BMW przebite na wylot przez barierę energochłonną
Do wypadku doszło w Johannesburgu. Na mokrej nawierzchni kierowca BMW 335i wpadł w poślizg, a następnie zatrzymał się na barierze energochłonnej. Kawał stali po prostu przebił na wylot białe coupe. Sądząc po zdjęciach, samochód „leciał” tyłem na barierę. Trudno ocenić z jaką prędkością (pewnie wysoką). Wydawać by się mogło, że po tak koszmarnie wyglądającym wypadku, lekarze stwierdzą jeden fakt. Tymczasem kierowcy nie stało się kompletnie nic! Stalowa bariera ominęła ciało właściciela BMW 335i nie pozostawiając na jego skórze praktycznie żadnych śladów.
by
Fenek
Kolejny przykład na to jakiego masakrycznego pecha (i szczęście zarazem) miał Kubica.
OdpowiedzSprowadzi sie i wyklepiem ze szwagrem w garażu...
OdpowiedzSzczęście w nieszczęściu...
OdpowiedzPo prostu głupi zawsze ma szczęście.
OdpowiedzI oto kolejny dowód że takie bariery trzeba poprawiać. Goła bariera z standardowym zakończeniem zamiast zatrzymywać auto po prostu je przebija albo robi za rampę, na której wozy często wznoszą się w powietrze. Od niedawna w groźnych miejscach gdzie taka bariera zamiast ratować, odbierała życie, montowane są tarcze energochłonne, które wyglądają jak Prostokątny kawałek metalu lekko zgięty i tyle. Takie rozwiązanie jest dobre z kilku powodów. 1. Auto zamiast przebijać się na wylot albo bawiąc się w SuperCara (od SuperMana) zatrzymuje się na tej barierze tylko wgniatając jedną stronę, kierowca przy takim uderzeniu wychodzi bez szwanku. Troche sie napisałem, ale myślę że na temat :D Pozdrawiam- Satek.
Odpowiedz@Satek: Zauważ że ta bariera nie zatrzyma się na szybie tylko ją przebije a dalej juz nic nie ma...
Odpowiedz@jacek1994666: Ale przynajmniej przeżyjesz...
OdpowiedzEnergochłonna ? czy BMWchłonna ;)
OdpowiedzSzkoda... ze ominela kierowce
Odpowiedz