Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Hamulec śmierci

by Mati94
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Snupi
8 8

Jakby to propagandowo nie brzmiało, ZAWSZE mam zapięte pasy. Dlaczego? Otóż, w moim modelu samochodu, fotele przednie są "płaskie", nie gwarantują żadnego trzymania bocznego, pasy dają mi ten komfort. Zawsze przy zapinaniu pasów, naciągam go tak, żeby odpowiednio przylegał do linii bioder. Zawsze upominam ludzi, którzy siadają z tyłu o zapięcie pasów. Jeśli ktoś tego nie robi, nie szanuje mnie i mojego życia. Albo zapinasz pasy w moim aucie, albo ze mną nigdzie nie pojedziesz. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy mówią, że w pasie im nie wygodnie bo blokuje ich ruchy. Jakie ruchy? Rąk? Nóg? Prowadząc samochód siedzisz w pozycji takiej, która umożliwia Ci skręt kierownicą i operowanie pedałami, co więcej chcesz robić? Obracać się do tyłu do pasażera w czasie jazdy, czy bujać się w rytm muzyki? Trochę mi się napisało, a miałem zawrzeć to w jednym zdaniu. Musicie mi wybaczyć ;)

Odpowiedz
avatar wyczesik
-1 1

snupi a ja chcialem napisać, że nasze bezpieczeństwo to nasza prywatna sprawa, troche nie rozumiem czemu są "wlepiane" mandaty za to? chce wylecieć przez szybe to moja sprawa ;) Teraz druga rzecz miałem czołówke z busem przy okolo 90-100km/h jechałem bez pasów, mam połamaną tylko noge, gdybym miał te pasy możliwe, że miałbym również połamane żebra i obojczyk. Rozumiem Ciebie, że zapinasz pasy bo zwiększają szanse na przeżycie, ale nie w każdej sytuacji.

Odpowiedz
avatar e21Dream
0 2

@wyczesik: Ja zawsze ludziom tłumaczę, że zdarzają się przypadki, gdzie brak pasów może uratować życie, ale ja ZAWSZE zapinam pasy nawet jak muszę kawałek wycofać, taki odruch mam wyrobiony. a dlaczego? Bo taki wypadek/pożar itp zdarzają się bardzo bardzo bardzo rzadko i w takich sytuacjach pasy mogą utrudnić wyjście w jednym kawałku, ale nie raz zdarzyło mi się bardzo gwałtowne hamowanie tak, ze nie zdążyłem spiąć rąk na kierownicy, jedyne co mnie utrzymało w fotelu to pasy. Lis nie dostał, a ja mogłem jechać dalej. Inna sytuacja- jechałem cięzarówką z wujkiem i chciał przepuścić pieszych. jeden przeszedł, a drugi sie wahał. pan nr 1 przeszedł, wujek rusza i w tym samym czasie pan 2 prosto pod zderzak. predkosc była minimalna, a jako wtedy zwiercony 12latek siedziałem po turecku, a skończyłem na szybie czołowej

Odpowiedz
Udostępnij