Motocyklista robiący wheelie zostaje celowo potrącony przez samochód
Zanim zaczniecie znowu pisać, że to jego wina, bo po co robił wheelie na autostradzie, przeczytajcie słowa autora filmiku: „Ludzie, czy wy postradaliście zmysły?!?! Zostałem uderzony przez tego vana celowo! Ale OK, cofnijmy się i spójrzmy na to z boku…Twierdzicie, że gdybym nie robił wheelie, ten van i tak by mnie uderzył. No ale jechałem na kole, więc to zostawmy w spokoju. Jeżeli ten samochód RZECZYWIŚCIE mnie nie zauważył i to był tylko zwykły wypadek, to dlaczego się nie zatrzymał i nie sprawdził, czy żyję…? Ale to nie była przypadkowa kolizja, to było celowe…Do wszystkich osób, które piszą, że zrobiliby to samo… Kim Wy jesteście żeby brać prawo we własne ręce… Jakimś nowym rodzajem bohatera z komiksów? No to ubierzcie się jak Batman i spróbujcie polecieć! Jedno wykroczenie nie uprawnia do próby zabójstwa i ucieczki z miejsca wypadku, co w obu przypadkach jest przestępstwem! Obejrzyjcie video jeszcze raz i zwróćcie uwagę na cień vana… Uderzył mnie celowo, uciekł i mógł mnie zabić – ale to ja dostałem to, na co zasłużyłem?!?Wrzucając do video do sieci zdawałem sobie sprawę, że internetowi kozacy będą mieli sporo do powiedzenia, no ale naprawdę… Życzenie śmierci za robienie wheelie? Według was każdy, kto przejedzie na czerwonym , przekroczy prędkość, nie użyje kierunkowskazu, czy złamie jakikolwiek przepis, powinien być staranowany i skazany na śmierć? Mam nadzieję, że znajdziecie ten kij w swojej d*pie i uda się wam go wyciągnąć. Miłego dnia i udanego polowania na wszystkich obywateli łamiących prawo.”
Swoją drogą jak jeździł motocyklista ale mi wyglądało na to że kierowca samochodu był tak zwaną gapą.
Widać że jest rozwidlenie, podejrzewam że w ostatniej chwili zorientował się że ma skręcić w prawo i wjechał na pas, a że motor mały, to nie zauważył. To jak się później zachował, ucieczka,brak pomocy ofierze wypadku to już inna sprawa.
Widac dokladnie, ze motocyklista jechal po lini przerywanej a pozniej zaczac dojezdzac do srodka pasa...kierowca vana jechal przy samej lini, moze nawet wyjechal poza nia wiec chyba chcial ominac motocykl...
Kolejna sprawa, to jazda na tak zwanego amerykańca. Ludzie, na prawdę tak ciężko założyć chociaż odpowiednią, ochronną kurtkę? To nie szpeci, to ratuje skórę (dosłownie). Kolejna głupota, gościa, który chciał mu pomóc. Rozumiem, szok, adrenalina i tak dalej, ale pod żadnym pozorem nie zdejmuje się motocykliście kasku po upadku. Nawet jeśli uderzenie było lekkie, nigdy nie wiesz co stało się z kręgosłupem motocyklisty.
Czy celowe? No mam lekkie wątpliwości bo filmik nie jest jednoznaczny. Motocyklista z przodu trzyma się prawej krawędzi, natomiast ten skrajnie lewej, mógł to być ludzki błąd, a tchórzostwo i ucieczka z miejsca wypadku to inna sprawa. Chociaż KTO WIE, na filmiku tego nie ma, może ktoś się zatrzymał dalej i wrócił, a rozżalony motocyklista już o tym nie napisał?
Swoją drogą jak jeździł motocyklista ale mi wyglądało na to że kierowca samochodu był tak zwaną gapą. Widać że jest rozwidlenie, podejrzewam że w ostatniej chwili zorientował się że ma skręcić w prawo i wjechał na pas, a że motor mały, to nie zauważył. To jak się później zachował, ucieczka,brak pomocy ofierze wypadku to już inna sprawa.
OdpowiedzWidac dokladnie, ze motocyklista jechal po lini przerywanej a pozniej zaczac dojezdzac do srodka pasa...kierowca vana jechal przy samej lini, moze nawet wyjechal poza nia wiec chyba chcial ominac motocykl...
OdpowiedzKolejna sprawa, to jazda na tak zwanego amerykańca. Ludzie, na prawdę tak ciężko założyć chociaż odpowiednią, ochronną kurtkę? To nie szpeci, to ratuje skórę (dosłownie). Kolejna głupota, gościa, który chciał mu pomóc. Rozumiem, szok, adrenalina i tak dalej, ale pod żadnym pozorem nie zdejmuje się motocykliście kasku po upadku. Nawet jeśli uderzenie było lekkie, nigdy nie wiesz co stało się z kręgosłupem motocyklisty.
Odpowiedz@Snupi: To było w okolicach Dallas w Texasie a tam w bardzo gorąco jest i śmigają chłopaki w koszulkach.
Odpowiedz@thestig9465: Gorąco czy nie, zawsze można założyć choćby głupiego żółwia.
OdpowiedzCzy celowe? No mam lekkie wątpliwości bo filmik nie jest jednoznaczny. Motocyklista z przodu trzyma się prawej krawędzi, natomiast ten skrajnie lewej, mógł to być ludzki błąd, a tchórzostwo i ucieczka z miejsca wypadku to inna sprawa. Chociaż KTO WIE, na filmiku tego nie ma, może ktoś się zatrzymał dalej i wrócił, a rozżalony motocyklista już o tym nie napisał?
OdpowiedzI bardzo dobrze mu tak, ulica nie jest do takich zabaw. Dziękuję i do widzenia...
Odpowiedz@Dawidek7: Z jednej strony masz rację,z drugiej ,trzeba szanować ludzkie życie .
Odpowiedz@ML9: Oczywiście trzeba szanować życie ale w tym przypadku wydaje mi się że nie było realnego zagrożenia. ;)
OdpowiedzMinusujecie Dawidka, a chłopak ma trochę racji. Ulica nie jest do takich zabaw jednak w tym materiale nie o to chodzi.
Odpowiedz