Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakie to polskie

Uszkodzić komuś drzwiami samochód i odjechać jak gdyby nigdy nic, dlaczego w Polsce panuje moda na obijanie na parkingu drzwi samochodów stojących obok, nie mam pojęcia, ale jednego jestem pewien że taki ktoś jak najbardziej zasługuje na miano debila i idioty. To jest takie Polskie, że ktoś nie może mieć lepszego bardziej zadbanego auta ode mnie, a jeśli ma to trzeba zrobić tak aby nie miał. Pozdrawiam debila i życzę mnóstwa drzew na drodze... Przepraszam za ostre słowa dla tych co szanują cudzą własność Pozdro...
by The_Stig
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 1

Coś o tym wiem..., tylko u mnie użyto klucza i "pięknie" przerysowano bok.

Odpowiedz
avatar nitro997
15 17

Niestety ale żyjemy w kraju przepełnionym idiotami...Przykre.

Odpowiedz
avatar GRUBY
-2 2

@nitro997: Yhy ta, a dzieci też są idiotami? ja zauważyłem ze tymi "idiotami" przeważnie są one, właśnie dzieci, dziecka nie nauczysz tak od razu... zawsze sie zapomni.. albo pijani, gdybys był pijany i uszkodził w ten sposób komuś auto to co? czekał byś aż przyjdzie, czy napisał karteczke ze słowem przepraszam? Powiedział byś sobie a ch*j tam stało sie to sie nie odstanie..

Odpowiedz
avatar slivex
1 3

absolutnie tego nie pochwalam ale to wcale nie jest polska przypadłość, we francji jest jeszcze gorzej a we włoszech podonie jak u nas, tam dodatkowo bardzo czestu zdarza sie obijanie zderzaków przy parkowaniu równoległym

Odpowiedz
avatar rafaelrafael
0 4

@slivex: ale panie, nie porównujmy się do francuzów czy włochów. tam jest to norma niezależnie od wieku samochodu, ale nie robią takich dużych wgniotek, a to na powyższym zdjęciu jest, jak dla mnie, ewidentnie celowym działanie. we fracji i włoszech nawet zostawiają samochód na luzie, żeby inny mógł sie jeszcze jakoś wciśnąć i przepchnąć obcy samochód. wiem co mówię, bo mam Hondę z Włoch (bezwypadkowa, co może większość zdziwić) i owszem, ma sporo wgiotek na obu drzwiach, ale to są delikatne, żadne głebokie jak w tym przypadku.

Odpowiedz
avatar horigoshi
4 8

@rafaelrafael: aha czyli znasz zwyczaje włochów bo masz samochód sprowadzony z włoch ?:D

Odpowiedz
avatar LrPrl
0 2

@slivex: Nie wiem jak we Włoszech, ale we Francji bardzo do serca wzięli sobie określenie zderzak i stosują go do tego, do czego został stworzony :P Mi. dlatego powstał C4 cactus, idealny na Francuzki parking ;) Natomiast w Polsce to czysta złość i zawiść najczęściej. Przykładowo stanie ktoś bliżej i to jeszcze lepszym samochodem, jakiś hrabia nie może otworzyć drzwi na pełną szerokość to ze złości przywali...

Odpowiedz
avatar vaptorx
0 0

@LrPrl: na pełną szerokość to na żadnym parkingu nie otworzysz...

Odpowiedz
avatar LrPrl
0 0

@vaptorx: Chyba nie załapałeś odrobinkę ironii ;)

Odpowiedz
avatar Huarez
0 0

@slivex: W UK baaardzo czesto tak sie dzieje, najczesciej widze kobiety jak wysiadaja z samochodow i drzwi jebs jak najdalej i czesto przywali komus po aucie... Ale wiadomo moze zrobia ryse, maly slad, ale taki wgniot? Trzeba by z buciorka te drzwi otwierac!

Odpowiedz
avatar skota741
0 0

Znam ten ból... Najgorsze jest to, że mi zrobili tak nie na np. super czystej, zadbanej i nowej S-klasie, tylko na brudnym (okres jesienno-zimowy) Cinquecento... Po co? Nie wiem. Ale jakbym dorwał, to połamać ręce to mało!

Odpowiedz
avatar zirael0
0 6

Szczerze mówiąc, póki lusterka, szyby, światła i koła są całe to rybka mi czy auto jest porysowane. Za to jakby mi ktoś na motocyklu coś zrobił to by temu komuś usuwali kawałki asfaltu z czaszki

Odpowiedz
avatar M_POWER
6 6

Rok temu miałem przypadek, że gościu na parkingu przed centrum handlowym wyjeżdżając ze swego miejsca zarysował mi delikatnie tylne drzwi ale nie uciekł! Czekał na mnie aż wyjdę, podszedł i powiedział jaka jest sytuacja, najlepsze jest to, że zrobił sobie gorszą krzywdę na zderzaku niż mi na drzwiach a mimo to rzucił mi stówkę na spolerowanie mimo, że nie chciałem żadnych pieniędzy i przeprosił raz jeszcze. Powiedziałem mu, że ma jaja i dzięki takim jak on mam jeszcze wiarę w ludzi. Szkoda, że w Twoim przypadku sprawcy zabrakło odwagi. Współczuję i pozdrawiam

Odpowiedz
avatar kacza1982
0 0

@M_POWER: Niestety takich ludzi to można na palcach ręki policzyć, ja osobiście zrobiłbym podobnie, a przynajmniej zostawiłbym kartkę z numerem telefonu do kontaktu, mam miękkie serce i twardą d... niestety sam też doświadczyłem tego. Jeździłem Hondą 97r. w zeszłym roku wystawiłem na sprzedaż (ale bez kartek na aucie) i od razu znalazł się amator obijania... jak przyp... w prawe drzwi to nie dość, że były wgniecione to 10cm zdartego lakieru do podkładu, więc polerowanie nic nie dało, niestety musiałem opuścić cenę kupującemu później, szkoda, bo 250zł drogą nie chodzi. Tych wszystkich k..rew pod marketem nikt mi nie zapłaci niestety i aż strach pomyśleć jak bym miał nowe auto... współczuję każdemu kto to przeżył i albo z tym żyje albo wyda kilkaset pln na malowanie

Odpowiedz
avatar Rufuseg
-1 1

Ja zlapalem takiego co mi uderzyl drzwiami. Co prawda w blotnik przedni ale dosc solidnie. I co? Dupa. Z oc nie wyplaca bo cos tam.. odwolania nic nie daja. Efekt taki ze gosc nie poniisl zadnych konsekwencji. A blotnik mam uszkodzony juz od roku..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Rufuseg: Jakim cudem? Po 1) jeśli podał Ci swój nr OC to bierzesz cesję na warsztat i nie ma siły żeby ubezpieczyciel tego nie pokrył, Ty dajesz auto do warsztatu i masz w nosie, odbierasz zrobione auto a to już ubezpieczyciel dogaduje się z z warsztatem. Po 2) Jeśli nie chciał podać OC dzwonisz na policję, nr 997 lub 112 - tak dla przypomnienia...

Odpowiedz
avatar CamaroFanBoy
1 1

Rok 2007. Moja mama kupiła sobie nówkę samochód z salonu, nie jakiś wypas tylko zwykły rodzinny kombiaczek. Po ok tygodniu od odebrania samochód od strony kierowcy na całej długości miał piękną i długą krechę zrobioną najprawdopodobniej kluczem. Skur***yństwo było jest i będzie. Nie wspominam już o skur*ielach, którzy wymuszają odszkodowania. Niestety w tym przypadku ja na takiego trafiłem. Na miejscu zdarzenia myślałem, że gościowi mordę skasuję. Takie zdarzenie kosztowało mnie później prawie 10k za naprawę. Przepraszam za ostre słownictwo, ale nienawidzę czegoś takiego i każdemu kto tak robi upierd*lałbym łapy przy samej dupie. Autorowi współczuje. No i mnie poniosło :D

Odpowiedz
avatar co_sie_stalo_sie
0 0

@CamaroFanBoy: Skoro kosztowało Cię 10k to widzę, że było to nowe auto czyli miało AC i tu moje pytanie: Czemu tego z AC nie robiłeś?

Odpowiedz
avatar CamaroFanBoy
0 0

@co_sie_stalo_sie: Nowe auto z 1999 :) Jakbym miał AC to bym skakał z radości. Sama naprawa kosztowała 7.5k (w sensie, że robocizna + malowanie) reszta to części. Wydałem bardzo dużo i wiele osób mi mówiło bym go sprzedał w cholerę ew. na części ale się uparłem i chciałem zrobić. Na szczęście robota zrobiona bardzo profesjonalnie - wiem za co zapłaciłem i teraz mogę się cieszyć moim samochodzikiem.

Odpowiedz
avatar LrPrl
0 0

Dlatego nie zostawiam samochodu na parkingu pod blokiem na dłuższy czas, od kiedy blisko mam garaż. Ojca toledo kiedyś miało pięknie wyrysowany kwadracik ~6cm x 6cm na masce. Co do ucieczek z miejsca wypadku czy zdarzenia - karać, karać, karać! Tych co zostali i zachowali się honorowo - nagradzać. Ja nigdy nikomu drzwiami nie przywaliłem, nawet jak ktoś mnie zastawił i ledwo się mieściłem to wkładałem rękę pomiędzy drzwi a drugie auto i wciskałem się...

Odpowiedz
avatar grzesiegg
0 6

zle Ci jedz do anglii i kup sobie auto zobaczysz ze pewnie po tygodniu ktos Ci je porysuje tam jest moda na rysowanie :)

Odpowiedz
avatar DuDzio
0 0

Chyba każdy to zna :/ Moje Volvo z każdej strony jest obstukane, z tym że u mnie są odpryski a nie wgniotki.

Odpowiedz
avatar vaptorx
0 0

@DuDzio: U mnie też... buractwo zobaczyło nowy samochód na parkingu bez wiekszych skaz na karoserii (miałem tylko delikatnie zderzak przerysowany) to trzeba było drzwi stuknąć... Seicento tak mi obili drzwiami że w końcu się wku**** i zadzwoniłem na policję bo rozwalili klamkę i pierdzielneli w drzwi robiąc rysę 10x2cm No i oczywiście my tu nic nie możemy może pan dochodzić odszkodowania w sądzie.

Odpowiedz
avatar jarzynowy00
1 1

Mi obili w tamtym tygodniu,drzwi :'( stary samochod,czlowiek dba jak moze,a taka menda obije i pojedzie dalej...

Odpowiedz
avatar wookash
0 2

Przypadek sprzed kilku lat. Siedzę w aucie, czekając na siostrę. 3 pijanych chłopaków, próbowało zaparkowac równolegle. Kombinowali jakies 10 minut jak się zmiescic. Aż wykombinowali.. Przerysowany tylni błotnik ( w cudzym aucie ) Po czym chcieli uciec, ale zauważyli mnie, i podeszli z pytaniem "Dogadamy się?" wyciągając 100zł. Ja grzecznie powiedziałem ze dogadają się z włascicielem Audi, po czym spisałem numery rejestracyjne, i przekazałem panu z Audi. A tamci oczywiscie uciekli. Ale policja ich znalazła, i płacili. A mina włascicela ktory dziękował mi za numery, bezcenna. Wtedy to audi tez było około 1-2 letnie. :)

Odpowiedz
avatar Inoue
0 0

Tez mi sie zdarzyło przerysować drzwi komuś, ale też poczekaćna własciciela i wyjaśnić sprawę, a nie przypier...lić specjalnie i się zmyć.

Odpowiedz
avatar Alchemik
-1 1

Wszystkim auta obijają każde ma wgniotki, odpryski na masce. Tylko nie 80% samochodów w firmach handlujących używanymi autami ;)

Odpowiedz
avatar Alchemik
0 0

@Alchemik: Minusy od lakierników malujących rozbitki do komisów, czy ich pracowników?

Odpowiedz
avatar Vasyl
0 0

To i ja dodam swoje 3 grosze... Wybili mi kiedyś szybę w drzwiach kierowcy w nowym Scirocco 3 miesiące po wyjechaniu z salonu, koszt wymiany był za niski żeby ruszać AC a poziom mojego wku"wienia na tyle wysoki, że nawet teraz po pięciu latach zaciskam zęby pisząc to...

Odpowiedz
avatar kitt2496
0 0

Niedawno też miałem podobną przypadłość. Na szczęście nie na lakierze, ale ktoś porysował mi carbonową listwę reflektora do Celicy V. Ale co ciekawe, tylko jedną, a są trzy. I to wcale nie tą największą. Może ktoś spękał.

Odpowiedz
avatar Kamil321
0 0

Tak samo miałem dzisiaj pod wordem lub Mc donald w Płocku, ktoś cofał i uszkodził ,i tylne drzwi w mojej E34

Odpowiedz
avatar Paweu
2 2

W każdym kraju zdarzają się parapety, przestańmy cisnąć sami na własny naród.

Odpowiedz
avatar przemykator
2 2

Kolega ma racje . to nie tylko polska . ja pracuje w Holandii i tam czasem można cie bardzo zdziwić po przyjściu do samochodu z zakupów . dobrym wyjście jest zrobienie zdjęcia samochodom stającym obok naszego . i po przyjściu jest w gniota to mamy jakiś punkt zaczepienia . pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar Judi
-1 1

Dlatego w mieście tylko parking płatny wybieram 4z/h zapłacę i jestem spokojny ( ze nikt nic nie zarysuje, nie wyrwie lusterek /miagaczy) bo zostawiam na 6 czy 7h a w markecie zawsze można zaparkować dalej gdzie np. puste miejsca są trzy i dojść. DUżej szramy/przeerysowania nie masz , zawsze mogło być gorzej. Dobry lakiernik ogarnie temat. Nie przejmuj sie :)

Odpowiedz
avatar winiaczjabol
1 3

myslenie: "stac Cie na drogie auto stac Cie na jego utrzymanie"

Odpowiedz
avatar PA06
1 1

Dlatego też zainwestowałem w garaż, a jeśli jestem zmuszony stanąć pod blokiem to wybieram opcje parkowania równoległego przy krawężniku..

Odpowiedz
avatar wojtek010153
0 0

A ludzie się dziwią jak ktoś parkuje pod supermarketem na 2 miejscach żeby uniknąć takich baranów. Osobiście tak robiłem, robię i będę robił... życie nauczyło... bo szkoda za każde wyciągniecie takiej "wgniotki" dać 100 u blacharza.

Odpowiedz
avatar Inoue
-1 1

to już chamstwo, bo inni też chcą zaparkować... Jak dla mnie dla takich ludzi siekiera w maskę. Szczególnie jak zbliża się weekend, chcesz zrobić cholerne zakupy, ale więcej czasu spedzasz na poszukiwaniu parkingu, bo ktoś parkuje sobie na dwóch miejscach, niz w sklepie.

Odpowiedz
avatar Judi
0 0

@Inoue: parkowanie na dwóch miejscach => karny kut**

Odpowiedz
avatar greku012
2 2

Ja miałem przypadek z grubym h#jem... Czekam w aucie na parkingu aż skończą znajomi robić zakupy, podjeżdża na miejsce parkingowe obok spaślak ~50 z żonką i jeb, jak nie pierdyknie drzwiami w auto i jeszcze dalej wysiada to jego gondola (Passat B5) się buja i słyszę ten metaliczny dźwięk, ja na miejscu pasażera więc nie ma szans żeby się szybko wydostać bo nawala w moje drzwi, wyszedłem przez drzwi kierowcy i się drę na niego że drzwi powgniatał i porysował to debil jeszcze z łapami do mnie wystartował z tekstem "Bo przecież masz plastikowe listy gnoju na tym twoim gównie (Fieście)" -.- Poszedł sobie na zakupy a w tym czasie uwaliła mu się śruba w kole i wentylki cążkami pognietły... prawie że mi przykro

Odpowiedz
avatar Kratek
0 2

Dwa tygonie temu przyjechałem do TESCO na szybkie zakupy "nowszym" samochodem. Staję na miejscu parkingowym a obok gosciu siedzi i piwo pije... Wracam z TESCO, otwieram drzwi i widze butelkę pod kołem, patrzę na gościa w aucie obok a ten cieszy ryja bo dop*erdolił komuś... Przykre to jest.

Odpowiedz
Udostępnij