@LoveForJapan: Dokładnie, teraz robią naładowany elektroniką szajs, żeby się rozwalił po kilku latach i naprawa będzie kosztowała połowę ceny nowego. A biznes się kręci, nakręca koło popytu...
@LoveForJapan: znajomy ma astrę g z 2002 roku(silnika nie pamiętam , ale diesel) użytkuje ją jako auto robocze, obecnie ma przelatane 987tys km i o dziwo dalej jeździ jak trzeba a jeździ dużo i nie jest oszczędzana :)
@Prolog: Eee.. nie do końca. BMW E39 525TDs przejechało milion i nawet całkiem dobrze się sprawowało :). Artykuł był o nim w Auto Świat, jak dobrze pamiętam, a więc elektronika nie zawsze jest problemem :P
@Derve:
Widzę że stereotypowe dzieci mają ból, nie powiem czego.
Współczesne auta też są w stanie przejechać dużo, problem w tym że jak do nas trafiają to są skręcane do 150-200 tyś km i wystawiane na allegro jako "IGIEŁKA" "OKAZJA" "RARYTAS"!11!!!!1!, a potem wielkie zdziwienie że osprzęt silnika zaczyna padać i stąd się biorą takie stereotypy że nowe auta są do bani.
@Derve: trochę w tym prawdy, ale nie do końca, gdybyś wziął zaznaczam NOWE W124, 190 czy beczkę z obojętnie jakim dieslem , 2.0 2.5 2.9 czy 3.0 i jakieś współczesne auto, obojętnie jakie, i zaczął używać obydwu samochodów, to jestem pewien, że Mercedes, czy jakikolwiek inny stary Diesel narobił by wstydu nowemu samochodowi.
@Derve: Jeśli jesteś już użytkownikiem tej strony to może byś się stosował do zasad. Zdecydowałem się założyć konto po 2 latach odwiedzania MK, a powodem tak późnego założenia konta była kultura. Jak widać niektórzy nie potrafią trzymać poziomu...
To są właśnie stare Diesle Mercedesa! Piękna sprawa.
OdpowiedzNie zdziwiłbym się jak by zrobił jeszcze raz tyle :D
OdpowiedzMiałem auta co po zimnej nocy miały problem odpalić, a tu takie coś...
OdpowiedzCiekawe który z samochodów powyżej 2000 roku przelata taki dystans.
Odpowiedz@LoveForJapan: Dokładnie, teraz robią naładowany elektroniką szajs, żeby się rozwalił po kilku latach i naprawa będzie kosztowała połowę ceny nowego. A biznes się kręci, nakręca koło popytu...
Odpowiedz@LoveForJapan: znajomy ma astrę g z 2002 roku(silnika nie pamiętam , ale diesel) użytkuje ją jako auto robocze, obecnie ma przelatane 987tys km i o dziwo dalej jeździ jak trzeba a jeździ dużo i nie jest oszczędzana :)
Odpowiedz@LoveForJapan: E-Klasa W212 z obojętnie jakim dieslem jest w stanie przejechać 1 milion km.
Odpowiedz@Prolog: Eee.. nie do końca. BMW E39 525TDs przejechało milion i nawet całkiem dobrze się sprawowało :). Artykuł był o nim w Auto Świat, jak dobrze pamiętam, a więc elektronika nie zawsze jest problemem :P
Odpowiedz@E30Tomas: Co tam elektronika. Ten popaprana ekologiczna moda na downsizeing - to jest problem. 1.4 TSI - 140 km. Powodzenia.
Odpowiedz@Derve: Widzę że stereotypowe dzieci mają ból, nie powiem czego. Współczesne auta też są w stanie przejechać dużo, problem w tym że jak do nas trafiają to są skręcane do 150-200 tyś km i wystawiane na allegro jako "IGIEŁKA" "OKAZJA" "RARYTAS"!11!!!!1!, a potem wielkie zdziwienie że osprzęt silnika zaczyna padać i stąd się biorą takie stereotypy że nowe auta są do bani.
Odpowiedz@Derve: trochę w tym prawdy, ale nie do końca, gdybyś wziął zaznaczam NOWE W124, 190 czy beczkę z obojętnie jakim dieslem , 2.0 2.5 2.9 czy 3.0 i jakieś współczesne auto, obojętnie jakie, i zaczął używać obydwu samochodów, to jestem pewien, że Mercedes, czy jakikolwiek inny stary Diesel narobił by wstydu nowemu samochodowi.
Odpowiedz@RX_Love: Wiesz nie mówię że nie ma wyjątków ale szczerze to ciężko o taką jakość w dzisiejszych czasach. :(
Odpowiedz@Derve: Jeśli jesteś już użytkownikiem tej strony to może byś się stosował do zasad. Zdecydowałem się założyć konto po 2 latach odwiedzania MK, a powodem tak późnego założenia konta była kultura. Jak widać niektórzy nie potrafią trzymać poziomu...
Odpowiedz@LoveForJapan: Co jest nie tak z moim postem? Napisałem prawdę nie obrażając nikogo.
Odpowiedz@Derve: "Widzę że stereotypowe dzieci mają ból, nie powiem czego." Już nie mam zamiaru z tobą dyskutować.
Odpowiedz@LoveForJapan: Śmieszny jesteś.
Odpowiedz@slotki: Tylko czekać kiedy korby wyjdą bokiem. Mam identyczne zdanie jak ty. To jest popaprane. No ale ktoś robi na tym grube pieniądze.
OdpowiedzPrzecież on jeszcze na dotarciu jest ;>
Odpowiedz@serekczek55, potem można spokojnie śmigać :) Jak będę taksówkarzem to chcę takie auto!
Odpowiedz0:24 siedzenia na sprężynach - to jest prawdziwy komfot :D
Odpowiedz