Co tu płakać.? To ma jedynie wartość materialną i zapewne jest ubezpieczone. Płakać mi się chce jak widzę prawdziwego klasyka w takim stanie, on dodatkowo ma wartość sentymentalną. Poza tym, w jego odbudowę właściciel włożył serce i zazwyczaj każdą "wolną" złotówkę. ;) Chyba że to Twoje auto, to rozumiem.
Takie są moje przemyślenia, oczywiście nie musicie się z nimi zgadzać.
Co tu płakać.? To ma jedynie wartość materialną i zapewne jest ubezpieczone. Płakać mi się chce jak widzę prawdziwego klasyka w takim stanie, on dodatkowo ma wartość sentymentalną. Poza tym, w jego odbudowę właściciel włożył serce i zazwyczaj każdą "wolną" złotówkę. ;) Chyba że to Twoje auto, to rozumiem. Takie są moje przemyślenia, oczywiście nie musicie się z nimi zgadzać.
Odpowiedz