@Max93: masz rację:) z tym że ja jeżdżę po Warszawie na wywrotce:) dzienny przebieg to 150/250 km:)) a jak dojdzie do 200tys. czeka go wymiana na nowszy model:))
@jajeczko: zwracam honor ;)
Jak to jest przy użytkowaniu samochodu w koło komina?
Taki przebieg jest porównywalny do dajmy na to 400tyś km samochodu na międzynarodówce? Na WC czytałem, że nie ma co patrzeć na niski przebieg samochodu używanego na krótkich trasach bo nie raz może być bardziej zużyty jaki po 1mln km na międzynarodówce. Jak to z tym jest?
Szerokości życzę ;)
@Max93: jak najbardziej masz rację. Używanie w koło komina jest o wiele gorsze niż na trasach. Silnik głownie dostaje w dup*e, zawieszenie wszystko jest tak wytłuczone że szkoda gadać, a przy tym jakie pieniądze wchodzą w grę. Jeżeli miał bym wybierać to kupił bym autko z międzynarodówki a nie takie co jeździło cały czas po mieście. Chociaż po 1 mln to już i tak ciężko by było coś w miarę kupić:) u nas w firmie samochody padają jak mrówki, wtryski, turbiny, hamulce to codzienność można powiedzieć. A to wszystko przez tonaż jaki się wozi:)
Pozdrawiam:))
;) http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6a835a5cd729.png
Odpowiedz@Spoon8: Mistrz Photoshopa ratuje dzień
Odpowiedzhaha dzięki::)) ale i tak oryginał to oryginał:))
OdpowiedzWidzę, że to Actros MP2 - co on ma taki niski przebieg? U mojego ojca jak jeździł Mp2'ką to po 2ch latach miał tyle nastukane na międzynarodówce ^^
Odpowiedz@Max93: masz rację:) z tym że ja jeżdżę po Warszawie na wywrotce:) dzienny przebieg to 150/250 km:)) a jak dojdzie do 200tys. czeka go wymiana na nowszy model:))
Odpowiedz@jajeczko: zwracam honor ;) Jak to jest przy użytkowaniu samochodu w koło komina? Taki przebieg jest porównywalny do dajmy na to 400tyś km samochodu na międzynarodówce? Na WC czytałem, że nie ma co patrzeć na niski przebieg samochodu używanego na krótkich trasach bo nie raz może być bardziej zużyty jaki po 1mln km na międzynarodówce. Jak to z tym jest? Szerokości życzę ;)
Odpowiedz@Max93: jak najbardziej masz rację. Używanie w koło komina jest o wiele gorsze niż na trasach. Silnik głownie dostaje w dup*e, zawieszenie wszystko jest tak wytłuczone że szkoda gadać, a przy tym jakie pieniądze wchodzą w grę. Jeżeli miał bym wybierać to kupił bym autko z międzynarodówki a nie takie co jeździło cały czas po mieście. Chociaż po 1 mln to już i tak ciężko by było coś w miarę kupić:) u nas w firmie samochody padają jak mrówki, wtryski, turbiny, hamulce to codzienność można powiedzieć. A to wszystko przez tonaż jaki się wozi:) Pozdrawiam:))
Odpowiedz