A ja oglądając to nagranie zauważyłem dwie rzeczy...
Po pierwsze sposób w jaki ten jegomość kieruje w oromnym stopniu przyczynił się do tego, że tył ich wyprzedził...
Po drugie... z takim tempem reagowania to niech dziękują komu mogą, że tak to się skończyło...
Mistrzowie prostej... :/
Po mojemu to kierowca du** , przeciez z takiego poślizgu wyjdziesz bez problemu, a wrecz z przyjemnoscia, ale on chyba tego nie przewidzial bo faktycznie za pozno reagowal
normalnie trzymając się lewej strony pasa (jadaąc przy linii) a nie prawej w pierwszej fazie zakrętu a dopiero później go lekko przyciąć do prawej krawędzi :)
W Polsce z głębokimi rowami, słupami i drzewami przy samej drodze była by tragedia zapewne... Ale dla nich środowisko ważniejsze niż bezpieczeństwo kierowców. Przecież nawet jeśli jakiś debil z naprzeciwka(być może nachlany) zjeżdża na nasz pas to przeważnie jedyną opcją jest uciec w prawo, a tam mamy drzewo/słup/rów, a wystarczyło by zrobić kawałek płaskiego pobocza, słupy postawić dalej od drogi i załatwione. Oczywiście w grę wchodzą pieniądze, bo skoro by trzeba było zrobić szersze pobocze z oddalonymi od jezdni słupami to trzeba mieć więcej działki.
Żeby nie było, że tylko hejcę - takie drogi jak na filmie u nas też są, ale jest ich zdecydowanie mniej. Często też nie są to równe pobocza po których auto podskakuje, a co za tym idzie koziołkuje...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 listopada 2013 o 15:55
Faktycznie mistrz prostej. Ale nie o to chodzi w filmie ;) Po przeczytaniu komentarzy musze powiedziec ze mnie bardziej rozbrajaja " drifterzy " kompilacja wypadkow driftu to komedia, wiekszosc z nich jak straci kontrole odrazu hamulec w podloge i czekaja az skasuja sie o mur.. tylko nieliczni wyprowadzaja auto albo przynajmniej probuja. ale koniec OT. fajna fura dobrze ze nic sie nie stalo i tez wydaje mi sie ze zaliczyl pobocze i przez to tez go znioslo.
a mi sie wydaje ze dodatkowa noga poszła na hamulec.. a wystarczyło gazem umiejętnie operować ... ale to w tym przypadku trzeba umieć a tu raczej nie było umiejętności ...
W okolicach jakoś 8s koleś delikatnie zmienia się linia przebiegu drogi i koleś zbyt gwałtowanie pogłębia zakręt - błąd 1, mam wrażenie że równocześnie z odjęciem gazu zmieniając balans samochodu na przód, odciążając tył - błąd 2, samochód momentalnie dostaje lekkiej nadsterowności do opanowania nawet nie tyle kontrą co dodaniem gazu, ale tu jak już wielu stwierdziło reakcja - błąd 3.
Spoko że wyszli z uśmiechem na twarzy bo mogło być gorzej.
spec ze mnie żaden ale podejrzewam, że w trakcie zakrętu zaczął dohamowywać i przy tych 160 (po włączeniu HD widać wskazówkę na zegarku gdzieś w tym rejonie) oraz wyłączonej kontroli trakcji tyłek mu uciekł na bok. Nie jestem tylko pewien czy ewentualne wyłączenie kontroli trakcji spowodowałoby aż taką utratę przyczepności dla prędkości tego rzędu
Ojciec nie był by dumny gdyby zobaczył co syn wyprawia z jego samochodem
Odpowiedzfizyki nie oszukasz...
Odpowiedzmam wrażenie że złapał pobocze
Odpowiedzfarta mieli że rów płytki i niezarośnięty
OdpowiedzA ja oglądając to nagranie zauważyłem dwie rzeczy... Po pierwsze sposób w jaki ten jegomość kieruje w oromnym stopniu przyczynił się do tego, że tył ich wyprzedził... Po drugie... z takim tempem reagowania to niech dziękują komu mogą, że tak to się skończyło... Mistrzowie prostej... :/
Odpowiedzzbyt szarpał kierą - powód a wystarczyło trochę refleksu xd
OdpowiedzPo mojemu to kierowca du** , przeciez z takiego poślizgu wyjdziesz bez problemu, a wrecz z przyjemnoscia, ale on chyba tego nie przewidzial bo faktycznie za pozno reagowal
Odpowiedznie wspominając o tym że źle podszedł do tego zakrętu trzymając się od początku prawej strony...
OdpowiedzSzefie , to jak miał podejść do tego zakrętu na drodze publicznej?
Odpowiedznormalnie trzymając się lewej strony pasa (jadaąc przy linii) a nie prawej w pierwszej fazie zakrętu a dopiero później go lekko przyciąć do prawej krawędzi :)
OdpowiedzSądzisz , że te 50cm zmieniłoby coś?
OdpowiedzWidzę mamy tu sporo specjalistów, a połowa zrobiłaby dokładnie to samo, co gość na filmiku.
OdpowiedzAlbo dodatkowo rowa i dach zaliczyła.
OdpowiedzW Polsce z głębokimi rowami, słupami i drzewami przy samej drodze była by tragedia zapewne... Ale dla nich środowisko ważniejsze niż bezpieczeństwo kierowców. Przecież nawet jeśli jakiś debil z naprzeciwka(być może nachlany) zjeżdża na nasz pas to przeważnie jedyną opcją jest uciec w prawo, a tam mamy drzewo/słup/rów, a wystarczyło by zrobić kawałek płaskiego pobocza, słupy postawić dalej od drogi i załatwione. Oczywiście w grę wchodzą pieniądze, bo skoro by trzeba było zrobić szersze pobocze z oddalonymi od jezdni słupami to trzeba mieć więcej działki. Żeby nie było, że tylko hejcę - takie drogi jak na filmie u nas też są, ale jest ich zdecydowanie mniej. Często też nie są to równe pobocza po których auto podskakuje, a co za tym idzie koziołkuje...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2013 o 15:55
Jeździł jak jeździł,ale miał farta,nie ma co.Gdyby na poboczy był mur,pło lub głęboki rów to by się do blacharza nadawała...Albo nawet na złom.
OdpowiedzTo nie STI straciło kontrolę tylko kierowca!
OdpowiedzMaszyna aż gwizda, a kierowca pi**a...
OdpowiedzFaktycznie mistrz prostej. Ale nie o to chodzi w filmie ;) Po przeczytaniu komentarzy musze powiedziec ze mnie bardziej rozbrajaja " drifterzy " kompilacja wypadkow driftu to komedia, wiekszosc z nich jak straci kontrole odrazu hamulec w podloge i czekaja az skasuja sie o mur.. tylko nieliczni wyprowadzaja auto albo przynajmniej probuja. ale koniec OT. fajna fura dobrze ze nic sie nie stalo i tez wydaje mi sie ze zaliczyl pobocze i przez to tez go znioslo.
Odpowiedza mi sie wydaje ze dodatkowa noga poszła na hamulec.. a wystarczyło gazem umiejętnie operować ... ale to w tym przypadku trzeba umieć a tu raczej nie było umiejętności ...
OdpowiedzNie liczy sie samochód tylko kierowca :)
OdpowiedzW okolicach jakoś 8s koleś delikatnie zmienia się linia przebiegu drogi i koleś zbyt gwałtowanie pogłębia zakręt - błąd 1, mam wrażenie że równocześnie z odjęciem gazu zmieniając balans samochodu na przód, odciążając tył - błąd 2, samochód momentalnie dostaje lekkiej nadsterowności do opanowania nawet nie tyle kontrą co dodaniem gazu, ale tu jak już wielu stwierdziło reakcja - błąd 3. Spoko że wyszli z uśmiechem na twarzy bo mogło być gorzej.
OdpowiedzMógł mocniej skręcać, skończyłby na dachu ;)
Odpowiedzja mam tylko jedno pytanie, jak z symetrycznym AWD udało mu się wyprzedzić przód tyłem na czymś co ciężko jest nawet nazwać łukiem
Odpowiedzspec ze mnie żaden ale podejrzewam, że w trakcie zakrętu zaczął dohamowywać i przy tych 160 (po włączeniu HD widać wskazówkę na zegarku gdzieś w tym rejonie) oraz wyłączonej kontroli trakcji tyłek mu uciekł na bok. Nie jestem tylko pewien czy ewentualne wyłączenie kontroli trakcji spowodowałoby aż taką utratę przyczepności dla prędkości tego rzędu
Odpowiedzje baniec !!! więcej szczescia niż rozumu jak to mówi mój tata :D
Odpowiedz