Nie rozumiem po co stosować przygazówkę w tym przypadku, skoro układ napędowy jest rozłączony przez sprzęgło. Prawidłowy między gaz przy redukcji powinien wyglądać następująco: wciskamy sprzegło, wyrzucamy bieg, puszczamy sprzęcło, robimy przygazówkę, wciskamy sprzeglo i wrzucamy nizszy bieg. Jak ktoś nie wie po co się stosuje miedzygaz to polecam się przejechać np. ursusem c330, albo czymś innym ze skrzynią bez synchronizatorów, i spróbować zredukować bieg.
@LoniczekR: Ale napęd nadal się kręci - jak wciśniesz sprzęgło to wyrównują się prędkości obrotowe ... wyręczasz synchronizatory i szybciej zmienisz bieg.
@LoniczekR: W tym przypadku problem nie jest wcale sama zmiana biegu. Bo jak słusznie zauważyłeś skrzynia jest zsynchronizowana, i ten między gaz właściwie w niczym nie pomaga, bo napęd i tak jest rozłączony przez wciśnięte sprzęgło. Chodzi tu jedynie o to, aby w momencie puszczenia sprzęgła silnik miał już porównywalne obroty do tych na niższym biegu. Zapobiega to po prostu zerwaniu trakcji podczas redukcji. Nie wiem jakim samochodem jeździsz, ale najlepiej to można odczuć przy tylnym napędzie. Jak jeszcze miałem BMW w manualu to zawsze stosowałem taką technikę i bardzo to pomagało, zwłaszcza przy hamowaniu silnikiem na śliskiej nawierzchni. Bez międzygazu i agresywnej redukcji zerwanie przyczepności to była norma. W codziennej jeździe uzyskujemy też po prostu płynniejszą zmianę biegu bez szarpnięcia.
@LoniczekR: Dokładnie to chodzi między innymi o to by nie stracić trakcji np na zakręcie lub na dohamowaniu po przez zbyt mocne szarpnięcie przez silnik
Próbowałem kiedyś nauczyć się redukować z między gazem, ale zawsze kończyło się to zbiórką na przedniej szybie :P
OdpowiedzNie rozumiem po co stosować przygazówkę w tym przypadku, skoro układ napędowy jest rozłączony przez sprzęgło. Prawidłowy między gaz przy redukcji powinien wyglądać następująco: wciskamy sprzegło, wyrzucamy bieg, puszczamy sprzęcło, robimy przygazówkę, wciskamy sprzeglo i wrzucamy nizszy bieg. Jak ktoś nie wie po co się stosuje miedzygaz to polecam się przejechać np. ursusem c330, albo czymś innym ze skrzynią bez synchronizatorów, i spróbować zredukować bieg.
Odpowiedz@LoniczekR: Ale napęd nadal się kręci - jak wciśniesz sprzęgło to wyrównują się prędkości obrotowe ... wyręczasz synchronizatory i szybciej zmienisz bieg.
Odpowiedz@LoniczekR: W tym przypadku problem nie jest wcale sama zmiana biegu. Bo jak słusznie zauważyłeś skrzynia jest zsynchronizowana, i ten między gaz właściwie w niczym nie pomaga, bo napęd i tak jest rozłączony przez wciśnięte sprzęgło. Chodzi tu jedynie o to, aby w momencie puszczenia sprzęgła silnik miał już porównywalne obroty do tych na niższym biegu. Zapobiega to po prostu zerwaniu trakcji podczas redukcji. Nie wiem jakim samochodem jeździsz, ale najlepiej to można odczuć przy tylnym napędzie. Jak jeszcze miałem BMW w manualu to zawsze stosowałem taką technikę i bardzo to pomagało, zwłaszcza przy hamowaniu silnikiem na śliskiej nawierzchni. Bez międzygazu i agresywnej redukcji zerwanie przyczepności to była norma. W codziennej jeździe uzyskujemy też po prostu płynniejszą zmianę biegu bez szarpnięcia.
Odpowiedz@LoniczekR: Dokładnie to chodzi między innymi o to by nie stracić trakcji np na zakręcie lub na dohamowaniu po przez zbyt mocne szarpnięcie przez silnik
OdpowiedzMoim zdaniem między gaz w tym przypadku jest zbędny, jeśli ktoś umie dobrze redukowac biegi to i tak zrobi to szybko.
Odpowiedz@fifipmi1: i Straci przyczepność przy puszczeniu sprzęgła. Gdyby było zbędne, to kierowcy wyścigowi by tego nie robili.
Odpowiedz@lukaszm: Nie wszyscy to stosują. Tak samo jak hamowanie lewą nogą... niektórzy tak robią inni nie. Każdy obiera jakąś tam technikę swoją.
Odpowiedz