Mój pierwszy projekt
Witam Was Motokillerzy! Prezentuję Wam na szybko zdjęcia sprzed chwili, nigdy nie miałem czasu ani nadmiaru pieniędzy zęby za niego się zabrać, i dzisiaj nadszedł ten dzień. Komarek stal przez około 20 lat w szopie, od czasu kiedy ojciec wsiadł do samochodu. Mam zarazem tez pytanie, póki co jestem w fazie stawiania go na "chód", a później mam w planach kompletna renowacje, wiec pytanie, czy zostawiać oryginalny kolor którego już praktycznie nie ma (zielony), czy już teraz warto chociaż czymś go przemalować, czy zostawić go w oryginale do czasu aż będę miał fundusze aby oddać go profesjonaliście? z góry Wam dziękuje za rady. Będę na bieżąco jakoś zbierać materiały, stan jest aktualnie zły, jeśli nie powiedzieć fatalny, ale wszystko da się zrobić!
by
dzikiwielblad
Nie ma takiej tragedii jak na moje oko, chromy trzeba na nowo pochromować, albo kupić gotowe zachowane w ładnym stanie.
OdpowiedzNie ma tragedii? Wszystko od zera, biorąc pod uwagę również to, ze niektóre elementy są zbyt skorodowane i trzeba będzie kupić w lepszym stanie. Ale to komar, tego było tyle, ile insektów o tej samej nazwie :D
Odpowiedzjest ok, mój tata restaurował sobie dokładnie takiego komara, tyle że w kolorze pięknej pomarańczy :) wszystko robił samemu, ja trochę mu pomagałem w czyszczeniu rdzy. Stare części chromowane oddał jedynie do odnowienia, reszta własna robota. Ogółem odrestaurowanie zajęło więcej czasu niż pieniędzy, ale warto, sam zobaczysz :)
OdpowiedzMam takiego komarka, w oryginalnym wiśniowym kolorze :) Według mnie maluj go na jakiś kolor z palety tych które wychodziły oryginalne, mało było tych jasno zielonych, pomarańczowych. Pozdrawiam i życzę dużo chęci :)
Odpowiedzdzieki za slowa otuchy ;) z komarka wlasnie silnik wyszedl, powoli biore sie za rozkrecanie wszystkiego i skladania od nowa, jak nazbieram material to wstawie nastepny post, dzieki jeszcze raz wielkie !
OdpowiedzPrzy moim jest dużo więcej pracy. Ten jest w całkiem przyzwoitym stanie jak na tyle lat stania.
Odpowiedz