Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Alfa Romeo 164 ProCar

Zachęcony materiałem pt. E36 w innej odsłonie wrzucam prototyp Alfy Romeo 164 w wersji dla serii wyścigowej ProCar.Samochód powstał w 1988 roku, oczywiście z normalną 164 wspólny ma tylko wygląd i oznaczenie. Został zbudowany pod kątem startów w serii wyścigowej ProCar (tej samej, w której 10 lat wcześniej startowało BMW M1).Silnik V10 umieszczony był centralnie, wywodził się z jednostki napędzającej bolidu F1, miał moc 620 KM i pozwolił rozpędzić 164 ProCar do 340 km/h, a do setki samochód zbierał się w mniej niż dwie sekundy.Jednym z kierowców testowych był Ricardo Patrese, trzeci najbardziej doświadczony kierowca F1 (257 wyścigów na koncie) w historii, facet stwierdził bez ogródek, że samochód jest, cytuję "przerażająco szybki". Wystarczy tylko wspomnieć, że podczas Grand Prix F1 na Monzie w 1988 roku Ayrton Senna zdobył pole position z czasem 1:25.97. Miesiąc później Ricardo Patrese już na trzecim okrążeniu na Monzie testując prototyp 164 ProCar zszedł z czasem okrążenia poniżej 1:24.00.Efekt był taki, że FIA zlikwidowała serię ProCar jeszcze w tym samym roku, zanim rozegrano pierwszy wyścig. Po prostu samochody były zbyt szybkie i mogłoby wydarzyć się to samo, co w grupie B.
by polak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Italianiec
0 0

Przepraszam za moją niewiedzę, ale "co się wydarzyło" w Grupie B?

Odpowiedz
avatar polak
1 1

@Italianiec: W 1985 podczas rajdu zginął Attillio Bettega. W 1986 było pełno wypadków, niekiedy drastycznych. Właściwie każdy odcinek każdego z rajdów kończył się przynajmniej jednym wypadkiem. Santon wpadł w tłum widzów, zabił 3 osoby, ranił ponad 30. Henri Toivonen i Sergio Cresto wylecieli z trasy, rozbili się o drzewa i spłonęli żywcem w samochodzie. Marc Surer został ciężko ranny w wypadku na trasie rajdu, niestety jego pilot zginął na miejscu. Warto wiedzieć, że Toivonen nie był jakimś tam anonimowym leszczem, to był jeden z najlepszych i najbardziej utalentowanych kierowców w całej historii rajdów - jeśli w ogóle nie najlepszy. Po prostu samochody były zbyt szybkie żeby ścigać się na trasach rajdowych i nawet najlepsi z najlepszych po prostu nie byli w stanie ich ogarnąć. Taka np. Lancia Delta S4 na szutrze przyśpieszała do setki w mniej niż 2.3 sekundy, do 200 w 5 sek. , a na asfalcie miała osiągi porównywalne z samochodami F1. Toivonen testując Deltę S4 na torze Estoril wykręcił czas, który pozwoliłby mu wystartować z 6 miejsca w wyścigu F1 w tym samym sezonie. Grupa B to było czyste wariactwo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2014 o 22:11

avatar polak
1 1

@Italianiec: Tak z ciekawostek - wicemistrzyni z 1982 i babka, która startowała w grupie B Audi quattro i Peugeotem 205, czyli Michele Mouton gdzieś w połowie roku 2003 wystartowała w Race of Champions w nowoczesnej WRCówce, bodajże w Subaru Imprezie. Tej samej, w której Solberg zdobył tytuł mistrza świata. Powiedziała po imprezie, że wydawało jej się, że Impreza jest zepsuta, bo w ogóle mocy nie miała i nie przyśpieszała jak należy. Oczywiście auto było w pełni sprawne :-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2014 o 22:18

Udostępnij