Jeżeli to wstawiłeś, to wnioskuję, że się pod tym podpisujesz, a jeżeli przez to, że przeczytałeś coś takiego w "newsach" na necie czujesz się, jakby ktoś Ci napluł w twarz, to chyba masz jakieś kompleksy. Dla mnie nie jest żadnym wstydem posiadanie używanego motocykla/samochodu, ba nawet nigdy nie miałem nowego i mam w dupie co kto o mnie pomyśli bądź powie. Niech sobie bogacze kupują nowiutkie auta z salonu, dzięki takim ludziom jak ja i miliony osób z moim nastawienie i podejściem do sprawy oldschoolowa motoryzacja nie zginie. Patrz na to w ten sposób :)
@KoT: Po pierwsze nie mam żadnych kompleksów,też jeżdżę używanym samochodem i nie uważam tego z wstyd.
Osobiście uważam że te nowe samochody nie mają w sobie tego czegoś co miały kiedyś samochody.
Mi chodzi o to co napisał "mucharadzdza",że niektórzy ludzie są zmuszeni do zakupu używanego nie zawsze w dobrym stanie samochodu bo ich zwyczajnie nie stać na nic lepszego ja nie mówię tu o pasjonatach którzy władują całą kasę w samochód.Niejednokrotnie zakup używanego samochodu jest jedną wielką ruletką w której człowiek się zastanawia czy:samochód jest naprawdę bezwypadkowy/po lekkiej stłuczce czy po poważnym dzwonie,czy licznik nie jest przekręcony,czy wszystkie elementy wyposażenia które fabryka zamontowała są dalej czy nie zaginęły "po drodze",itd.
Zaraz mi napiszesz ,że przecież od tego są mechanicy rzeczoznawcy żeby to ocenić, ale nie każdego stać na to żeby go wynająć, nie każdy mechanik chce poświęcać czas na pomoc w zakupie samochodu.Zadarza się również tak,że pięcio osobowa rodzina jest zmuszona jeździć mały samochodem klasy B bo ojciec go kupił jak był kawalerem i wypadki losowe jak i również zarobki nie pozwoliły na zakup czegoś większego. I co myślisz że oni kochają taką sytuację.
@cax: Wybacz, widocznie źle zrozumiałem tego motokillera. Myślałem, że zrobiłes skrina z neta i wrzuciłeś tutaj w ogóle nie zastanawiając się nad tym. A jeżeli chodzi o temat używanych samochodów to też nie do końca chodziło mi tylko o pasjonatów ale o zwykłych ludzi także. Sam jestem "pasjonatem", co nie zmienia faktu, że na nowy samochód i tak mnie nie stać. Wybacz, że tak zareagowałem, ale takie teksty które widnieją na zamieszczonym przez Ciebie motokillerze denerwują bo z ust autora tekst "napluli milionom polakom w twarz" brzmi to jak kolejna sugestia, że polacy to biedacy, bo nie stać ich na nowe samochody, polska taka siaka i owaka a nic nie robią w kierunku, żeby Polska była lepsza. Jakby w innych krajach co drugi jeździł samochodem z salonu. Eh...jestem może przewrażliwiony. Ale dzięki za sensowną odpowiedź, przynajmniej dogadaliśmy się jak ludzie a nie jak idioci :)
Jeżeli to wstawiłeś, to wnioskuję, że się pod tym podpisujesz, a jeżeli przez to, że przeczytałeś coś takiego w "newsach" na necie czujesz się, jakby ktoś Ci napluł w twarz, to chyba masz jakieś kompleksy. Dla mnie nie jest żadnym wstydem posiadanie używanego motocykla/samochodu, ba nawet nigdy nie miałem nowego i mam w dupie co kto o mnie pomyśli bądź powie. Niech sobie bogacze kupują nowiutkie auta z salonu, dzięki takim ludziom jak ja i miliony osób z moim nastawienie i podejściem do sprawy oldschoolowa motoryzacja nie zginie. Patrz na to w ten sposób :)
Odpowiedz@KoT: Tu raczej chodzi o to, że większość ma takie zarobki, że zmuszona jest kupić używany a chciałaby nowy.
Odpowiedz@KoT: Po pierwsze nie mam żadnych kompleksów,też jeżdżę używanym samochodem i nie uważam tego z wstyd. Osobiście uważam że te nowe samochody nie mają w sobie tego czegoś co miały kiedyś samochody. Mi chodzi o to co napisał "mucharadzdza",że niektórzy ludzie są zmuszeni do zakupu używanego nie zawsze w dobrym stanie samochodu bo ich zwyczajnie nie stać na nic lepszego ja nie mówię tu o pasjonatach którzy władują całą kasę w samochód.Niejednokrotnie zakup używanego samochodu jest jedną wielką ruletką w której człowiek się zastanawia czy:samochód jest naprawdę bezwypadkowy/po lekkiej stłuczce czy po poważnym dzwonie,czy licznik nie jest przekręcony,czy wszystkie elementy wyposażenia które fabryka zamontowała są dalej czy nie zaginęły "po drodze",itd. Zaraz mi napiszesz ,że przecież od tego są mechanicy rzeczoznawcy żeby to ocenić, ale nie każdego stać na to żeby go wynająć, nie każdy mechanik chce poświęcać czas na pomoc w zakupie samochodu.Zadarza się również tak,że pięcio osobowa rodzina jest zmuszona jeździć mały samochodem klasy B bo ojciec go kupił jak był kawalerem i wypadki losowe jak i również zarobki nie pozwoliły na zakup czegoś większego. I co myślisz że oni kochają taką sytuację.
Odpowiedz@cax: Wybacz, widocznie źle zrozumiałem tego motokillera. Myślałem, że zrobiłes skrina z neta i wrzuciłeś tutaj w ogóle nie zastanawiając się nad tym. A jeżeli chodzi o temat używanych samochodów to też nie do końca chodziło mi tylko o pasjonatów ale o zwykłych ludzi także. Sam jestem "pasjonatem", co nie zmienia faktu, że na nowy samochód i tak mnie nie stać. Wybacz, że tak zareagowałem, ale takie teksty które widnieją na zamieszczonym przez Ciebie motokillerze denerwują bo z ust autora tekst "napluli milionom polakom w twarz" brzmi to jak kolejna sugestia, że polacy to biedacy, bo nie stać ich na nowe samochody, polska taka siaka i owaka a nic nie robią w kierunku, żeby Polska była lepsza. Jakby w innych krajach co drugi jeździł samochodem z salonu. Eh...jestem może przewrażliwiony. Ale dzięki za sensowną odpowiedź, przynajmniej dogadaliśmy się jak ludzie a nie jak idioci :)
Odpowiedz