Gaznik kupilem w Wieliczce w sklepie sprzedawca twierdzil ze oni zamawiaja to od kogos z okolic Bielska Mialo mnie to kosztowac 80zl plus oddanie starego gaznika
Masakra, i cena tez wysoka, ja w małym sklepie motoryzacyjnym z gaźnikiem na wymianę zapłaciłem 50zł.
A takie kwiatki wiążą się z tym że w sklepach biorą gaźnik na sztukę i można oddać zardzewiały złom świeżo wykopany z ziemi i nikt nic nie powie.
To nic, kupiłem kiedyś wał do rometa, pytam się przed zakupem czy wszystko z nim ok czy prosty, czy wieloklin ok, czy luzów nie ma, facet że jak najbardziej, paczka przychodzi a wał jak nic pokiereszowany jak by mu łożysko pękło na wysokich obrotach. wkładam w tokarkę. kręcę ręką a tu bicie jak wół. dzwonie z mordą do gościa a ten z tekstem "Czego ja chce, przecież sam go prostował i był ok, to ja go napewno źle w kartery wkładałem" ręce opadły. Porażka
Z jakiej miejscowości kupiłeś ten gaźnik?
OdpowiedzGaznik kupilem w Wieliczce w sklepie sprzedawca twierdzil ze oni zamawiaja to od kogos z okolic Bielska Mialo mnie to kosztowac 80zl plus oddanie starego gaznika
OdpowiedzMasakra, i cena tez wysoka, ja w małym sklepie motoryzacyjnym z gaźnikiem na wymianę zapłaciłem 50zł. A takie kwiatki wiążą się z tym że w sklepach biorą gaźnik na sztukę i można oddać zardzewiały złom świeżo wykopany z ziemi i nikt nic nie powie.
OdpowiedzTo nic, kupiłem kiedyś wał do rometa, pytam się przed zakupem czy wszystko z nim ok czy prosty, czy wieloklin ok, czy luzów nie ma, facet że jak najbardziej, paczka przychodzi a wał jak nic pokiereszowany jak by mu łożysko pękło na wysokich obrotach. wkładam w tokarkę. kręcę ręką a tu bicie jak wół. dzwonie z mordą do gościa a ten z tekstem "Czego ja chce, przecież sam go prostował i był ok, to ja go napewno źle w kartery wkładałem" ręce opadły. Porażka
OdpowiedzGość na szczęście oddał kase bez gadania
Odpowiedz