Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pan Andrzej i niskie spalanie dzieki jeździe na luzie

Poznajcie pana Andrzeja - miłośnika samochodów marki BMW oraz "eksperta" od ekonomicznej jazdy. Nasz bohater na co dzień porusza się modelem e39 i jak widać na załączonym filmie, bardzo chwali sobie "latanie na luzie"Zgadzacie się z tą techniką? Ja osobiście gdy chce zaoszczedzić jade na najwyższym biegu bez gazu, ponieważ mowili mi że na luzie auto więcej pali
by vtec69
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar RoyMaster
11 15

Bzdura to jest totalna, właśnie jak już to lepiej jechać na biegu. Jak jedziesz na luzie to Ci więcej paliwa leje aby tłoki w ruchu były, a jak jedziesz na biegu to Ci koła napędzają tłoki i wtedy mniej Ci paliwa "rzyga"

Odpowiedz
avatar kartonito
-3 5

@RoyMaster: Koła napędzają tłoki i tłoki hamują samochód, więc jeśli jedziesz na biegu samochód szybciej zwalnia.Faktycznie jazda na luzie to jest najbardziej ekonomiczna jazda z możliwych, ale na luzie się jeździć nie powinno ze względu na bezpieczeństwo. Druga sprawa, szkodliwe dla silników dwusuwowych jest toczenie się na biegu, dla czterosuwa nie widzę żadnej szkodliwości. Zatem jazda ekonomiczna ale nie do końca bezpieczna, co wielu nie przeszkadza w praktykowaniu tego, ponieważ można dużo paliwa zaoszczędzić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2014 o 18:54

avatar RoyMaster
2 4

@kartonito: Się nie znasz to się nie udzielaj

Odpowiedz
avatar Bradomfast
-1 3

@kartonito: A czy zbiedniejszesz kolego jak delikatnie dotkniesz pedału gazu ?

Odpowiedz
avatar Dorszczu
3 5

I dobrze robisz. Technika pana Andrzeja jest niepoprawna. Gdy np. rozpędzamy pojazd do 100km/h i wrzucamy "luz" układ paliwowy dawkuje mieszankę do potrzymania biegu jałowego czyli ok 700-800 obrotów na minutę, lecz gdy przy tych 100km/h, damy na najwyższy bieg, puścimy pedał gazu, wtedy układ korbowo tłokowy jest napędzany przez moment obrotowy pochodzący z kół napędzanych i nie jest dawkowana mieszanka paliwowo powietrzna, po prostu pojazd się toczy. Tym samy jest mniejsze spalanie. Mam nadzieję że pomogłem. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Damiano
-3 3

@Dorszczu: Nie zgodzę się do końca z tą wypowiedzią "nie jest dawkowana mieszanka paliwowo powietrzna". Wydaje mi się że jest nadal podawana mieszanka ale w bardzo małej dawce tak aby jednak była utrzymana praca silnika. Jeśli się mylę proszę mnie poprawić

Odpowiedz
avatar FXX
1 3

@Damiano: Mylisz się. Powyżej określonych obrotów paliwo nie jest podawane, silnik jest napędzany poprzez skrzynię z kół samochodu. Wystarczy podłączyć się do ECU, przejechać kawałek i sprawdzić dawki podawane przez wtryski.

Odpowiedz
avatar Slaberka
-2 4

@FXX: Pamiętajmy też że wtryski są smarowane i chłodzone paliwem, więc niepodawanie paliwa powoduje uszkodzenie tych wtrysków. Wiadomo nie nastąpi to nagle i wydaje mi się że niemożliwością by było żeby ta dawka była ograniczona do zera.

Odpowiedz
avatar Yojimbo
1 1

@Slaberka: Ciężko w to uwierzyć na początku, ale tak jest. Paliwo jest podane na listwie wtryskowej, a wtryski po prostu się nie otwierają. Ot cała filozofia.

Odpowiedz
avatar FXX
1 1

@Slaberka: Na początek doucz się troszkę, bo bzdury niezłe opowiadasz. Co z tego, że są smarowane i chłodzone paliwem? Przecież podczas takiej jazdy wtryski są odłączane i nie pracują, zatem po co im smarowanie i chłodzenie? Na wyłączonym silniku też jest podawane paliwo, bo musi smarować wtryski? Teoria o uszkodzeniu wtrysków przez taką jazdę to jakieś bzdury wyssane z palca. Niemożliwością powiadasz? Zatem wg. Twojej teorii niemożliwością byłoby odpalenie samochodu na tzw. pych, a jednak jest to możliwe.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2014 o 16:33

avatar kudin89
1 1

@FXX: Lepiej ujac tego nie mozna :) Oczywiscie ze dawka podawana podczas jazdy na biegu bez dotykania gazu rowna jest zeru.

Odpowiedz
avatar RoyMaster
0 0

@FXX: Dodam jednak, że odpalanie na pych jest niebezpieczne dla rozrządu :)

Odpowiedz
avatar FXX
0 0

@RoyMaster: Oczywiście masz rację, dodać należy, że dla rozrządu napędzanego paskiem. W przypadku łańcucha niebezpieczeństwo jest znacznie mniejsze.

Odpowiedz
avatar brojek_88
15 19

Pan Andrzej niech sobie jeździ jak chce. Ja na luzie nie jeżdżę i moje auto dużo nie pali, ponad to istotną kwestią jest smarowanie silnika i skrzyni biegów. Uczono mnie, że na drodze najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jazda na luzie jest po prostu niebezpieczna i dlatego (pomijając ekonomię) nie powinno się tego uskuteczniać.

Odpowiedz
avatar Wariat_
-2 2

ekonomiczna jazda to zmiana biegu przy 2tys obrotów i hamowanie biegami np w mieście gdy jesteśmy już pewnie że zapali się czerwone światło puszczamy gaz i odpowiednio, gdy auto hamuje, redukujemy oczywiście tak aby nie wjechali nam w dupine.

Odpowiedz
avatar brojek_88
1 1

@Wariat_: Zmiana biegu przy 2 tysiącach obrotów? to najprostszy sposób do zamulenia silnika w aucie osobowym.

Odpowiedz
avatar MySensei
-1 1

@brojek_88: Diesel pozdrawia ;D

Odpowiedz
avatar Bradomfast
1 3

@Wariat_: A co powiesz o silnika hondy ? Tam muszą być wyże obroty bo taka konstrukcja silnika i przy tych 2 tysiącach ani by nie przyśpieszała i silnik palił by tyle, że masakra. Haha współczuję przyśpieszania do 2 tys. obrotów szkoda mi rozsądnych kierowców męczących się za takim mułem :P. I te 2 tysiące to bzdury wyssane z palca. Jeździ się tak jaka jest charakterystyka silnika.

Odpowiedz
avatar FXX
1 1

@Bradomfast: Otóż to, charakterystyka silnika to podstawa, a przy ecodrivingu tym bardziej. @MySensei: Diesel Cię pozdrowi jak przy takim muleniu zapiecze się zmienna geometria turbiny i padnie dwumasowe koło zamachowe, które takiego traktowania nie lubi.

Odpowiedz
avatar brojek_88
0 0

@MySensei: Z różnych diesli jakimi jeździłem tylko jeden miał charakterystykę silnika która wręcz wymagała jazdy do 2000 obrotów. Był to renault master 2.3 dci 150. moment obrotowy był tak zestrojony, że przy zmianie biegu na wyższy przy 2000 obrotów, obroty spadały do około 1700 co ciekawe na każdym biegu było podobnie. Przez takie rozwiązanie autem jeździło się początkowo bardzo dziwnie a koniec końców palił dużo więcej niż jego poprzednik z silnikiem 2.5 dci 120 którym teraz jeżdżę.

Odpowiedz
avatar MySensei
0 0

@FXX: Wiedziałem, że zaraz się ktoś znajdzie kto mnie pociśnie ;D. Przy normalnej jeździe kręcę do 2000/2200 rpm, ale nie jeżdżę tak cały czas. Przecież to logiczne, że trzeba "przedmuchać" auto, i się ciśnie czasami do 3000 rpm. Silnik 1.9 tdi. A o turbinkę dbam jak trzeba.

Odpowiedz
avatar FXX
1 1

@MySensei: Owszem, to Twoje "przedmuchanie" samochodu pomoże, ale jedynie na zapiekające się kierownice zmiennej geometrii, a nie na dwumas. Też jeżdżę Dieslem, ale mój silnik dość często widzi obroty rzędu 3000rpm, a przy "przedmuchaniu" to i 4500rpm się znajdzie. Silnik 2.4JTD.

Odpowiedz
avatar MySensei
0 0

@FXX: Nie rozumiem dlaczego dwumas nie lubi takiego traktowania, przecież nie będę jeździł non stop ciągnąc do 3000rpm, bo kupienie diesla w takim wypadku mija się z celem zaoszczędzenia pieniędzy na paliwie.

Odpowiedz
avatar FXX
1 1

@MySensei: Jeśli nie rozumiesz dlaczego dwumas nie lubi niskich obrotów to znaczy, że nie bardzo rozumiesz zasadę jego działania i budowę tego urządzenia. Moja rada - wujek Google i czytaj, materiałów jest sporo. Nie mówię również o ciągnięciu Diesla do 3000rpm na każdym biegu. Jeśli kręcisz Diesla w do 2000rpm zatem operujesz mniej więcej w zakresie 1400rpm - 2000rpm. Zastanów się jakie przy takich obrotach działają obciążenia na układ sprzęgło-koło zamachowe. Wystarczy podnieść zakres używanych obrotów w okolice 1800-2500rpm i nie dość, że oszczędzasz ww. elementy, to jeszcze korzystasz z zakresu obrotów, gdzie masz najwyższy moment obrotowy. PS. Zatem oszczędzaj tak dalej na paliwie, oby Twoje oszczędności nie wyszły bokiem :)

Odpowiedz
avatar MySensei
0 0

@FXX: Owszem nie wiem jak działa dwumas. Przy tych kilometrach co robię to będzie trwało dobrych kilka lat. Dziękuję za informacje, pozdrawiam ;)

Odpowiedz
avatar FXX
0 0

@MySensei: To już zależy od tego ile Twój samochód już ma kilometrów i jak poprzedni właściciele (jeśli takich miał) tym samochodem jeździli. Dwumas wbrew pozorom nie trudno jest załatwić w kilka tysięcy kilometrów.

Odpowiedz
avatar raf02
-1 1

Dobrze, najlepiej niech jeszcze gasi silnik na luzie...

Odpowiedz
avatar Slaberka
0 0

@raf02: Jak jeździłem do szkoły to kierowcy Autosanów tak robili, z górki gasili autobus.

Odpowiedz
avatar wacek
0 2

Jazda na luzie u starszych kierowców bierze się z tego jak się uczyli jeździć na 2-sówach. Tam hamując silnikiem można zatrzeć silnik. W większości jest tam paliwo wymieszane z olejem w zbiorniku paliwa, co prawda istnieją 2-sówy które maja osobny zbiornik na olej i benzynę, ale to raczej rzadko spotykane. Ale trabanty i tym podobne takiego rozwiązania nie miały.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2014 o 0:54

avatar PrzeeMOC
-1 1

@wacek: Co do pierwszej wypowiedzi się zgodzę, ale jakie to ma znaczenie w kontekście pierwszej części Twojego postu w którym miejscu (czy w zbiorniku paliwa czy już w komorze korbowej) miesza się paliwo z olejem? Efekt jest taki sam przecież, jedynie wygoda większa.

Odpowiedz
avatar PrzeeMOC
1 3

Współczuje wam wszystkim... gość sobie robi jaja, a wy bierzecie to na poważnie i się spinacie ;) Zero wyczucia ironii macie... Obejrzyjcie sobie inne jego filmy np. https://www.youtube.com/watch?v=MiphxYaL__U Gdy opisuje Yamahe, którą wygrał w rzucie beretem i woli jednak WSK ;) Dziękuję, dobranoc...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

mniej pali tylko jak się hamuje silnikiem i w dobrym momencie redukuje na niższy bieg a nie na luzie. Niestety Pan Andrey racji nie ma.

Odpowiedz
avatar Dodo1888
0 0

Na luzie to ja na światach stoję ewentualnie :)I pozdrowienia dla tego pana :)

Odpowiedz
avatar HaaKss
-2 2

Widzę, że ten pan sugeruje się wskaźnikiem pod obrotomierzem. Dlatego myśli , że oszczędza bo wskaźnik pokazuje 0 na luzie. Haha, nie wiedza nie boli dopóty się nie dowie.

Odpowiedz
avatar HaaKss
-2 2

Widzę, że ten pan sugeruje się wskaźnikiem pod obrotomierzem. Dlatego myśli , że oszczędza bo wskaźnik pokazuje 0 na luzie. Haha, nie wiedza nie boli dopóty się nie dowie.

Odpowiedz
avatar HaaKss
-2 2

Widzę, że ten pan sugeruje się wskaźnikiem pod obrotomierzem. Dlatego myśli , że oszczędza bo wskaźnik pokazuje 0 na luzie. Haha, nie wiedza nie boli dopóty się nie dowie.

Odpowiedz
avatar Barco93
0 2

Panowie pan Andrzej jak słychać po głosie to człowiek starej daty i rzeczywiście w starych silnikach typu warszawa duży fiat, pierwsze maluchy itd. Opłacało się jechać na luzie ponieważ nie było takiego udoskonalenia jak teraz a mówię tu o odcięciu dopływu paliwa przy puszczeniu gazu. I gdy się chciało zaoszczędzić to ta metoda była najlepsza i wszyscy kierowcy dawnych tirów dobrze ją znają bo jak się postarali to zawsze parę litrów paliwa mięli dla siebie. Dzisiaj jednak ten system jest montowany u taka jazda nie jest opłacalna a poza tym mamy jeszcze inne systemy, komputer który steruje dawką paliwa czy wariatory itd. i nie jest już tak jak w dawnych silnikach gaźnikowych że ile mu wlałeś paliwa tyle spalił. Więc teraz bardziej się opłaca utrzymywać po prostu stałą prędkość i równo trzymać gaz (nie dopuszczać do częstego przyspieszania i hamowania auta, bo przy przyspieszaniu silnik pali najwięcej) i jak już koledzy wspomnieli hamować biegami.

Odpowiedz
avatar janekjaro1987
0 0

Logika. Jeżeli samochód jest odpalony na luzie musi zużywać jakieś paliwo na własną pracę gdyż tłoki lekko w cylindrach nie chodzą. jeżeli będziemy jechać samochodem np. 100km/h przy obrotach 2,5 tyś/min. i puścimy gaz nie wrzucając na luz to silnik nie spali praktycznie nic (szczególnie diesel) gdyż koła będą napędzały silnik (tłoki) poprzez skrzynie aż do momentu gdy zwolnimy do prędkości gdzie silnik osiągnie obroty jak na biegu jałowym proste i logiczne. A poza tym uczono mnie i też tu przemawia logika, że jazda na luzie jest dużo bardziej niebezpieczna szczególnie w zakrętach. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar h686
2 2

Jakbym miał jechać za takim co zwalnia i przyspiesza, zwalnia i przyspiesza to by mnie krew zalała.

Odpowiedz
avatar KudlatyTDS
2 2

na wolnych obrotach pali ok 1 litr na godzinę, a gdy jedziemy na biegu bez gazu w ogole nic nie pali ;)

Odpowiedz
avatar KLOUS
1 1

@KudlatyTDS: 1 l/h spala Scania R420 a przynajmniej tak pokazuje na komputerze. pozdrawiam

Odpowiedz
avatar FXX
2 2

@KLOUS: To co pokazuje na komputerze to jedno, a to co spala to drugie. Średnio silnik o pojemności ok. 2 litrów spala w ciągu godziny około 1l paliwa.

Odpowiedz
avatar KLOUS
0 0

@FXX: no jak stoję na parkingu w R420 pokazuje się 1 l/h także nie wiem czy źle pokazuje komputer czy może twoje przypuszczenia sa złe bo wg twoich przypuszczeń scania powinna palic 6 l/h. No może tyle pali a komputer pokazuje tylko 1 l/h żeby sie nie przestraszyć hahahaha. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar FXX
0 0

@KLOUS: To nie są moje przypuszczenia, to są dane podawane przez producentów. Jeżeli by Scania paliła 1l/h to ile będzie palił samochód z silnikiem benzynowym o poj. 1,5l?

Odpowiedz
avatar KLOUS
0 0

@FXX: no własnie dlatego mnie to zastanawia dlaczego R420 tyle pokazuje może dlatego, że na wolnych obrotach pomiędzy samochodem osobowym a ciężarówka nie tak dużej różnicy w spalaniu, a może dlatego, że w scanii jest zle ustawiony komputer pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Bradomfast
-1 3

Przez takich baronów jaki był przedstawiony na filmie to mnie ku*wca bierze. Jedziesz z tyłu takiego i zwalniasz przyśpieszasz takich dwóch czy trzech się znajdzie i korek zajebiście długi lub sznur samochodów, że na krzyżówce nichuja nie ma jak wyjechać bo koleś muli na innym pasie. Nieraz w końcu wku*wienie sięga zenitu dajesz lewy kierunek i w terenie zabudowanym na lini ciągłej wyprzedzasz bo się nie da jechać za idiotą. Weź ty se ku*rwa wyłącz jeszcze silnik i światła do tego abyś zaoszczędził prąd w samochodzie. Ja tam normalnie jeżdżę i nie świruje z ekologią. Silnik najmniej pali gdy jest na obrotach których "lubi" i na biegu odpowiednim do warunków jakie masz na trasie. Jak trzeba to się redukuje i nie zamula pod górą z butem w podłodze a jak jest płasko czy z górki to się ledwo gazu nogą dotyka tyle co but leży na pedale od gazu i jakoś problemu nie mam potrafię tak utrzymać prędkość równą 80km/h lub 120km/h zależy jaki mam humor do jazdy. Zbliż się górka wciskam pedał gazu już przed górą nieraz zredukuję i dalej jadę stałą prędkością. Idźcie w ch*j z tą waszą eko psuedo jazdą gdzie człowiek kur*wicy dostaje raz wolniej raz szybciej. Nie stać na benzynę kup klekota, niestarć cię na olej napędowy kup sobie rower. I broń boże gazu bo za takim jechać to rzygać się chce jak do kabiny z dmuchawy smurd spalonego gazu się dostaje człowiek ma ochotę wymiotować.

Odpowiedz
avatar PrzeeMOC
0 0

@Bradomfast: mnie ku*wca bierze przez takich jak Ty, którzy nie potrafią odróżnić ironii od poważnych słów... PS. chciało Ci się tyle pisać?

Odpowiedz
avatar Bradomfast
-1 1

@PrzeeMOC: Miło mi, że udało mi się Ciebie zdenerwować :-). P.S Kit z filmem tu się rozchodzi o to, że ludzie niektórzy jak cipy jeżdżą nieobrażając kobiet. Ja za to nie mogę iż twa uwaga skupiła się tylko na powyższym filmie. Taki jest faktyczny stan kierowców w Polsce. P.S 2. Moja sprawa, że tyle napisałem. Od tego są portale aby się swoją opinią wymieniać z innymi, do czytanie Ciebie nie zmuszałem. Mnie dziwi fakt, że tobie się chciało te wszystkie komeraże czytać aż do mojego :).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2014 o 22:35

avatar asadolewski
1 1

Jadąc na najwyższym biegu. Jest też mało poprawne. Ponieważ to jest najczęstrzym i najgłupszym sposobem na rozwalenie KOŁA DWUMASOWEGO. Jak teraz wiemy większość aut Benzynowych i Dieseli. Jest na tak zwanym DWUMASIE. A gdy mamy dwumas nie powinno się jechać z mniejszymi obrotami silnika niż 1500. Bo działa wtedy na niego zbyt duże obciążenie.

Odpowiedz
avatar djetka228
0 0

Jak już to nie wrzuca się luzu bo samochod stara sie utrzymać obroty i tak ciagnie wache. Juz lepiej na pierwszym biegu by bylo jechac

Odpowiedz
Udostępnij