosobowej zostajesz okrzyknięty agrotunerem. Gdy ten sam samochód okleisz później reklamami to z agrotunera awansujesz na rajdowca.Ot taka mała psychologiczna magia!
by
Feiro
Bo jak ktoś zakłada skrzydło od awionetki do 70-konnego Golfa albo E36 z mocarnym 1.6 to jak mają go nazywać? Nigdy nie spotkałem się z czymś takim, że kogoś kto założył ELEMENTY POPRAWIAJĄCE DOCISK (słowo klucz; nie mylić ze spojlerami z marketu i innymi pseudo wlotami powietrza) nazwano agrotunerem ;) Poza tym spojler jeśli naprawdę ma dociskać to musi być odpowiednio ustawiony, najlepiej przez kogoś kto się na tym zna, a nie po prostu założony na tylną część samochodu ;)
Odpowiedz@skota741: Dokladnie ;) uwielbiam te mega szybkie golfy z 1.4 pod maska i spoilerem na polowe szyby.. civici 75konny z dokladkami ze wszystkich stron.. albo jak kolega wyżej mówi betka z 1.6 i skrzydłem.. Skrzydłą tak, jak jest ono potrzebne!
Odpowiedz@Lowca_nietoperzy: No to jest masakra. Na szczęście u mnie w mieście coraz rzadziej widuje się takie widoki. Serio, teraz większość E36 (przynajmniej tych, które widzę) są bardzo zadbane, zero wiochy itp. To samo tyczy się Golfów. Ale za to pałeczkę przejmują Astry F i Omegi B. Teraz one są tańsze od Golfów, Civiców i E30/36 i teraz ludzie wolą wieśniaczyć Ople. Czasami jak widzę taką "stjóningowanom" Astrę, to czuje się jakby to był 2001 rok... :/
Odpowiedz