R.I.P
1995 - 2014. Pojawił sie w naszym życiu 6 lat temu. Dowoził do pracy, sklepów rodziny. Miał różne humory. Jak mu się nie chciało to nie jechał ale po jakimś czasie zlitował się i jeździł jak szalony. 120 kmh to była dla niego pestka. Dostał nową pompę i inne narządy wspomagające serce tej niesamowitej jednostki. Na początku kwietnia został przewieziony do jednostki sanitarnej w Radlinie gdzie niestety podzespoły układu hamulcowego oraz sprzęgło odmówiło posłuszeństwa. Dzisiaj około godziny 19:00 Został pochowany na cmentarzysku SHROT w Wodzisławiu Śląskim. Uczcijmy jego pamięć minutą ciszy. (Ps. Zawsze Będziesz w naszej Pamięci). Dziękuje.
by
luka841
nie przepadam za ''tico'' ale dam moc za przemowę ;) długo to wymyślałeś? :)
OdpowiedzNa Wawel!!!
Odpowiedz