A Polakom i tak nie przetłumaczysz, bo nadal wierzą, że w Niemczech wszystkie mocne auta dziadki pod kocami w garażu trzymają. Natomiast Nurburgring nie jest po drodze do kościoła... :)
Ostatni typowy burak. Niewiem czy na wszystkich torach ale akurat w zielonym piekle jest zakaz driftu, i ten środkowy palec. Tylko czekalem na spotkanie z barierką
Nie dalej jak z 4 dni tumu rozmawiałem z kolesiem który handluje samochodami w Niemczech ( jest Polakiem)
opowiadał że teraz w PL ciężko coś sprzedać ale tam idą może nie tak jak kiedyś ale id. słabiej sprawdzane pod względem wypadków itp(przeważnie przez szwagrów). No i nasz rodak kupuje takie trupki wozi je na lawecie do Pl robi wraca z nimi do Niemiec i sprzedaje (oczywiście od księdza doktora i pod kocem trzymane) opowiedział mi kilka historyjki jak udawał że nie zna polskiego i jest rodowitym Niemcem( miał ojca Niemca ) i nie raz już z ledwo powstrzymywanym śmiechem obserwował jak się nasi rodacy cieszą ze trafili na auto prosto od Niemca ( I PADAŁO HASŁO NIE MA CO OD RODOWITEGO BĘDZIE PEWNE)
@DanielTel: Tak najlepiej jest robić, bo ogólnie auta w Niemczech są droższe niż w Polsce. Do Polski zwożone są samochody powypadkowe dlatego że tam, policjant po wypadku (nawet drobnej kolizji) może wypisać dokument na podstawie którego samochód musi być zezłomowany lub sprzedany, dlatego są tanie. Są też drugie typy samochodów np. z uszkodzonym silnikiem, gdzie w Niemczech nie opłacalna jest jego naprawa, bo części i robocizna jest bardzo droga, te samochody również mają niskie ceny. Dlatego najkorzystniej jest przywozić samochody tu remontować i sprzedawać tam, dobrze na tym wyjdziemy a w dodatku unikamy cła.
Chyba KOMPILACJA nie komplikacja :P
OdpowiedzA Polakom i tak nie przetłumaczysz, bo nadal wierzą, że w Niemczech wszystkie mocne auta dziadki pod kocami w garażu trzymają. Natomiast Nurburgring nie jest po drodze do kościoła... :)
OdpowiedzTeraz te samochody zostaną naprawione i wysłane do polski jako bezwypadkowe i w stanie bardzo dobrym :/
OdpowiedzOstatni typowy burak. Niewiem czy na wszystkich torach ale akurat w zielonym piekle jest zakaz driftu, i ten środkowy palec. Tylko czekalem na spotkanie z barierką
OdpowiedzNie dalej jak z 4 dni tumu rozmawiałem z kolesiem który handluje samochodami w Niemczech ( jest Polakiem) opowiadał że teraz w PL ciężko coś sprzedać ale tam idą może nie tak jak kiedyś ale id. słabiej sprawdzane pod względem wypadków itp(przeważnie przez szwagrów). No i nasz rodak kupuje takie trupki wozi je na lawecie do Pl robi wraca z nimi do Niemiec i sprzedaje (oczywiście od księdza doktora i pod kocem trzymane) opowiedział mi kilka historyjki jak udawał że nie zna polskiego i jest rodowitym Niemcem( miał ojca Niemca ) i nie raz już z ledwo powstrzymywanym śmiechem obserwował jak się nasi rodacy cieszą ze trafili na auto prosto od Niemca ( I PADAŁO HASŁO NIE MA CO OD RODOWITEGO BĘDZIE PEWNE)
Odpowiedz@DanielTel: Nic nie zrozumialem z Twojej wypowiedzi. Jak masz cos pisac to juz z sensem chociaż ...
Odpowiedz@slotki: nie wiem jak ty ale ja zrozumiałem wszystko co autor miał na myśli :D
Odpowiedz@DanielTel: Tak najlepiej jest robić, bo ogólnie auta w Niemczech są droższe niż w Polsce. Do Polski zwożone są samochody powypadkowe dlatego że tam, policjant po wypadku (nawet drobnej kolizji) może wypisać dokument na podstawie którego samochód musi być zezłomowany lub sprzedany, dlatego są tanie. Są też drugie typy samochodów np. z uszkodzonym silnikiem, gdzie w Niemczech nie opłacalna jest jego naprawa, bo części i robocizna jest bardzo droga, te samochody również mają niskie ceny. Dlatego najkorzystniej jest przywozić samochody tu remontować i sprzedawać tam, dobrze na tym wyjdziemy a w dodatku unikamy cła.
Odpowiedz@Lukap: Dzięki za przetłumaczenie :)
Odpowiedz