Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kto się zgadza?

Czyli nie trzaskać drzwiami, nie mazać szyb paluchami, nie jeść, nie pić, nie komentować a będzie dobrze.
by hubh
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Luksus
3 3

Jak mnie może to denerwować jak ktoś nie umie zamknąć drzwi i napie*dala aż mało szyba nie wyleci

Odpowiedz
avatar DuDzio
2 2

Mnie najbardziej denerwuje mazanie palcami po szybach. Jedzenie i picie mi nie przeszkadza, trzaskanie? Jak raz się zdarzy to przeboleję ale od szyb wara!!! :D A i jeszcze opieranie się albo stawianie czegokolwiek na dachu czy masce.

Odpowiedz
avatar bambus1121
4 4

mazanie szyb? mnie doprowadza do szału jeśli chodzi o "po co czekać aż odparują jak można wytrzeć paluchami" sam szfagrowi co drugi dzien jak u mnie jest rysuje po tylnej szybie ale to już inna chistoria u siebie też z tyłu przeboleje ale mazanie mi przedniej doprowadza do szału!, druga sprawa, ta mała pułeczka pod schowkiem służy,,, nie wiem do czego bo jest tak mała że poza długopisem nic się tam nie mieści ale kobiety w wiekszosci upodobały sobie to miejsce dla swoich butów! kuź..wa nic mnie tak nie wpienia jak błoto w szczelinach tapicerki, albo wsiadanie do auta w ubłoconych butach, dobra jakoś przeboleje ale wsiadając błagam nie zawadzajcie o każdy plastik dywanik i oba siedzenia po czym w czasie jazdy jeszcze dywanik w rulonik zwiniecie i wykładzine upierdzielicie. albo wysiadając i wsiadając z auta niektórzy mają tendencje do uwieszania się za drzwi, 2 razy ustawiałem zawiasy w seaciku bo padły raz nawet słyszałem jak przy mnie za piszczały ale jest coś za co bym powiesił i jaja ukręcił, stawianie szklanych butelek i puszek na aucie!!! plastik ok ale nie puszkę czy torebkę napakowaną ćwiekami o ile ktoś delikatnie postawi przecież nic nie zrobie ale jak pieprzynie mi na auto coś od niechcenia po prostu mu pieprzne w twarz, w lato tłumaczyłem na grilu raz drugi trzeci nie stawiać mi piwa na masce, po czym jeszcze jeden siadł na masce, byliśmy w lesie na 2 auta, 11 osób, powiedziałem jedno jeszcze raz ktoś cos postawi a aucie będziecie wszyscy drylować z buta albo prosic bartka żeby was na 2 kursy woził bo ja pojade do domu, po 5 minutach byłem w domu gdy usłyszałem szyderczy śmiech i tekst nie spinaj się i puszke lądującą na dachu. nie szanują mojego wozu jestem zły ale jak nie szanują mojego zdania i moich wymagać co do tego jak mają szanować moje auto po prostu mam takich ludzi w glębokim czarnym poważaniu. mojemu znajomemu odpalili w polówce gasnice z tekstem co się denewujesz odkurzysz sobie, no mógł posprzątać w końcu to proszek ale oddał auto do okolicznego czyściciela wykładzin, auta też czyści poleruje, za 400zł wysprzatał mu auto wystawił rachunek który potem zawiózł miłym kolegą. ooooo albo jak babka zrobiła mi taka wpieniającą małą wgniotkę drzwiami, mam czym wyciągam sobie takie rzeczy w 5 minut bez szkody dla farby, ale jej reakcja, "No przecież nic sie nie stało co pan tak te drzwi ogląda przecież to tylko małe wgniecenie" zwyzywałem ją lekko mówiąc, no wyrzyłem sie na babie wrednej, a mogłem oddac auto do lakiernika, machnął by mi od razu cały bok na koszt panny. a wystarczyło przeprosić nic więcej ani bym nie przerzywał ani problemów nie robił. tkich irytujących sytuacji jest mnóstwo...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2014 o 22:14

Udostępnij