Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Handlarze...

by Arcin14
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar berton121
3 7

takich handlarzy to za jaja i na latarnie... w ogłoszenie obiecują złote góry a na miejscu szrot jak chcą handlować samochodami ok w porządku ale przynajmniej niech mają odwagę napisać że samochód po wypadkowy

Odpowiedz
avatar nitro997
0 2

Dno dna i 5 metrów mułu. Dlatego każdy kupujący powinien sprawdzić nr vin gdyż w nr jest zaznaczone wszystko, kolor i rodzaj tapicerki, koła, hamulce, silnik, lakier itp a poza tym historię i inne pierdoły. Uwierzcie mi że warto!

Odpowiedz
avatar berton121
0 2

@nitro997: wiadomo gdy bym kupował od handlarza to bym na 100% sprawdził (lecz nigdy nie kupie) ale co ma zrobić jakaś dziewczyna jak kupuje ona chce tylko wsiąść i jechać spytasz ja czy sprawdziła nr vin a ona co ty do mnie mówisz ;]

Odpowiedz
avatar MotoManiaczka
2 2

@berton121: Tak samo może być w przypadku facetów ;) znam takich sporo, więc proszę mi tu nie generalizować :D

Odpowiedz
avatar berton121
0 0

@MotoManiaczka: owszem nie każdy facet wie po co jest w samochodzie nr VIN. dałem tylko taki przykład :P

Odpowiedz
avatar LrPrl
0 0

@MotoManiaczka: Prawda jest taka, że Kobieta podejdzie lepiej do takiego tematu, bo wie, że się nie zna. Dlatego weźmie auto do warsztatu na jakieś oględziny itp. itd. Pomijając tu kobiety które kupują auto i jedyne co ich interesuje to kolor. W przypadku facetów, to często jest tak, że wezmą jakiegoś znajomego co zna się równie dobrze co kupujący i razem będą oglądać, nie wiadomo co :P Ja nigdy w życiu nie kupie auta od handlarza. Wole sobie samemu sprowadzić auto aniżeli ktoś ma mi sprowadzać i jeszcze w bambuko mnie robić, o!

Odpowiedz
avatar bambus1121
0 0

@MotoManiaczka: wiem ja numer sprawdzam tyle że sprawdzam czy się zgadza z dokumentami. całą reszte widać na oko zresztą auta bez uszkodzenia lata już nie kupiłem, wychodze z ząłożenia że lepiej zrobić samemu auto niż liczyć na uczciwość sprzedawcy.

Odpowiedz
avatar tasior87
-2 2

Dlatego auta sprowadzane ze stanów trzeba sprawdzać 2 razy. Większość targanych aut stamtąd właśnie tak wygląda.

Odpowiedz
avatar pacmaneq
2 2

Wypadek ten termin obejmuje gdy bierze udział poszkodowany z pojazdem. To jest właśnie zagrywka słowna on jest Bezwypadkowy ale nie bezkolizyjny.

Odpowiedz
avatar Marcin876
3 3

Może być też tak, że ktoś wcale tego nie klepał tylko vin potrzebował.

Odpowiedz
avatar eMDek
0 0

@Marcin876: to jest duży problem i pierwsze, co pomyślałem na widok tego zdjęcia: "Naprawdę? Komuś opłacałoby się to robić? Pewnie skrojony, a złoma kupili dla VINu i paru części." Ja umowę kupna-sprzedaży samochodu piszę zawsze sam, jest tam paragraf, który wyraźnie mówi o tym, że pojazd nie jest obciążony wierzytelnościami i innymi takimi, oraz iż nie jest samochodem kradzionym czy widniejącym w policyjnych danych jako podejrzany. Wiem, że takie rzeczy i tak wynikają z kodeksu cywilnego, ale po co się później dochodzić i udowadniać? Lepiej po prostu pomachać umową, odsyłając niebieskich do poprzedniego właściciela. :D

Odpowiedz
avatar bambus1121
1 1

@eMDek: to ci nic nie daje kochany:) wiem bo się sparzyłem, jako kupujący jesteś zobligowany do sprawdzenia pojazdu w rejestrze sondowym, wiem trudne i długotrwałe ale jak zacząłem się z pewną oakzją dochodzić o ten kwot to nagle auto staniało o 3 tysiące bo pani czasu nie miała a potem się już nie odezwała :P znajomy sprzęta potem kupił i się dochodził pomimo tego zapisu miał obowiązek sprawdzić a tego nie zrobił. kase odzyskał auto stracił ale nerwy i czas też poszły w świat

Odpowiedz
avatar eMDek
0 0

@bambus1121: człowiek głupi się rodzi i głupi umiera. Ale warto wiedzieć, dzięki. ;)

Odpowiedz
avatar bambus1121
0 0

@eMDek: druga rzecz że nikt tego nie sprawdza, raz nie wie a jak wie to i tak nie sprawdzi bo zanim z urzedę dojdzie do ładu to auto znajdzie nowego właściciela prędzej. jak duża okazja cenowa to albo trzeba włożyć kasy w auto albo w papiery za darmo nic nie ma, chociaż zdarzaja się perełki, niedawno znajomy kupił passata 1.8 turbo z 2004r za 4400zł. da się da. trzeba przy nim po siedzieć ale ogółem prawie nic wkładu finansowego tylko praca i pare zlotych, papiery też ok. obaj znamy poprzedniego właściciela.

Odpowiedz
avatar DaMiAn_93
0 0

A jeszcze Ci powie że auto od początku w rodzinie jak mi ostatnio zajechałem i bałem się go podnieść na lewarku :D

Odpowiedz
avatar GorylTST
0 0

Też ostatnio miałem nieprzyjemną przygodę z handlarzem. Dzwoniłem do kolesia i pytałem czy samochód rzeczywiście jest w takim super stanie jak napisano w ogłoszeniu i czy można nim wracać na kołach (sprowadzony z Holandii). Koleś zarzekał się, że auto idealne. Wszystko wyszło na miejscu... Pęknięta szyba (zdjęcia były robione pod takimi kątami, żeby nie było tego widać), na tylnej klapie wyryte gwoździem dwie potężne rysy aż do gołej blachy - takie ze 30cm (na zdjęciach oczywiście nie było tego widać), no i oponki - każda z innej parafii na popękanych chińskich felgach...

Odpowiedz
avatar Norbi1995
0 0

Kolega był oglądać ibize i jego czujnik lakieru, taki najprostrzy na magnes, nie złapał sie połowy auta...

Odpowiedz
avatar bambus1121
0 0

@Norbi1995: mietek podpinaj betoniarke szpachlować będziemy :P dopóki nie wyciągniesz rękawiczki z progu nie jest tragicznie ":P

Odpowiedz
avatar marekkkkk
-1 1

Czemu przy oznaczeniu 325 ma silnik 3.0 jak powinien mieć 2.5?

Odpowiedz
avatar Dziobek
0 0

@marekkkkk: te nowe mają pomotane, oznaczenie modelu nie musi oznaczać pojemnośći

Odpowiedz
avatar Cappy
0 0

@marekkkkk: To auto jest nowe? XD

Odpowiedz
avatar viligan1
1 1

Bezwypadkowy oznacza, że samochód nie uległ kolizji ze skutkiem śmiertelnym.

Odpowiedz
avatar asdf123
-1 1

Niemiec do granicy gonił, bo się rozmyślił

Odpowiedz
avatar bambus1121
0 0

ale my tu gadu gadu ale czy wy widzicie ceny i skąd to przyszło? tego nie opłacało się ściągać. chyba że sam vin przeszedł prze granice z kawałkiem karoserii

Odpowiedz
avatar kalixxx
0 0

Polska Biedny Kraj , sam nas do takich mało powiedziane "brzydkich" czynów zmusza... to już jest na porządku dziennym , także kupując auta , trzeba na prawde wnikliwie je oglądać i nie wolno sugerować się cenami absolutnie :)

Odpowiedz
avatar MorfiD1
0 0

Ostatnio kupiłem Citroën xara picasso i wszystko fajnie pieknie. Po powrocie i kilku dniach jeżdżenia zauważyłem, że wszyscy mi mrugają. Sprawdziłem lampy. A tu anglik sprowadzony z niemiec. Silnik 2.0 HDI, a w vinie 1.6 HDI. Sprawdzałem go dobre 2h i nie zauważyłem :/

Odpowiedz
avatar Raptowny
0 0

A potem w TV "Samochód z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwny pas"

Odpowiedz
avatar bialegt
0 0

Pomyślcie że to wcale nie musi być to samo auto a po prostu tzw. "klon" :) Czego oczywiście nie popieram:)

Odpowiedz
Udostępnij