@krzaczek: Według autora materiału tak. Wiem, że są ludzie, którzy uwielbiają te auto ale niestety jak dla mnie te auto jest jeżdżącą porażką. Ojciec kupił taki w salonie [nowy] i przez dwa lata rozsypało się sprzęgło i amortyzatory [ojciec przejechał nim 10 tyś kilometrów]. Poza tym dostaliśmy je stuknięte bo dilerowi coś chyba nie wyszło no ale to już raczej nie wina Fiata. Nie wygląda też zbyt porywająco jak dla mnie no ale domyślam się, iz sa tez egzemplarze które jeżdżą bez większych usterek :]
Niestety nie wystarczy trochę poświęcenia. Żona otrzymała za darmo fiata CC od ojca żeby się uczyła jeździć po 15 latach zdania na prawo jazdy (sam ją zniechęcił mądrowaniem podczas jej jazdy). Auto zgnite jak 100 bandytów, reaktywacja blacharki, wymiana dziurawego baku, wymiana amortyzatorów przód/tył, wymiana przegubów prawa/lewa strona, wymiana i przeróbka gaźnika aisan na fos, lejący olejem silnik, wymiana układu wydechowego, świec, przewodów hamulcowych i wiele innych pierdół które cały czas się pir....liły. Wszystko robione własnymi rekami (oprócz gaźnika). Sumując koszt części i robocizny, wszystko przekroczyło wartość auta. A robiłem wszystko, żeby wszystko było normalne, bo lubię normalne rzeczy. Alleluja po auto klient sam przyszedł bez ogłoszenia, bo mu się podobało. 500 zł. z uśmiechem na twarzy.
Co jest w nim zmienione poza żarówkami ?
Odpowiedz@kubsicz: a czy musi być coś zmienione żeby dobrze wyglądał?
Odpowiedz@krzaczek: Według autora materiału tak. Wiem, że są ludzie, którzy uwielbiają te auto ale niestety jak dla mnie te auto jest jeżdżącą porażką. Ojciec kupił taki w salonie [nowy] i przez dwa lata rozsypało się sprzęgło i amortyzatory [ojciec przejechał nim 10 tyś kilometrów]. Poza tym dostaliśmy je stuknięte bo dilerowi coś chyba nie wyszło no ale to już raczej nie wina Fiata. Nie wygląda też zbyt porywająco jak dla mnie no ale domyślam się, iz sa tez egzemplarze które jeżdżą bez większych usterek :]
OdpowiedzŻeby zaparkować w liniach też potrzeba "troszeczkę poświęcenia"...
Odpowiedz@Thott: może myślał że się na 1 miejscu parkingowym zmieszczą 2 cinkłaczenta lub seiczenta ;]
OdpowiedzNiestety nie wystarczy trochę poświęcenia. Żona otrzymała za darmo fiata CC od ojca żeby się uczyła jeździć po 15 latach zdania na prawo jazdy (sam ją zniechęcił mądrowaniem podczas jej jazdy). Auto zgnite jak 100 bandytów, reaktywacja blacharki, wymiana dziurawego baku, wymiana amortyzatorów przód/tył, wymiana przegubów prawa/lewa strona, wymiana i przeróbka gaźnika aisan na fos, lejący olejem silnik, wymiana układu wydechowego, świec, przewodów hamulcowych i wiele innych pierdół które cały czas się pir....liły. Wszystko robione własnymi rekami (oprócz gaźnika). Sumując koszt części i robocizny, wszystko przekroczyło wartość auta. A robiłem wszystko, żeby wszystko było normalne, bo lubię normalne rzeczy. Alleluja po auto klient sam przyszedł bez ogłoszenia, bo mu się podobało. 500 zł. z uśmiechem na twarzy.
Odpowiedz@vectraman80: Przynajmniej ma chłopak podłogę w 20 letnim aucie. Czego w vectrze niema :P
OdpowiedzMój dziadek identycznym jeździ i kocha swoje auto jak żadne inne. :)
Odpowiedz