Może to trochę głupie pytanie, ale ja nigdy wcześniej takiego czegoś nie widziałem.
Do czego są/były stosowane te silniki?
Bo tu na filmie widać pracę samego silnika.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2014 o 7:56
Najczęściej używane były do napędzania młocarni w czasie żniw. Silniki te pracowały 24h na dobę, wystarczyło dolewać paliwa i wody do chłodzenia. Ponoć w Afryce pracują one do dzisiaj napędzając pompy do nawadniania pól.
@makin11:
Chodzą i u nas w PL niedaleko mnie dziadzio drewno esiokiem wozi z lasu:D
niedawno robiłem przy takim elektrykę a dokąłdnie dokładałem alternator bo znajomy zmajstrował sobie z tego ciągniczek do sporego ogrodu, chodzi świetnie a na jesieni płoszy wrony z całej okolicy :P
te silniki są nie do zajechania mocy to może wielkiej nie ma ale z tym kołem zamachowym każdą maszynę rozbuja:P
PS w sławkowie jest pewien miły Pan który ma całą kolekcję silników stacjonarnych na lato eksponuje w ogrodzie w raz z opisami każdego z nich taki mały skansen polecam podjechać za jakiś miesiąc może 2 napewno wystawi je do ogrodu i napewno zainteresowanym o nich opowie ;)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2014 o 12:28
@bambus1121: Tak w Polsce też chodzą. W dzisiejszych czasach najczęściej w samoróbkach, niedawno sprzedaliśmy traktorek z troszkę mniejszym esem. Ale kiedyś te silniki napędzały głównie stacjonarne maszyny rolnicze. Akurat S320 był chyba największy i ma moc 18 KM.
Za małolata łaziłem z tatą po fabryce tych cudów :)
Silniki pancerne i niesamowicie mocne- praktycznie nie do zdławienia, w razie potrzeby same dodawały gazu :)
Szacunek dla właściciela za tak piękne odrestaurowanie tego silnika naprawdę perełka :D a co do samych "esioków" silniki nie do zajechania co by się z nimi nie robiło one nadal będą pracowały, sam mam mały ciągnik który jest napędzany "esem" tylko słabszą wersją s231 jak się uda wkrótce wrzucę filmik z jego pracy ;)
Zajefajne! Kocham te silniki, u mnie jeszcze słychać takie potworki, ale już coraz rzadziej... A szkoda. Fajne malowanie :)
OdpowiedzBrawo dla konstruktora tego egzemplarzu.
OdpowiedzNajlepsze jest to jak się zbiera z małych obrotów
OdpowiedzMoże to trochę głupie pytanie, ale ja nigdy wcześniej takiego czegoś nie widziałem. Do czego są/były stosowane te silniki? Bo tu na filmie widać pracę samego silnika.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2014 o 7:56
@Potato2209: Były one stosowane w rolnictwie. Tutaj gdzie masz to "koło" był nawiniety pas transmisyjny który szedł do jakiejś maszyny rolniczej
Odpowiedz@Warczyburg: O dzięki wielkie :)
OdpowiedzLub stosowane do ciagnikow typu esiok czyli tzw samorobki, sam mam jeszcze esa na S15 ktorego normalnie uzywam :p
OdpowiedzNajczęściej używane były do napędzania młocarni w czasie żniw. Silniki te pracowały 24h na dobę, wystarczyło dolewać paliwa i wody do chłodzenia. Ponoć w Afryce pracują one do dzisiaj napędzając pompy do nawadniania pól.
Odpowiedz@makin11: Chodzą i u nas w PL niedaleko mnie dziadzio drewno esiokiem wozi z lasu:D niedawno robiłem przy takim elektrykę a dokąłdnie dokładałem alternator bo znajomy zmajstrował sobie z tego ciągniczek do sporego ogrodu, chodzi świetnie a na jesieni płoszy wrony z całej okolicy :P te silniki są nie do zajechania mocy to może wielkiej nie ma ale z tym kołem zamachowym każdą maszynę rozbuja:P PS w sławkowie jest pewien miły Pan który ma całą kolekcję silników stacjonarnych na lato eksponuje w ogrodzie w raz z opisami każdego z nich taki mały skansen polecam podjechać za jakiś miesiąc może 2 napewno wystawi je do ogrodu i napewno zainteresowanym o nich opowie ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2014 o 12:28
@bambus1121: Jeśli masz do tego Pana blisko to prosimy o reportaż :)
Odpowiedz@bambus1121: Tak w Polsce też chodzą. W dzisiejszych czasach najczęściej w samoróbkach, niedawno sprzedaliśmy traktorek z troszkę mniejszym esem. Ale kiedyś te silniki napędzały głównie stacjonarne maszyny rolnicze. Akurat S320 był chyba największy i ma moc 18 KM.
OdpowiedzChodzi jak karabin :D
OdpowiedzZa małolata łaziłem z tatą po fabryce tych cudów :) Silniki pancerne i niesamowicie mocne- praktycznie nie do zdławienia, w razie potrzeby same dodawały gazu :)
OdpowiedzSzacunek dla właściciela za tak piękne odrestaurowanie tego silnika naprawdę perełka :D a co do samych "esioków" silniki nie do zajechania co by się z nimi nie robiło one nadal będą pracowały, sam mam mały ciągnik który jest napędzany "esem" tylko słabszą wersją s231 jak się uda wkrótce wrzucę filmik z jego pracy ;)
Odpowiedz