Nie rajdówką, ale terenówką, i też na rajdzie. Sytuacja byłą taka, że jechaliśmy przez szutrową drogę ok. 50-55km/h, bo nigdzie nam się nie spieszyło i zaczęliśmy wchodzić w łuk w prawo. I nagle widzimy że jakiś gość Fiatem ścina sobie zakręt tuż przy krawędzi, czyli po prostu jedzie naszą stroną drogi. No nic, hamowanie i próba ominięcia go jego stroną. Wszystko byłoby ok, gdyby kolesiowi nagle nie zachciało się wracać na swój pas. Próbował i postawił samochód prawie w poprzek drogi. Jak go walnęliśmy to wtedy już w ogóle stał w poprzek. Wg wina była kierowcy Fiata. Wg policjanta - nasza.
Ajjjjj... uprzedziłeś mnie :/ Minimalnie mnie wyprzedziłeś. Już usuwam moje żeby później spiny nie było ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2013 o 23:01
Wybacz, jakoś tak z nudów przeglądałem JZD i pomyślałem że stawie. Wszystkiego naj w nowym roku!
OdpowiedzDziękuję i wzajemnie :)
OdpowiedzIMO to wina organizatorow rajdu bo powinni zabezpieczyc wszystkie mozliwe pojaczenia z trasa rajdu...
OdpowiedzTeż zasuwałeś rajdówką i ktoś wyjechał na trasę? Taki sucharek :) Ogólnie sytuacja należąca do tych mniej przyjemnych, a ładnie leciał.
OdpowiedzNie rajdówką, ale terenówką, i też na rajdzie. Sytuacja byłą taka, że jechaliśmy przez szutrową drogę ok. 50-55km/h, bo nigdzie nam się nie spieszyło i zaczęliśmy wchodzić w łuk w prawo. I nagle widzimy że jakiś gość Fiatem ścina sobie zakręt tuż przy krawędzi, czyli po prostu jedzie naszą stroną drogi. No nic, hamowanie i próba ominięcia go jego stroną. Wszystko byłoby ok, gdyby kolesiowi nagle nie zachciało się wracać na swój pas. Próbował i postawił samochód prawie w poprzek drogi. Jak go walnęliśmy to wtedy już w ogóle stał w poprzek. Wg wina była kierowcy Fiata. Wg policjanta - nasza.
OdpowiedzTo był zamknięty odcinek do treningu, wina oczywiście po stronie samochodu osobowego ;)
Odpowiedz