Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak rozmawiać z policjantem?

"Panie władzo, a nie da rady tego jakoś inaczej załatwić?" - zły kierunek.
by motodoradca
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar motodoradca
11 11

@beny: nie wiem ile set tysięcy kilometrów masz za sobą i ile kontroli, ale w moim przypadku zawsze stonowana forma rozmowy pomagała.

Odpowiedz
avatar RX_Love
1 1

@beny: u mnie policja jest uważana za taką z którą się nie dogadasz, a ja zawsze staram się zachowywać jak @motodoradca radzi i o dziwo unikam dużej ilości mandatów :)

Odpowiedz
avatar DuDzio
7 7

Nie wiem po co w ogóle ludzie się tłumaczą. To i tak niczego nie zmieni. Równie dobrze jak zapyta "dlaczego tak szybko Pan jechał?" można odpowiedzieć "bo lubię".

Odpowiedz
avatar MarekVtec
1 3

Głupoty to piszesz ty fakt jak zgłoszą albo nagrają to dupa ale i tak zawsze coś się da wywalczyć.I gość dobrze gada jak ty jesteś człowiek to on też i tyle sprawdzone na własnej skórze mam na sumieniu mandatów od cholery ale należały mi się wszystkie oprócz jednego który wstawił gość który dymną mi 30 min wcześniej inny mandat ale on po prostu był kawałkiem hxx ale tacy zdarzą się wszędzie tak to zawsze dostawałem najniższą kare a nieraz coś pominąć się udało.Raz jak wyskoczyłem jak do psów bo w nerwach byłem to miało być trzysta mandatu i 50 za brak papierów po krótkiej gatce podjechaliśmy pod mój dom zapłaciłem 200 a brak papierów poszedł w niepamięć a z dłuższej perspektywy czasu myślę że i mandatu uniknąć by się dało tylko za bardzo z pyskiem wyleciałem i już zgłosili i coś wpisać i tak musieli.Dlatego stwierdzam że jak trafi się na normalnego człowieka a jest ich całkiem sporo w policji to normalną rozmową bez włażenia w dupę da rade coś wywalczyć a pyskiem to tylko biedy można sobie narobić o czym sam się przekonałem i nie tylko ja zresztą jak byłbym po drugiej stronie a z ryjem ktoś zacząłby mi skakać to tez bym go w każdy możliwy sposób uwalił.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Ja miałem wczoraj kontrolę, jechali za mną naglę widzę koguty no to na bok, wyłączyłem silnik opuszczam szybę i czekam. Jak doskoczył, jakby zaraz miał mnie za szmaty ze samochodu wyrwać, przedstawił się i słynne "proszę dmuchać", więc dmuchnąłem 0.00, więc poproszę dokumenty podałem i padło pytanko, którego nie mogę pojąć za ch... "Skąd Pan jest?" (a czy to ma jakieś znaczenie- pomyślałem) "Stąd, właśnie z domu wyjechałem na basen" - odpowiedziałem, w odpowiedzi usłyszałem "yhy" sprawdzili życzyli szerokości i pojechali. Co ciekawe nie była to pierwsza taka sytuacja, gdy miśki zatrzymali mnie tuż po wyjeździe z domu, ale to pewnie dlatego, że w sąsiedztwie jest miejsce spotkań lokalnych ścigantów :) Poza tym od siebie dodam, żeby przy kontrolach, nie kłaniać się im w pas bo raczej to nam nie pomoże a wręcz zaszkodzi, a przy rutynowej kontroli traktować ich tak jakby się im zrobiło łaskę, że się zatrzymaliśmy, a nie oni nam, że nas zatrzymali...

Odpowiedz
avatar MarekVtec
1 1

sytuacja z przed chwili rano napisałem wcześniejszego posta coś mnie naszło na jazdę motocyklem więc się ubrałem wsiadłem i heja oczywiście papiery w domu zostały bo kto by o nich pamiętał i co i kontrola ale podejście jak do człowieka i nie 50 zł tylko szerokości pożyczyli i tyle.

Odpowiedz
avatar Arczi18
2 2

Zgadzam się w pełni :)Trzeba do Policjanta podejść jak do człowieka i zachowywać się naturalnie. Chyba że się trafi naprawdę jakiś wredny....Wtedy będzie tak długo trzymał aż się czegoś przyczepi. Ale ogólnie kozaczenie przy mundurowych jest jak bieganie z zapalniczką dookoła kanistra.

Odpowiedz
avatar jdm96
0 0

Motodoradca w Volvo V60?

Odpowiedz
avatar camson
0 0

Nie zapomnę jak kiedyś jechałem yarisem mamy (mój się zesrał) przez miasto, drugi bieg- co prawda trochę potrzymałem na obrotach, ale do sedna. Zatrzymuje mnie blondyna, podbiega z suszarką i pokazuje 72 km/h, gdzie na tym dystansie od świateł cisnąć do odcinki to może maksymalnie byłoby 80, a i to na liczniku (pozdro dla kumatych). Suszarkę pokazała mi dosłownie na sekundę i już kupą dawało na kilometr. Hola hola na gałgana nie trafiłaś. Mówię- ale "dlaczego czas od pomiaru stoi w miejscu na 29-ej sekundzie"? Przecież mogliście zsuszyć kogoś godzinę temu i mi to teraz pokazać. I wiecie co? Spi***oliła szybciej niż podeszła i tylko "Pan jedzie już". Ale cóż- norma sama się nie zrobi :/

Odpowiedz
Udostępnij