Ałaaaaaaaa aż mnie boli oglądając ten film... Powinno być przed oglądaniem dla ludzi o mocnych nerwach... Ja z tego powodu nie zostawiam auta pod pobliską Stokrotką bo jest tam ciasno jeździ tam mnóstwo starszych osób oraz pełno kobiet...
Choć sama jestem kobietą wiem że bardzo dużo kobiet nie potrafi jeździć a tym bardziej parkować... ja sama nie uważam sie za mistrza kierownicy ale parkuje tyłem przodem i nie widzę w tym trudności a poruszam się na co dznień W124 które nie jest malutkim miejskim auteczkiem... mam ma takiego Unia i nie wiem jak można tak męczyć sprzęgło... To fiat więc dziadek pewnie musi jeździć do mechanika raz na pół roku na wymianę sprzęgła... Na moje powinno być coś takiego jak coroczne kontrolowanie umiejętności starszych ludzi posiadających prawko... Bo niestety stwarza to ogromne zagrożenie na naszych drogach ...
W sumie masz rację, jest dla ludzi o mocnych nerwach. Z tym parkowaniem i w ogóle ogólną umiejętnością radzenia sobie osób starszych masz rację, także z kontrolą umiejętności. Sam coś o tym wiem, nie raz prawie przejechał mnie "rodzynek" za kółkiem bo albo nie zauważył, albo reakcja na hamulec wynosiła 10 sekund...
Właśnie nie wiem o co chodzi starszym panom z tym gazowaniem? Czy to wynika ze słabszego słuchu?...musi słyszeć auto żeby czuć że jedzie? :D Ostatnio widziałam i "słyszałam" podobną akcję. W roli głównej pan ok 80 lat i fiat 125p...dźwięk był przeraźliwy. Oboje strasznie się męczyli :D
Mi w ten sposób podobny dziadek podobnym uno uderzył w przód mojego auta.... Cofał na pół sprzęgle i było pozamiatane. Na prawde powinny być testy dla starszych osób.
Zapominacie o jednym, a właściwie dwóch rzeczach.
1. Też będziecie starzy i nie wiecie kiedy się ta starość dla was zacznie i czym (poza oczywistym) dla was skończy
2. Dziadek uczył się jeździć jak ruch mierzono w sztukach na dobę, a nie w tysiącach sztuk i jak pod blokiem z setką mieszkań stały 4 samochody, więc te manewry mogą być dla niego trudne
No i dobra po trzecie - pamiętajcie że uczył się na samochodach w których sprzęgła były pancerne a silnik przed ruszeniem wymagał rozpędzenia i trzymania wyżej żeby go nie zdusić - i to mu pozostało.
Dziś ludzie inaczej przyswajają wiedzę i inaczej podchodzą do życia - spytajcie babcię/dziadka a nawet czasem rodziców ile razy zmieniali pracę? Większość seniorów powie że ani razu, więc nie spodziewajcie się zmiany nawyków nabytych przez 20 lat jazdy syrenką, maluchem czy fiatem 125 peee.
Wszystko ładnie, pięknie, ale tego człowieka nie przenieśli wehikułem czasu, tylko przez te wszystkie lata sam był uczestnikiem rozwoju motoryzacji.
1. Jeśli będę stary to będę szczęśliwy, ale jeśli w jakiejś dziedzinie życia nie będę sobie radził i będzie istniało ryzyko, że stworzę zagrożenie dla kogoś to będę wdzięczny komuś kto mi o tym powie - trudno, albo się poprawię, albo zrezygnuję.
2. Idąc Twoim tokiem myślenia to, że ja zaczynałem od Simsona, nie pozwala mi jeździć na R6, to ,że zaczynałem grać na PlayStation 1 nie pozwala mi na granie na XBOX.
3. Ja się uczyłem z grubych i ciężkich książek które jeszcze istnieją, ale w chwili obecnej jestem się w stanie czegoś nauczyć za pośrednictwem komputera.
Fakt, że ludzie dziś inaczej przyswajają wiedzę i jest inne podejście do życia, ale tu nie chodzi o to, że wszyscy starsi ludzie tak jeżdżą - mój Ś.P. dziadek jeździł do późnych lat, a parkował, poruszał się po drodze i wykonywał wszystkie manewry sprawnie i bez tworzenia zagrożeń, reagował szybko, myślał trzeźwo, tu chodzi o jednostki.
Jeśli by były takie badania, to mamy sito, jednostki które działają wedle wymagań i jakiejś tam normy mogą jeździć, reszta która prawo jazdy ma "z przyzwyczajenia" niestety, ale powinna dostać darmowe przejazdy komunikacją miejską.
Miałem sytuację którą niestety przypominam sobie za każdym razem gdy próbuję coś mocno chwycić w lewą rękę, a mianowicie, jakieś 3 miesiące temu dojechałem do skrzyżowania chwilę po kolizji dwóch aut (najechanie na tył), sprawcą był starszy Pan który nie widział czerwonego światła, samochodu stojącego na hamulcu i pieszych wchodzących na przejście - poszkodowany mówił, że hamowanie było słychać przez ułamek sekundy, więc i reakcja była wolna.
A ja sobie o tym przypominam, bo ból mnie do tego zmusza - maska zachodząca na błotnik, a ten na drzwi nie pozwalały ich otworzyć, więc trzeba było najpierw wyrywać zamek maski, potem odginać błotnik i na końcu szarpać drzwi, co zaskutkowało u mnie zerwaniem kilku ścięgien i popękaniem żył, a w efekcie ich zapadnięciem.
Wybacz za tak długą "poezję". :)
Pozdrawiam.
@Tymon - odniosę się w kolejności:
1. Jeżeli rzeczywiście będziesz miał świadomość i potrafił się przed sobą przyznać to spoko - ja też tak planuję
2. Nie do końca zrozumiałeś - możesz jeździć R6 czy grać na PS, ale chodzi nie o to czy będziesz potrafił tylko jak dobrze będziesz to robił - przecież dziadek jedzie, a śmiech jest z tego jak jedzie
3. Bo umiesz używać kompa, i miałeś z nim styczność od zawsze, wszelakie zmiany technologiczne obserwujesz na bieżąco i uczysz się ich na bieżąco, a ten człowiek w zasadzie przez lata nie obserwował jakiś wielkich zmian. Dla przykładu zweryfikuj co się właściwie zmieniło pomiędzy latami 1950 - 70? Zasadniczo niewiele. To jest problem wielu starszych ludzi dla których otaczający świat stał się prawie taki jakby żyli w filmie sci-fi.
Ogólnie w kwestii starszej daty kierowców jestem za wzorem zdaje się szwajcarskim ale mogę się mylić gdzie po przekroczeniu pewnego wieku należy co rok przeprowadzać stosowne badania, a po przekroczeniu kolejnego progu masz zakaz jazdy i nie ma dyskusji.
Ja już dużo dużo wcześniej, jeszcze przed prawkiem powiedziałem sobie, że w wieku 75 lat sam przetnę plasticzek nożyczkami, by nie stwarzać zagrożenia. Niech mnie dzieciaki wożą! :)
Ałaaaaaaaa aż mnie boli oglądając ten film... Powinno być przed oglądaniem dla ludzi o mocnych nerwach... Ja z tego powodu nie zostawiam auta pod pobliską Stokrotką bo jest tam ciasno jeździ tam mnóstwo starszych osób oraz pełno kobiet... Choć sama jestem kobietą wiem że bardzo dużo kobiet nie potrafi jeździć a tym bardziej parkować... ja sama nie uważam sie za mistrza kierownicy ale parkuje tyłem przodem i nie widzę w tym trudności a poruszam się na co dznień W124 które nie jest malutkim miejskim auteczkiem... mam ma takiego Unia i nie wiem jak można tak męczyć sprzęgło... To fiat więc dziadek pewnie musi jeździć do mechanika raz na pół roku na wymianę sprzęgła... Na moje powinno być coś takiego jak coroczne kontrolowanie umiejętności starszych ludzi posiadających prawko... Bo niestety stwarza to ogromne zagrożenie na naszych drogach ...
OdpowiedzW sumie masz rację, jest dla ludzi o mocnych nerwach. Z tym parkowaniem i w ogóle ogólną umiejętnością radzenia sobie osób starszych masz rację, także z kontrolą umiejętności. Sam coś o tym wiem, nie raz prawie przejechał mnie "rodzynek" za kółkiem bo albo nie zauważył, albo reakcja na hamulec wynosiła 10 sekund...
OdpowiedzWidzę uno na starych blachach wiec pewnie dziadek ma go od nowości, ciekawy jestem ile razy sprzeglo wymieniał juz
OdpowiedzSprzęgła to to już nie ma :D
Odpowiedzw tym wypadku sprzęgło to jednorazówka
OdpowiedzMoże nigdy, dlatego gaz do dechy i nie jedzie, bo nie ma co złapać skrzynię :P
OdpowiedzMożna było wysiąść i pomóc człowiekowi, pamiętajmy, że sami też może kiedyś będziemy w takiej sytuacji.
OdpowiedzSkoro mu proteza nie pozwala na wyczucie sprzęgła , a aparat słuchowy widocznie nawala no to niech zmieni autko na MPK
OdpowiedzWłaśnie nie wiem o co chodzi starszym panom z tym gazowaniem? Czy to wynika ze słabszego słuchu?...musi słyszeć auto żeby czuć że jedzie? :D Ostatnio widziałam i "słyszałam" podobną akcję. W roli głównej pan ok 80 lat i fiat 125p...dźwięk był przeraźliwy. Oboje strasznie się męczyli :D
OdpowiedzCiężko się to ogląda...
OdpowiedzMi w ten sposób podobny dziadek podobnym uno uderzył w przód mojego auta.... Cofał na pół sprzęgle i było pozamiatane. Na prawde powinny być testy dla starszych osób.
OdpowiedzA niedługo to Uno pojawi się na allegro z opisem: "Stan idealny. Od starszej osoby. Nie katowane." :)
OdpowiedzZapominacie o jednym, a właściwie dwóch rzeczach. 1. Też będziecie starzy i nie wiecie kiedy się ta starość dla was zacznie i czym (poza oczywistym) dla was skończy 2. Dziadek uczył się jeździć jak ruch mierzono w sztukach na dobę, a nie w tysiącach sztuk i jak pod blokiem z setką mieszkań stały 4 samochody, więc te manewry mogą być dla niego trudne No i dobra po trzecie - pamiętajcie że uczył się na samochodach w których sprzęgła były pancerne a silnik przed ruszeniem wymagał rozpędzenia i trzymania wyżej żeby go nie zdusić - i to mu pozostało. Dziś ludzie inaczej przyswajają wiedzę i inaczej podchodzą do życia - spytajcie babcię/dziadka a nawet czasem rodziców ile razy zmieniali pracę? Większość seniorów powie że ani razu, więc nie spodziewajcie się zmiany nawyków nabytych przez 20 lat jazdy syrenką, maluchem czy fiatem 125 peee.
OdpowiedzWszystko ładnie, pięknie, ale tego człowieka nie przenieśli wehikułem czasu, tylko przez te wszystkie lata sam był uczestnikiem rozwoju motoryzacji. 1. Jeśli będę stary to będę szczęśliwy, ale jeśli w jakiejś dziedzinie życia nie będę sobie radził i będzie istniało ryzyko, że stworzę zagrożenie dla kogoś to będę wdzięczny komuś kto mi o tym powie - trudno, albo się poprawię, albo zrezygnuję. 2. Idąc Twoim tokiem myślenia to, że ja zaczynałem od Simsona, nie pozwala mi jeździć na R6, to ,że zaczynałem grać na PlayStation 1 nie pozwala mi na granie na XBOX. 3. Ja się uczyłem z grubych i ciężkich książek które jeszcze istnieją, ale w chwili obecnej jestem się w stanie czegoś nauczyć za pośrednictwem komputera. Fakt, że ludzie dziś inaczej przyswajają wiedzę i jest inne podejście do życia, ale tu nie chodzi o to, że wszyscy starsi ludzie tak jeżdżą - mój Ś.P. dziadek jeździł do późnych lat, a parkował, poruszał się po drodze i wykonywał wszystkie manewry sprawnie i bez tworzenia zagrożeń, reagował szybko, myślał trzeźwo, tu chodzi o jednostki. Jeśli by były takie badania, to mamy sito, jednostki które działają wedle wymagań i jakiejś tam normy mogą jeździć, reszta która prawo jazdy ma "z przyzwyczajenia" niestety, ale powinna dostać darmowe przejazdy komunikacją miejską. Miałem sytuację którą niestety przypominam sobie za każdym razem gdy próbuję coś mocno chwycić w lewą rękę, a mianowicie, jakieś 3 miesiące temu dojechałem do skrzyżowania chwilę po kolizji dwóch aut (najechanie na tył), sprawcą był starszy Pan który nie widział czerwonego światła, samochodu stojącego na hamulcu i pieszych wchodzących na przejście - poszkodowany mówił, że hamowanie było słychać przez ułamek sekundy, więc i reakcja była wolna. A ja sobie o tym przypominam, bo ból mnie do tego zmusza - maska zachodząca na błotnik, a ten na drzwi nie pozwalały ich otworzyć, więc trzeba było najpierw wyrywać zamek maski, potem odginać błotnik i na końcu szarpać drzwi, co zaskutkowało u mnie zerwaniem kilku ścięgien i popękaniem żył, a w efekcie ich zapadnięciem. Wybacz za tak długą "poezję". :) Pozdrawiam.
Odpowiedz@Tymon - odniosę się w kolejności: 1. Jeżeli rzeczywiście będziesz miał świadomość i potrafił się przed sobą przyznać to spoko - ja też tak planuję 2. Nie do końca zrozumiałeś - możesz jeździć R6 czy grać na PS, ale chodzi nie o to czy będziesz potrafił tylko jak dobrze będziesz to robił - przecież dziadek jedzie, a śmiech jest z tego jak jedzie 3. Bo umiesz używać kompa, i miałeś z nim styczność od zawsze, wszelakie zmiany technologiczne obserwujesz na bieżąco i uczysz się ich na bieżąco, a ten człowiek w zasadzie przez lata nie obserwował jakiś wielkich zmian. Dla przykładu zweryfikuj co się właściwie zmieniło pomiędzy latami 1950 - 70? Zasadniczo niewiele. To jest problem wielu starszych ludzi dla których otaczający świat stał się prawie taki jakby żyli w filmie sci-fi. Ogólnie w kwestii starszej daty kierowców jestem za wzorem zdaje się szwajcarskim ale mogę się mylić gdzie po przekroczeniu pewnego wieku należy co rok przeprowadzać stosowne badania, a po przekroczeniu kolejnego progu masz zakaz jazdy i nie ma dyskusji.
Odpowiedzkat dla silnika
OdpowiedzDobrze, że napisałeś "niektóre". Mój dziadek jak wsiądzie do swojego poloneza, to dostaje takiego powera jakby miał 20 lat (ma 69) :))
OdpowiedzJa już dużo dużo wcześniej, jeszcze przed prawkiem powiedziałem sobie, że w wieku 75 lat sam przetnę plasticzek nożyczkami, by nie stwarzać zagrożenia. Niech mnie dzieciaki wożą! :)
OdpowiedzJak my będziemy starzy to samochody same będą jeździć ;)
OdpowiedzA później w ogłoszeniu: "Jeżdżony przez starszego Pana do kościoła i na zakupy" :D
OdpowiedzPanie, autko świetne, dziadek tylko do kościoła jeździł.
OdpowiedzON MA JESZCZE SPRZĘGŁO ????
Odpowiedzi kup teraz auto którym jezdziła starsza osoba tam nie ma sprzegła
Odpowiedzdziadziu dziadziu wiecej sprzegla a mniej gazu
Odpowiedzi weź tu kup auto od dziadka ;D
Odpowiedzryje z tego jak dzik pole :D hahahahah
Odpowiedz