Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Warto zmieniać olej silnikowy

To się dzieje, gdy nie zmieniamy oleju w samochodzie.
by ~ZooMeR
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jimmy
6 6

Tak się dzieje jak ktoś używa MOTO DOKTORA.

Odpowiedz
avatar Suuchy
0 0

@Jimmy: Nie zalamuj mnie, ja tego uzywalem

Odpowiedz
avatar pawlo95
0 0

Wyszło prawdziwe masło

Odpowiedz
avatar Alchemik
6 6

Na jednym forum, były opisane takie przypadki. Podobno jakieś oleje od castrola miały tendencję do żelowania. W niektórych, podobno odrobina płynu chłodniczego, innego oleju, albo nie wiadomo co (może moto doktor) wywołuje taką reakcję.

Odpowiedz
avatar serekczek55
10 10

@Alchemik: Ty jesteś Alchemik, to zbadaj to, a nie tylko teorie snujesz :P

Odpowiedz
avatar Tymon
0 2

@Alchemik: "PODOBNO" i potem jeden z drugim Janusze sobie powtarzają historie.

Odpowiedz
avatar lui1993
3 3

Takie masło to kiedyś widziałem w misce olejowej jak powyżej i tylnym moście auta nissan navara. Smog był cały oblepiony ale tylny most wyglądał identycznie. Moto doktor daje na chwile lepszą prace silnika po czym niszczy go doszczętnie ale tutaj pewnie auto stało parę lat i teraz je wepchali na podnośnik do tego w Rosji są niezłe mrozy i ten olej am prawo tak wyglądać. Nikt nie powiedział, że to z auta klienta co dopiero przyjechał. Mam racje?

Odpowiedz
avatar RX_Love
0 0

Rosja i wszystko staje się jasne :)

Odpowiedz
avatar dikej
0 0

z castrolem to nie do końca tak było, on się nie żelował, tylko wytrącały się kryształki które działały jak ścierniwo. A taką sytuacje miał mój znajomy: siena od nowości serwisowana w aso, zamiast spuszczać olej, wysysali go górą. po 140 tyś, taki właśnie muł dotarł już do pompy olejowej i silnik umarł.

Odpowiedz
avatar Tymon
0 0

@dikej: Tylko teraz pytanie, czy to wina oleju czy lenistwa serwisantów? Niby z oleju się wytrącało, ale zauważ, że z silnika też jakieś opiłki się wytwarzają (nawet minimalne), a w tym przypadku przy wysysaniu górą miały one okazję zebrać się na dole i przez te kilka lat zrobić niezły budyń, a przy tradycyjnym spuszczeniu większość z nich zleciałaby dołem. Więc czy mamy tu winę oleju czy lenistwa serwisantów. Z wolna licząc: Wymiana oleju co ok. 15000km. 140000/15000=9 wymian oleju, czyli w silniku siedział syf z praktycznie 9 wymian...

Odpowiedz
avatar dikej
0 0

@Tymon: ten syf to wina serwisantów, ale to nie było na castrolu, o dwuch innych sprawach pisałem ;)

Odpowiedz
avatar HerHerman
0 0

Byłem na szkoleniu z Castrola jakiś miesiąc temu, gość przywiózł butle z ciekłym azotem, i do dwóch probówek wlał olej, mineralny i syntetyczny (przy nas otwierał butelki z olejem) po czym włożył obydwie na minutę do pojemnika. Efekty? Po wyjęciu mineralny był jak masło, po przechyleniu probówki nawet się nie ruszał. Syntetyczny natomiast choć trochę był płynny. Słyszałem o przypadkach kiedy to zimą gdy ktoś miał olej mineralny silnik się zacierał bo nie było smarowania. No ale... kiedyś były tylko mineralne a silniki musiały jakoś zimą odpalać.

Odpowiedz
Udostępnij