Nowe przepisy mają pewną wadę
Użytkownik portalu Interia.pl o nicku "egon":"Jazda obwodnicą miejską z V = 112km/h (ograniczenie do 60km/h) odcinek ok. 4 km bez przejść, skrzyżowań, chodników po bokach itp. Po jednej stronie ciągnie się ekran dźwiękochłonny ok.2,5 m wys. nie ma więc możliwości przebiegnięcia jakiegoś zwierzaka lub "zbłąkanego" działkowicza idącego na skróty. (W ogóle to nie wiadomo dlaczego jest tylko 60-tka). Z tyłu brązowa cywilna Insignia dogania i jedzie za mną przez ok 1 km. Nagle włącza sygnały i wyprzedzając pokazuje mi zjazd na pobocze. Pan aspirant podchodzi ładnie się przedstawia i podaje przyczynę zatrzymania (pozdrawiam przy okazji). Zaproszenie do radiowozu i demonstracja nagrania następnie informuje o przekroczeniu pow. 50 km/h w terenie zabudowanym i zatrzymaniu prawa jazdy na okres 3 m-cy oraz mandacie w wys.500zł. Moja odpowiedź: Panie aspirancie prawo jazdy to straciliśmy razem, a mandatu nie przyjmuję gdyż film który Pan zarejestrował jest dowodem w sądzie który mnie ukarze a sprawę pozbawienia uprawnień na okres 3 m-cy dla nas obu przekaże urzędowi starostwa. Odpowiedź policjanta partnera: -Pan chyba żartuje. Moja: -Niestety nie. A ma Pan przy sobie obowiązujące przepisy? - Mam. Oczywiście. - To proszę sprawdzić. Prawo jazdy jest zatrzymywane każdemu kto "popełnia czyn polegający na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym" i nie ma tam nigdzie mowy o kierowaniu pojazdem uprzywilejowanym. Kilkuminutowa cisza (policjanci na zmianę studiują swoje przepisy). -Panie kierowco proszę przejść do własnego pojazdu i tam poczekać. Po ok 12 minutach podchodzi funkcjonariusz z moimi dokumentami i mówi: -Panie kierowco w dniu dzisiejszym dostaje pan pouczenie, a tu są pana dokumenty. Rozluźniony z uśmiechem mówię: -Panie policjancie Pan chyba też dostał dziś "pouczenie"... -Poniekąd. Nie będę ryzykował... To jest ku....a po.....y kraj.... -Do widzenia. Miłego dnia. -Do widzenia panu."
by
Fenek
i prawidłowo!! sam niedawno jechałem w podobnym miejscu, pusta droga, ekrany, nie ma szans żeby się coś pojawiło na drodze więc jechałem te 106km/h(ograniczenie do 50, ponieważ zabudowany) i też mnie zatrzymali, na co podobnie wyskoczyłem z interpretacją przepisu i skończyło się na pouczeniu i chwili śmiechu jak to u nas przepisy robią ;)
OdpowiedzWjazd z nowej drogi ekspresowej do Lublina pasuje mi w tej historii idealnie. 1. Radiowóz nie pełniący interwencji nie może przekraczać dozwolonej prędkości. (brak sygnałów dźwiękowych i świetlnych) 2. Takie ograniczenia w takich miejscach to po prostu debilizm.
OdpowiedzAlbo policjanty dali się zastaszyć albo ściema jakich mało...
Odpowiedz@Norbi1995: Albo ziomek jakiś prawnik czy ktoś zorientowany i faktycznie taka furtka jest. Myślę jednak, że w sądzie by to nie przeszło i by policjantowi nie zabrali. Tylko jeśli chodzi cały czas o poprawę bezpieczeństwa(haha hoho hihi), to czemu nie jeżdżą samymi oznakowanymi, żeby było ich z daleka widać i żeby kierowcy zwalniali, tylko nieoznakowanymi poganiają?
OdpowiedzKolejna Urbanlegend. A ludzie łykają. Ten wpis widziałem 2 dni temu na Wykopie, wczoraj na demotach i każdy podpisuje się że to on i jaki cwaniak z niego że wyłgał się od zabrania prawka.:D
Odpowiedz@Jocker:http://www.v10.pl/prawo/Jakie,przepisy,reguluja,zasady,poruszania,sie,nieoznakowanego,radiowozu,z,wideoradarem,339.html . zagadka rozwiązana to co pozwala przekraczać prędkość policjantom w nieoznakowanych radiowozach nazywa się kontratyp pozaustawowy. Czyli podsumowując kolejna bujda na resorach.
OdpowiedzStwierdzam, ze spoleczenstwo jest coraz glupsze. Wierzyc w takie teksciki z netu - brak slow... Nie musze czytac uzasadnienia prawnego dajacego policjantom mozliwosc lamania przepisow w celu zatrzymania kierujacego powodujacego zagrozenie w ruchu ladowym. Autor historyjki musi byc z siebiw dumny, widzac jak "inteligencja" wymyslonemu przez niego przyklaskuje kozakowi.
OdpowiedzCzyli bardziej się "opłacało" pruć ile fabryka działa, bo jakbyś na tej 60 jechał 90 to byś dostał kilkaset złotych mandatu i punkty, a tak tylko pouczenie. Ciekawe.
Odpowiedz