Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse; Odpalanie, przejażdżka i przyspieszanie
Tak, wiem, że luksusowy samochód, który ma 1200KM i 1500Nm to nic w porównaniu do Volkswagena Golfa Mk1 z turbosprężarką lub Hondy Civic z VTEC, ale tego samochodu też warto posłuchać i mu się przyjrzeć.
@Kobsterr: Nawet nie wiesz jak wiele osób tak twierdzi. Zobacz ile jest filmów, w których przeładowane Golfy, Civici i inne powszechne samochody dla mas ze standardową skrzynią biegów pokonują supersamochody. Czasami nawet kierowcy superaut się nie ścigają, a inni się tym podniecają. Inny przykład; popatrz jak na dużo na MK jest BMW, Volkswagenów, Hond i klasyków. A supersamochody? Kwintesencja motoryzacji? Dzieła sztuki? Na tej stronie są daleko w tyle, nikt na nie nie zwraca szczególnej uwagi.
@Fenek: Nie wiem jak ty ale ja wole obejrzeć np: Golfa z mocnym silnikiem i właścicielem który naprawdę ma pasje do tego niż oglądać super samochody kupowane dla szpanu.
Okej fajnie jest posłuchać brzmienia bugatti,Ferrari czy mclarena ale mimo wszystko większą uwagę zwrócę na auto (typowego kowalskiego)które zostało poddane konkretnym modyfikacją przez właściciela,bo nie sztuką jest kupić sportowe auto,sztuką jest ze swojego samochodu wycisnąć 200%.
A wiesz dlaczego nikt nie zwraca szczególnej uwagi ? Bo 95% społeczeństwa nie stać na takie auta.
@Arczi18: Kto powiedział, że superauta kupuje się dla szpanu? A niby wrażenia z jazdy się nie liczą? Wszyscy o tym trąbią, jednak dla zwykłych Kowalskich to po prostu szpan. Myślisz, że o superauta się nie dba? Posiadanie takiego auta to nie tylko przyjemność. Nie raz widziałem idiotów, którzy opierają się swoimi jeansami za 20-30zł z metalowymi guzikami o piękne Lamborghini lub inny drogi samochód.
Z twojego posta wynika, że jeśli ktoś nie modyfikuje auta, to o nie nie dba. A co jeśli uwielbia samochody oryginalne, albo nie chce nic zmieniać, żeby nie zepsuć tego, nad czym pracowali inżynierowie? Widziałem gościa, który kupił motocykl, zmodyfikowaną Hondę CBR 1000RR i przywrócił ją do stanu oryginalności.
Oczywiście zdarza się element co szpanuje Golfem, czy tam Hondą myśląc, że jest królem motosportu, ale tu nie chodzi o samochód, tylko o ludzi, którzy muszą dowartościować się spaleniem gumy (ewentualnie sprzęgła), równie dobrze debil może trafić się w Corsie, Peugeocie, nawet coraz częściej w takim Seicento. Także nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, ja mam Hondę, lubię ten samochód ale nie uważam, że to coś o jej łał szał super rakieta
Widocznie ludzie wolą oglądać te przerobione golfy niż oklepane superauta w serii które można zobaczyć na każdym plakacie. Droższe nie zawsze znaczy lepsze.
A ja popieram autora, wbrew pozorom stosunkowo mało tu supersamochodów. Tak jakby przestawały być obiektami westchnień. No i te komentarze krytyków, ehh ludzie
Ale głupi opis, tak jakby każdy Golfiarz czy Hondziarz uważał swoje auto za najlepszą wyścigówkę...
Odpowiedz@Kobsterr: Nawet nie wiesz jak wiele osób tak twierdzi. Zobacz ile jest filmów, w których przeładowane Golfy, Civici i inne powszechne samochody dla mas ze standardową skrzynią biegów pokonują supersamochody. Czasami nawet kierowcy superaut się nie ścigają, a inni się tym podniecają. Inny przykład; popatrz jak na dużo na MK jest BMW, Volkswagenów, Hond i klasyków. A supersamochody? Kwintesencja motoryzacji? Dzieła sztuki? Na tej stronie są daleko w tyle, nikt na nie nie zwraca szczególnej uwagi.
Odpowiedz@Fenek: Nie wiem jak ty ale ja wole obejrzeć np: Golfa z mocnym silnikiem i właścicielem który naprawdę ma pasje do tego niż oglądać super samochody kupowane dla szpanu. Okej fajnie jest posłuchać brzmienia bugatti,Ferrari czy mclarena ale mimo wszystko większą uwagę zwrócę na auto (typowego kowalskiego)które zostało poddane konkretnym modyfikacją przez właściciela,bo nie sztuką jest kupić sportowe auto,sztuką jest ze swojego samochodu wycisnąć 200%. A wiesz dlaczego nikt nie zwraca szczególnej uwagi ? Bo 95% społeczeństwa nie stać na takie auta.
Odpowiedz@Arczi18: Kto powiedział, że superauta kupuje się dla szpanu? A niby wrażenia z jazdy się nie liczą? Wszyscy o tym trąbią, jednak dla zwykłych Kowalskich to po prostu szpan. Myślisz, że o superauta się nie dba? Posiadanie takiego auta to nie tylko przyjemność. Nie raz widziałem idiotów, którzy opierają się swoimi jeansami za 20-30zł z metalowymi guzikami o piękne Lamborghini lub inny drogi samochód. Z twojego posta wynika, że jeśli ktoś nie modyfikuje auta, to o nie nie dba. A co jeśli uwielbia samochody oryginalne, albo nie chce nic zmieniać, żeby nie zepsuć tego, nad czym pracowali inżynierowie? Widziałem gościa, który kupił motocykl, zmodyfikowaną Hondę CBR 1000RR i przywrócił ją do stanu oryginalności.
OdpowiedzOczywiście zdarza się element co szpanuje Golfem, czy tam Hondą myśląc, że jest królem motosportu, ale tu nie chodzi o samochód, tylko o ludzi, którzy muszą dowartościować się spaleniem gumy (ewentualnie sprzęgła), równie dobrze debil może trafić się w Corsie, Peugeocie, nawet coraz częściej w takim Seicento. Także nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, ja mam Hondę, lubię ten samochód ale nie uważam, że to coś o jej łał szał super rakieta
Odpowiedz@Kobsterr: Nie wiem czy zauważyłeś, ale ten opis jest do szpiku kości przesiąknięty sarkazmem i nie należy go brać w 100% na serio.
OdpowiedzNie no oczywiście musiałeś zrobić z siebie idiote i napisać takie pierdoły, co ty porównujesz w ogóle?
OdpowiedzWidocznie ludzie wolą oglądać te przerobione golfy niż oklepane superauta w serii które można zobaczyć na każdym plakacie. Droższe nie zawsze znaczy lepsze.
OdpowiedzA ja popieram autora, wbrew pozorom stosunkowo mało tu supersamochodów. Tak jakby przestawały być obiektami westchnień. No i te komentarze krytyków, ehh ludzie
Odpowiedz