Na salonie samochodowym we Frankfurcie w 1973 roku Porsche zaprezentowało model 911 Carerra RS 3.0. Obok niego, postawiono niemal identyczny prototypowy egzemplarz, który różnił się jedynie detalami. Jednym z nich był znaczek, umieszczony pod spoilerem. Co było na nim napisane?
Był to niewielki napis Turbo. Tak właśnie narodziła się legenda.
Pierwsza, już gotowa do produkcji seryjnej, generacja 911 w wersji turbo, zadebiutowała na salonie samochodowym w Paryżu w roku 1974, zaraz potem zagościła w salonach Porsche.
Co kryło się pod tym olbrzymim spoilerem na tylnej klapie? 3 litrowy, 6 cylindrowy boxer, który w połączeniu z turbosprężarką osiągał moc 260KM przy 5500 obrotach na minutę. Taki układ pozwolił osiągnąć prędkość maksymalną 250km/h.
Dodatkowo masa własna auta wynosiła zaledwie 1195kg. Dzięki temu przyśpieszenie do setki wynosiło zaledwie 5.5 sekundy. Zużycie paliwa oscylowało w granicach 14-18 litrów na 100km.
Mimo to w latach 70. sprzedaż samochodów z turbodoładowaniem była rzadkością. Pomijając kryzys paliwowy, głównym problemem była krótka żywotność tego typu silników, mimo tego, Porsche poradziło sobie z tym problemem znakomicie.
Drugim problemem był turbolag. W momencie, w którym zaczynała działać turbina, oś napędowa traciła przyczepność. To powodowało niemałe problemy z utrzymaniem auta na drodze.
No i się zakochałem... :(
Odpowiedzdlaczego mi to robisz :)
Odpowiedz@raadzi: Bo mogę :D
Odpowiedz