Nowe Subaru BRZ STI zapowiada się niezwykle obiecująco, zapraszam Was do obejrzenia zdjęci i przeczytania, krótkiego opisu.
Zaczniemy od tego co najważniejsze w STI, czyli silnika. Tym razem 2 litrowy boxer doczekał się turbodoładowania, a co oznacza taki zabieg? Podam Wam dwie liczby, 450 i 450. Tak, tyle właśnie koni i tyle samo Niutonów udało się wyciągnąć z tego silnika. Jest to zmodyfikowany silnik EJ20, który został wyposażony w turbosprężarkę z torowej BRZ GT300 (która dysponowała mocą "zaledwie" 300KM).
Moc przenoszona jest niestety tylko na tylną oś, za pomocą wzmocnionej, 6 biegowej skrzyni manualnej. Całość zestawu dopełnia obniżone sztywne zawieszenie, większe tarcze i zaciski Brembo. Całości dopełnia wzmocnienie karoserii.
Przechodząc do wizualnej części, najbardziej rzuca się w oczy olbrzymi karbonowy spoiler.
Poszerzono również progi, a seryjne wąskie felgi ustąpiły miejsca lekkim R18.
Powiększono wloty powietrza w przednim zderzaku, a w tylnym pojawił się dyfuzor i dwie wielkie końcówki wydechu.
Wnętrze prezentuje się nad wyraz groźnie, mimo swojego minimalizmu. Kierowcę wita nowy zestaw zegarów i kierownica obszyta alcantarą.
Oooo, a jednak jest gdzie upcynąć turbo. Bo podobno brak miejsca pod maską był powodem wolnossącego boxera w zwykłej wersji brz gt86 czy frs
Odpowiedz@zastavanatic: Nie udało mi się znaleźć fotki spod maski, ale w GT300 miejsca zostało tyle, że nie wiem czy by palca włożył. Mimo wszystko ma to być auto drogowe, więc przydało by się troszkę miejsca żeby chociaż klucz włożyć, bez konieczności wyciągania silnika.
OdpowiedzJezdził bym :)
OdpowiedzSubaru strzeli sobie w kolano nie wpuszczając go na rynek. Samochodzik świetny, obyśmy mogli zobaczyć go na drogach. :)
Odpowiedz