@avenged7fold:
Można poradzić sobie techniką. Polonezem na suchym też da się driftować, tylko problem pojawia się przy zrywaniu przyczepności tyłu. Zamiast robić to gazem, czyli mocą, której nie ma trzeba zerwać tył balansem masy i sprzęgłem. Tzn. mocno przyciąć hamulcem deptając piętą gaz, jednocześnie redukując np. na 2 i strzelić ze sprzęgła. I leci jak marzenie.
Oczywiście nie ma mowy o długich kilkudziesięciometrowych driftach, bo po prostu prędkości nie da się nabrać odpowiednio, ale tak polatać po suchym jak ten Polonez z filmu i zawijać wokół słupków da się bezproblemowo. Tylko to jest dość trudne do opanowania w sposób płynny - mnie dużo czasu kiedyś zajęło.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lipca 2015 o 17:11
Gość ma 1.6 pod maską, a wymiata jak typ z BMW z co najmniej 250-cioma kucykami
Odpowiedz@Marko: Bo jest mokro
Odpowiedz@mag_magik_1: na mokrym to nawet malanem strzelam boczory aż miło :'D
Odpowiedzto chyba stig
Odpowiedznie przecze że chłopak nie ma umiejętności ale ciekawe czy umiał by tak samo na suchym ;)
Odpowiedz@PoweredByNismo: nie było by czym
OdpowiedzNa suchym też potrafi, bo to Musk jest :)
Odpowiedz@P3rmit: Pewnych rzeczy nie przeskoczysz (czyt brak mocy)
Odpowiedz@P3rmit: Czekałem, aż ktoś napisze to w komentarzu :)
Odpowiedz@p4v3u: Taka prawda
Odpowiedz@avenged7fold: Można poradzić sobie techniką. Polonezem na suchym też da się driftować, tylko problem pojawia się przy zrywaniu przyczepności tyłu. Zamiast robić to gazem, czyli mocą, której nie ma trzeba zerwać tył balansem masy i sprzęgłem. Tzn. mocno przyciąć hamulcem deptając piętą gaz, jednocześnie redukując np. na 2 i strzelić ze sprzęgła. I leci jak marzenie. Oczywiście nie ma mowy o długich kilkudziesięciometrowych driftach, bo po prostu prędkości nie da się nabrać odpowiednio, ale tak polatać po suchym jak ten Polonez z filmu i zawijać wokół słupków da się bezproblemowo. Tylko to jest dość trudne do opanowania w sposób płynny - mnie dużo czasu kiedyś zajęło.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2015 o 17:11