Sąd zdecydował,że kierowca Peugeota nie jest winny spowodowaniu kolizji z nieoznakowanym radiowozem pod Zambrowem. Więcej: http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-zderzenie-policyjnej-vectry-i-peugeota-jest-wyrok,nId,1531455
Ciekawe ile już rozbito nieoznakowanych radiowozów? - bo na forach i jakiejś lokalnej prasie czasami można spotkać informacje o kolizjach i nie są to odosobnione przypadki.
@maniekaudia4: Ogólnie większą uwagę zwracam na to jak widziałem na własne oczy co wyczyniają policjanci w nieoznakowanych radiowozach. Najmocniej zapadło mi w pamięć jak jechałem za kilkoma autami, za mną też chyba jedno jechało. Komuś w Hondzie Civic trochę się spieszyło i jak dojechał do kolumny w której jechałem, to zabrał się za wyprzedzanie. Przyduża prędkość i trochę wjechał na zaczynającą się podwójną ciągłą. Puścili się za nim policjanci w nieoznakowanej Octaviim jadący w oddali za nim. Bez włączonej sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej wyprzedzali naszą kolumnę na tej podwójnej ciągłej, gdzie był zakręt w prawo przed wzniesieniem. Tylko szczęście spowodowało, że kierowca wyłaniając się za wzniesienia nie pojawił się minimalnie wcześniej, bo naprawie ledwo wyhamował robiąc miejsce i niewiele brakowało do czołowego zderzenia.
Tu jeszcze przykład rozbitego nieoznakowanego mondeo (kiedyś widziałem w lepszej jakości i trochę dłuższy):
http://youtu.be/GfD6kc36qDg
Nie widać na filmiku, ale był tam ruch wahadłowy BMW zdążyło, a policjanci nie. Przyhaczyli wypadając na mokrym auto jadące z przeciwka i wylądowali w rowie.
W ogóle nie rozumiem po co tutaj był sąd. Kierowca łamiący przepisy powinien być winny zawsze. Kierowca którego w danym miejscu być nie powinno bo tak mówią przepisy powinien być winny. Może kiedyś dojdziemy do sytuacji gdzie będzie wystarczyło myśleć za siebie na drodze.
@brojek_88: Sąd był potrzebny, bo policja chciała winą obarczyć kierowcę Peugeota. Ten nie przyjął mandatu i sprawa z automatu trafiła do sądu. Ten stwierdził, że słusznie nie przyjął, bo nie jest winny.
no prawidłowo... troszke ostrożności panowie Policjanci lepiej niech się cieszy kierowca że udało mu się bez mandatu niż mielibyście wy lub no/oni jeździć na wózku albo siedzieć u boku Boga...
Ciekawe ile już rozbito nieoznakowanych radiowozów? - bo na forach i jakiejś lokalnej prasie czasami można spotkać informacje o kolizjach i nie są to odosobnione przypadki.
Odpowiedz@Alchemik: Podam taki przykład, próbowali zatrzymać porsche na mokrej drodze kia-nka w dieslu :) http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121010/POWIAT03/121019998
Odpowiedz@maniekaudia4: Ogólnie większą uwagę zwracam na to jak widziałem na własne oczy co wyczyniają policjanci w nieoznakowanych radiowozach. Najmocniej zapadło mi w pamięć jak jechałem za kilkoma autami, za mną też chyba jedno jechało. Komuś w Hondzie Civic trochę się spieszyło i jak dojechał do kolumny w której jechałem, to zabrał się za wyprzedzanie. Przyduża prędkość i trochę wjechał na zaczynającą się podwójną ciągłą. Puścili się za nim policjanci w nieoznakowanej Octaviim jadący w oddali za nim. Bez włączonej sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej wyprzedzali naszą kolumnę na tej podwójnej ciągłej, gdzie był zakręt w prawo przed wzniesieniem. Tylko szczęście spowodowało, że kierowca wyłaniając się za wzniesienia nie pojawił się minimalnie wcześniej, bo naprawie ledwo wyhamował robiąc miejsce i niewiele brakowało do czołowego zderzenia. Tu jeszcze przykład rozbitego nieoznakowanego mondeo (kiedyś widziałem w lepszej jakości i trochę dłuższy): http://youtu.be/GfD6kc36qDg Nie widać na filmiku, ale był tam ruch wahadłowy BMW zdążyło, a policjanci nie. Przyhaczyli wypadając na mokrym auto jadące z przeciwka i wylądowali w rowie.
OdpowiedzW ogóle nie rozumiem po co tutaj był sąd. Kierowca łamiący przepisy powinien być winny zawsze. Kierowca którego w danym miejscu być nie powinno bo tak mówią przepisy powinien być winny. Może kiedyś dojdziemy do sytuacji gdzie będzie wystarczyło myśleć za siebie na drodze.
Odpowiedz@brojek_88: Sąd był potrzebny, bo policja chciała winą obarczyć kierowcę Peugeota. Ten nie przyjął mandatu i sprawa z automatu trafiła do sądu. Ten stwierdził, że słusznie nie przyjął, bo nie jest winny.
Odpowiedz@Alchemik: Właśnie dlatego nie rozumiem po co sąd skoro jasno było wiadomo kto złamał przepisy :) Tak się bawi policja za naszą kasę.
OdpowiedzPatrz w lusterka Miski są wszędzie !
OdpowiedzWina powinna być obopólna . Kierowca Peugeota nie zachował ostrożności przy skręcaniu, a policjanci wyprzedzali na skrzyżowaniu.
Odpowiedzno prawidłowo... troszke ostrożności panowie Policjanci lepiej niech się cieszy kierowca że udało mu się bez mandatu niż mielibyście wy lub no/oni jeździć na wózku albo siedzieć u boku Boga...
Odpowiedz