Kolejny uratowany! FSO Polonez 1500 z 1982r
Polonez od dobrego kumpla, kupił go i postanowił wyremontować. Auto nie miało podłogi w bagażniku i podłużnic, ale nie było to dla Dominika straszne. Chłopak się zamknął w garażu i dopiął swego. Samochód całkowicie zrobiony własnoręcznie łącznie z lakierowaniem. Szacun dla gościa!
by
mlodzieniecfso
Piękny projekt z Zabrza ;) i widziany na drodze ;)
OdpowiedzIdentyczny projekt powstaje u mnie w Chrzanowie, nawet w takim samym kolorze.
OdpowiedzSzerze, to najbardziej podoba mi się na pierwszym zdjęciu. Rozumiem, że wymagał generalnego remontu, ale szkoda, że nie poszło to w tym kierunku.
Odpowiedz@troll_car: No mi też....ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.
OdpowiedzDokładnie zgadzam się z "troll_car" szkoda oszpecać klasyki no ale nikt nikomu nie zabroni, ale i tak szkoda bo powinniśmy robić tak jak amerykańce z muscle carami remontować tak żeby wyglądały jak by z fabryki wyjechały to właśnie trzeba robić tak przetrwa nasza duma Polskiej Motoryzacji.
Odpowiedz@Lukas12345: nie przesadzaj, auto zostalo uratowane przed zlomem to raz a dwa nie widzę tu oszpecania, gdzie niby ono jest? auto jak z fabryki poza kolorem prosto ze stajni Seata. To jeden z najładniejszych i najbardziej stylowych projektów poldka jakie widziałem.
Odpowiedz@bambus1121: stajnia Seata ? A co to jest? Stajnia wieśvagena to slyszałem....
Odpowiedz@Lukas12345: "Oszpecenie" chyba trzeba nie mieć gustu żeby tak powiedzieć na ten projekt. Rozumiem, żeby były spojlery, nie wiadomo co to bym się zgodził... Ale to już przesada, projekt jest zajebisty!
Odpowiedz@jaqb: a co to za różnica? jak to jeden pieron? z tym że w palecie barw vw takiego koloru nie masz a w palecie kolorów seata już tak a przynajmniej bardzo zbliżony wiem bo mam:P Co innego że seat należy do koncernu VW ale jednak ciągle jest rozpoznawalny jako oddzielna i niezalezna w pewnym stopniu marka.
OdpowiedzWłaściciel poldka zrobił go pod siebie , a nie wg czyiś zachcianek.
OdpowiedzW porządku mam szacunek do właściciela i popieram go bo jestem za tym żeby ratować auta ale mam prawo napisać że nie jest w moim guście chyba nie ? JEDNYM PODOBAJĄ SIĘ KLASYKI DRUGIM CUSTOMY/REPLIKI.A Auto wyremontowane jak z "fabryki" posiada lakier robiony tak jak był wprowadzany w fabryce i co do jednej oryginalnej śrubki + całą historię auta od narodzin do wraku.
Odpowiedz@Lukas12345: nie każde auto jest sens przywracać do fabryki moim skromnym zdaniem, a taki polonez jest tego najlepszym przykładem. Lakier a tym aucie elegancko pasuje do niego do tego lekka gleka usztywniony zapewne zawias ( oraz szeroka stal jak mnie oczy nie mylą) i poldek prowadzi sie jak auto a nie jak konstrukcja sprzed 40 czy tam 50 lat. Jak dla mnie ulepszanie takiego auta jest jak najbardziej na tak oczywiście żeby było to zrobione z gustem jak to jest właśnie przedstawione na tych zdjęciach :]
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2014 o 23:01
@Lukas12345: co innego że auto ci nie podeszło a co innego nazywać to oszpecaniem. samochód jest jak jeden z nielicznych projektów zrobiony właśnie z gustem, co mi po polonezie z fabryki, czy ty jeździłeś borewiczem? może jeździłeś a czy ty go prowadziłeś? nieee tego auta w oryginale się nie prowadziło ono samo się prowadziło i mówię tu o aucie w pełni sprawnym. zaawansowanie i dopracowanie techniczne? no powiedzmy sobie szczerze złe auto nie było ale do cudów techniki go nie zaliczajmy. robienie z tego auta prosto z fabryki to robienie auta które i tak większość uzna za auto z 2 kołami na złomie a po tym widać żę włożono w niego wiele serca. kilka lat temu znajmomy odrobił borewicza na cycuś glancuś, do każdej śrubki rozebrał odmalować wymienił co się dało na nowe. jak karoseria pokryła się kurzem i tak wyglądał jak by jeździł 40 lat i był starym autem.
Odpowiedz