... spotkałem się z łosiem. Trudno uwierzyć że zdarzenie miało miejsce przy prędkości 60km/h.(Uważajcie jak jeździcie. Szczególnie w nocy w lasach, zapalcie światła długie tak żeby nie oślepiać innych.)
W mojej krótkiej karierze jako kierowcy ( od maja) już prawie miałem takie spotkanie. 4 sarny mi przeleciały przed samochodem, ale jakoś udało się w porę wyhamować.
Zacznijmy od tego że łosie nie przebiegają drogi tylko perfidnie wychodzą na ulice i zatrzymują się tak jak by chciały specjalne doprowadzić do wypadku. Dobrze że to był bus a nie osobówka, bo mogło by to się tragicznie skończyć dla kierowcy!
Na wiosnę gość na K19 strzelił w sarnę na obwodnicy Lubartowa i żeby było śmieszniej to nawet odszkodowania nie dostał chłodnica poszła więc i za holowanie musiał płacić i to na obwodnicy a nie w lesie więc ta zwierzyna jest dobijająca.
Ps. Ostatnio sarna w mieście (Niemce) uderzyła w moją znajomą w tylne drzwi tak że pomiędzy szybę a uszczelkę dało się włożyć rękę >.<
A reklamę widział ,10km/h robi różnice , nie uważnie słuchałeś.
OdpowiedzCzasem niestety światła nie pomogą, zwierzyna potrafi wyskoczyć w ostatniej chwili, kiedy już nie zdołasz zareagować. :|
Odpowiedz10 km/h robi różnicę? Ciekawe przy spotkaniu ze scianą nie bardzo
OdpowiedzTo była ironia
OdpowiedzW mojej krótkiej karierze jako kierowcy ( od maja) już prawie miałem takie spotkanie. 4 sarny mi przeleciały przed samochodem, ale jakoś udało się w porę wyhamować.
OdpowiedzJAK BYŚ JECHAŁ 50 NO NA 1oo PROCENT BYŚ WYCHAMOWAŁ :)
Odpowiedzjakby jechał 50 to by łoś przebiegł wcześniej i nic by się nie stało :D
OdpowiedzA jeśli by jechał 70 to by przejechał zanim łoś by wyszedł na droge i też by się nic nie stało :P
OdpowiedzZacznijmy od tego że łosie nie przebiegają drogi tylko perfidnie wychodzą na ulice i zatrzymują się tak jak by chciały specjalne doprowadzić do wypadku. Dobrze że to był bus a nie osobówka, bo mogło by to się tragicznie skończyć dla kierowcy!
OdpowiedzNa wiosnę gość na K19 strzelił w sarnę na obwodnicy Lubartowa i żeby było śmieszniej to nawet odszkodowania nie dostał chłodnica poszła więc i za holowanie musiał płacić i to na obwodnicy a nie w lesie więc ta zwierzyna jest dobijająca. Ps. Ostatnio sarna w mieście (Niemce) uderzyła w moją znajomą w tylne drzwi tak że pomiędzy szybę a uszczelkę dało się włożyć rękę >.<
Odpowiedz