Coś w tym jest, pomimo że od 14 lat siedzę za biurkiem i robię to co lubię to czasem chętnie bym zmienił job i otworzył warsztat. Szczególnie że niemalże wszystko naprawiam w aucie sam. Może kiedyś mnie krew zaleje i tak zrobię, kto wie...
a ja Ci powiem, że dla mnie właśnie siedzenie za biurkiem jest idealną pracą. Dlaczego? A no dlatego, że po pracy mogę mogę robić coś zupełnie innego niż siedzieć :)
Pracowałem za młodu troszkę w warsztacie i jak każda praca, po pewnym czasie wpadasz w monotonię i masz tego dosyć... byleby odbębnić dzień i zająć się czymś co lubisz, ale jak to robić skoro to co lubisz Ci już zbrzydło? ;)
To oczywiście tylko moje odczucia, a nie polemika jaka praca jest lepsza :)
Czysta prawda, dla tego poszedłem do zawodówki o profilu mechanik pojazdów samochodowych, potem tylko zaocznie zrobiłem maturę. Od ponad 10 lat pracuję w zawodzie i jeszcze mi się to nie znudziło, a pracę znajdę wszędzie.
Generalnie chodzi bardziej o to, żeby iść w kierunku tego co chce się robić. Znam tak samo wielu ludzi po zawodówce w kierunku mechaniki, a robią na jakichś magazynach itp, jak i wielu ludzi, którzy poszli na studia z zarządzania i pracują... też na tym samym magazynie :P
Żadne z nich nie ma kasy jaką mogą zarobić, nie ma pracy, którą lubią ani żadnych szerszych perspektyw, ale gdyby tylko naprawdę wybrali kierunek zgodny z zainteresowaniami i dążyli do czegoś zamiast siedzieć i czekać na mannę z Nieba, to mogłoby być inaczej.
Ja jestem akurat po informatyce i ze mnie też się śmieli, że po studiach i tak nie będę miał pracy... chociaż nie ukrywam, że czasami nie zastanawiałem się czy nie próbować założyć właśnie warsztatu i próbować łączyć pracę z hobby ;)
Ale wystarczyło stawiać sobie cele i do nich dążyć ;)
Ja jestem mechanikiem z zamiłowanie, od małego wiedziałem w jakim kierunku chcę iść, chociaż ojciec robił wszystko, żebym poszedł na studia i siedział za biurkiem ;)
Najlepsi są mistrzowie, którzy zachęceni przez naszych wspaniałych nauczycieli poszli do liceum z wizją bajecznej pracy i kosmicznych pieniędzy, a potem zdziwko jak na studia się nie dostali i zostali na lodzie bez zawodu i pracy. Dlatego wszystkim, którzy mnie o to pytali zalecałem Technikum, jako coś pomiędzy. Mam zawód (choć w praktyce różnie bywa), a do tego mam otwartą furtkę na studia (zdana matura).
To jest prawda, ale najczesciej slysze to od zwyklych nieudacznikow, ktorzy sie po prostu nie dostali. Niestety ale posiadanie warsztatu w wiekszosci przypadkow nie przyniesie ci dobrego hajsu. Szczytem dla wiekszosci jest nowy Mercedes w wieku 50 lat.
wiele ludzi sie mnie pyta czemu wybralem zawodowke wole miec fach w reku a i jeszcze praktyki mi dochodza w warsztacie prywatnym. Poprostu wybralem sie do zawodowy bo chce miec prace a w moim wypadku jest to zawod mechanik przynajmniej robie to co kocham. fach w reku tez bd miec po szkole. ale fach nie bylejaki fach ktory kocham. :D
Wydziwiali kilkanaście lat temu ludzie że do technikum ide nie wiem czemu jest opinia że w technikach są same głąby, ja maturę zdałem bardzo ale to bardzo dobrze na studia na polibude się dostałem a ci co skończyli licea poszli w większości na jakieś śmieciowe kierunki i teraz trzepią bide, hehe co prawda ja technik informatyk poszedłem na elektrotechnike no ale jednak po technikum niby takie głąby kończą bo to przeciez prawie zawodówka a gó...no prawda trzeba zapierdzielac jak w 2 szkołach naraz. albo stwierdzenie jestem humanistą dlatego matematyki nie umiem, nie nie umiesz bo jesteś głąbem i masz wymówkę
a największy mam polew jak widze wszystkich tych którzy śmiali sie z kolegi poszedł do zawodówki jako cieśla dekarz, 5tysięcy na robotach w okolicy miesięcznie, 8 tysięcy w delegacjach zagranicznych, dodam że skończył szkołe rok temu. ciekawe który zdolny inaczej tyle zarobi po ogólniaku w rok po szkole.
Technikum jest w porządku, tylko zdecydowanie za mało praktyki, niestety. Chyba że robisz z ojcem w garażu w wolnych chwilach to jak najbardziej. :) Bo taka prawda że chętniej przyjmują ludzi po zawodówkach, gdyż mają wiedze praktyczną, a teorii się dowiedzą w trakcie. W sumie tutaj wszystko zależy od pracodawcy, są Ci co patrzą na papierki i Ci na to co potrafisz, proste. :)
Mądrze napisane. Chyba wolałbym olej spuszczać tak jak powyżej pan na zdjęciu, niż siedzieć za biurkiem i robić coś czego nie lubię. :)
OdpowiedzCoś w tym jest, pomimo że od 14 lat siedzę za biurkiem i robię to co lubię to czasem chętnie bym zmienił job i otworzył warsztat. Szczególnie że niemalże wszystko naprawiam w aucie sam. Może kiedyś mnie krew zaleje i tak zrobię, kto wie...
Odpowiedza ja Ci powiem, że dla mnie właśnie siedzenie za biurkiem jest idealną pracą. Dlaczego? A no dlatego, że po pracy mogę mogę robić coś zupełnie innego niż siedzieć :) Pracowałem za młodu troszkę w warsztacie i jak każda praca, po pewnym czasie wpadasz w monotonię i masz tego dosyć... byleby odbębnić dzień i zająć się czymś co lubisz, ale jak to robić skoro to co lubisz Ci już zbrzydło? ;) To oczywiście tylko moje odczucia, a nie polemika jaka praca jest lepsza :)
OdpowiedzLepszy fach w ręku niż studia bez przyszłości.
Odpowiedzjaki tępy gimbus to zminusował, przecież ten tekst to właśnie oryginał.
OdpowiedzA najlepszy fach w ręku, wspomagany wiedzą inżynierską
OdpowiedzCzysta prawda, dla tego poszedłem do zawodówki o profilu mechanik pojazdów samochodowych, potem tylko zaocznie zrobiłem maturę. Od ponad 10 lat pracuję w zawodzie i jeszcze mi się to nie znudziło, a pracę znajdę wszędzie.
OdpowiedzGeneralnie chodzi bardziej o to, żeby iść w kierunku tego co chce się robić. Znam tak samo wielu ludzi po zawodówce w kierunku mechaniki, a robią na jakichś magazynach itp, jak i wielu ludzi, którzy poszli na studia z zarządzania i pracują... też na tym samym magazynie :P Żadne z nich nie ma kasy jaką mogą zarobić, nie ma pracy, którą lubią ani żadnych szerszych perspektyw, ale gdyby tylko naprawdę wybrali kierunek zgodny z zainteresowaniami i dążyli do czegoś zamiast siedzieć i czekać na mannę z Nieba, to mogłoby być inaczej. Ja jestem akurat po informatyce i ze mnie też się śmieli, że po studiach i tak nie będę miał pracy... chociaż nie ukrywam, że czasami nie zastanawiałem się czy nie próbować założyć właśnie warsztatu i próbować łączyć pracę z hobby ;) Ale wystarczyło stawiać sobie cele i do nich dążyć ;)
OdpowiedzJa jestem mechanikiem z zamiłowanie, od małego wiedziałem w jakim kierunku chcę iść, chociaż ojciec robił wszystko, żebym poszedł na studia i siedział za biurkiem ;)
OdpowiedzNie mówiąc o tym że samochodów cały czas przybywa więc jest to dobry fach :)
OdpowiedzNajlepsi są mistrzowie, którzy zachęceni przez naszych wspaniałych nauczycieli poszli do liceum z wizją bajecznej pracy i kosmicznych pieniędzy, a potem zdziwko jak na studia się nie dostali i zostali na lodzie bez zawodu i pracy. Dlatego wszystkim, którzy mnie o to pytali zalecałem Technikum, jako coś pomiędzy. Mam zawód (choć w praktyce różnie bywa), a do tego mam otwartą furtkę na studia (zdana matura).
OdpowiedzTo jest prawda, ale najczesciej slysze to od zwyklych nieudacznikow, ktorzy sie po prostu nie dostali. Niestety ale posiadanie warsztatu w wiekszosci przypadkow nie przyniesie ci dobrego hajsu. Szczytem dla wiekszosci jest nowy Mercedes w wieku 50 lat.
OdpowiedzZwykle mechanicy nie mają czasu na swoje auta, bo pogoń za kasą "karze" im brać kolejnych klientów ;)
Odpowiedzwiele ludzi sie mnie pyta czemu wybralem zawodowke wole miec fach w reku a i jeszcze praktyki mi dochodza w warsztacie prywatnym. Poprostu wybralem sie do zawodowy bo chce miec prace a w moim wypadku jest to zawod mechanik przynajmniej robie to co kocham. fach w reku tez bd miec po szkole. ale fach nie bylejaki fach ktory kocham. :D
OdpowiedzWydziwiali kilkanaście lat temu ludzie że do technikum ide nie wiem czemu jest opinia że w technikach są same głąby, ja maturę zdałem bardzo ale to bardzo dobrze na studia na polibude się dostałem a ci co skończyli licea poszli w większości na jakieś śmieciowe kierunki i teraz trzepią bide, hehe co prawda ja technik informatyk poszedłem na elektrotechnike no ale jednak po technikum niby takie głąby kończą bo to przeciez prawie zawodówka a gó...no prawda trzeba zapierdzielac jak w 2 szkołach naraz. albo stwierdzenie jestem humanistą dlatego matematyki nie umiem, nie nie umiesz bo jesteś głąbem i masz wymówkę a największy mam polew jak widze wszystkich tych którzy śmiali sie z kolegi poszedł do zawodówki jako cieśla dekarz, 5tysięcy na robotach w okolicy miesięcznie, 8 tysięcy w delegacjach zagranicznych, dodam że skończył szkołe rok temu. ciekawe który zdolny inaczej tyle zarobi po ogólniaku w rok po szkole.
OdpowiedzTechnikum jest w porządku, tylko zdecydowanie za mało praktyki, niestety. Chyba że robisz z ojcem w garażu w wolnych chwilach to jak najbardziej. :) Bo taka prawda że chętniej przyjmują ludzi po zawodówkach, gdyż mają wiedze praktyczną, a teorii się dowiedzą w trakcie. W sumie tutaj wszystko zależy od pracodawcy, są Ci co patrzą na papierki i Ci na to co potrafisz, proste. :)
Odpowiedz