Pasy są po to, by Cię chronić.Zderzenie -> nie zapinasz pasów -> lecisz bezwładnie -> wylatujesz przez przednią szybę -> kalectwo lub śmierć.Zapnij pasy, włącz myślenie.
zapinasz pasy, efektem pas cie zgniata i masz obrazenia wewnetrze i ponosisz smierc na miejscu, i nie mow ze jest inaczej, w niektorych przypadkach pomagaja ale nie zawsze
W niektórych przypadkach działają na naszą szkodę tak, jak napisałeś, jednak podczas większości wypadków ratują nam życie. Dajmy na to nawet zwykłą stłuczkę, kiedy to pasy blokują nas i uniemożliwiają nam uderzenie twarzą w deskę rozdzielczą, szczególnie wtedy, gdy nie mamy poduszki powietrznej.
Uczestniczyłam w symulacji dachowania i mimo, że symulator obracał samochód wolniej niż podczas wypadku, nie byłam sobie nawet w stanie wyobrazić co by było gdybym nie była zapięta w pasy.
Są to pasy BEZPIECZEŃSTWA, może czasem lepiej byłoby mieć je odpięte, jednak są to nieliczne przypadki.
Jeżeli uderzenie jest na tyle silne, że pasy gniotą ci narządy wewnętrzne to znaczy, że albo:
A) Założyłeś pasy źle, pas powinien być oparty o miednicę i klatkę piersiową
B) Siła uderzenie jest na tyle duża, że miażdży ci miednicę, ale wtedy szarpnięcie do przodu połamie Ci nogi, a przelecenie przez szybę zrobi Ci z ciała mielone. I znajdą cię kilkadziesiąt metrów dalej.
ja osobiscie caly czas jezdze w pasach,
ostatnio u mnie byly dwa grozne wypadki w jednym pasazer nie mial pasow i wylecial przez szybe i dzieki temu przezyl.
w drugim wypadku pasazer zginal i mial zapiete pasy, pasy go tak zacisnely ze powstaly obrazenia wewnetze, nie wiadomo co by bylo jakby tych pasow nie mial, moze i tez by nie przezyl,
kiedys jakis program ogladalem i tam policjant mowil ze pasy sa dobre do jakiejs predkosci
Nie zawsze działają na korzyść, kuzyn jak wyleciał z zakrętu Civiciem VIg. to auto skasowane a jechał bez pasów i nic mu się nie stało, latał po całym aucie. Gdyby zapiął past to nie wiadomo czy by przeżył.
2 lata temu ciesze się że nie miałem zapiętych bo by mnie zabiło a tak wylądowałem na tylnej kanapie , więc nie mogę się z tym zgodzić może jedynie w pojedynczych wypadkach.
zapinasz pasy, efektem pas cie zgniata i masz obrazenia wewnetrze i ponosisz smierc na miejscu, i nie mow ze jest inaczej, w niektorych przypadkach pomagaja ale nie zawsze
OdpowiedzW niektórych przypadkach działają na naszą szkodę tak, jak napisałeś, jednak podczas większości wypadków ratują nam życie. Dajmy na to nawet zwykłą stłuczkę, kiedy to pasy blokują nas i uniemożliwiają nam uderzenie twarzą w deskę rozdzielczą, szczególnie wtedy, gdy nie mamy poduszki powietrznej. Uczestniczyłam w symulacji dachowania i mimo, że symulator obracał samochód wolniej niż podczas wypadku, nie byłam sobie nawet w stanie wyobrazić co by było gdybym nie była zapięta w pasy. Są to pasy BEZPIECZEŃSTWA, może czasem lepiej byłoby mieć je odpięte, jednak są to nieliczne przypadki.
OdpowiedzJeżeli uderzenie jest na tyle silne, że pasy gniotą ci narządy wewnętrzne to znaczy, że albo: A) Założyłeś pasy źle, pas powinien być oparty o miednicę i klatkę piersiową B) Siła uderzenie jest na tyle duża, że miażdży ci miednicę, ale wtedy szarpnięcie do przodu połamie Ci nogi, a przelecenie przez szybę zrobi Ci z ciała mielone. I znajdą cię kilkadziesiąt metrów dalej.
Odpowiedz- Zapnij pasy! - pika pika ^^
Odpowiedza jak nie zapniesz pasów to wylecisz przez przednią szybę i delikatnie lądujesz na łące jak boeing na pianie :)
Odpowiedztak na moje oko to może nie zadziałać przy zderzeniu z drzewem :)
Odpowiedzchyba, że lecąc ominiesz drzewo :) proszę mój główny komentarz potraktować z przymrużeniem oka. Zapinam pasy
Odpowiedzja osobiscie caly czas jezdze w pasach, ostatnio u mnie byly dwa grozne wypadki w jednym pasazer nie mial pasow i wylecial przez szybe i dzieki temu przezyl. w drugim wypadku pasazer zginal i mial zapiete pasy, pasy go tak zacisnely ze powstaly obrazenia wewnetze, nie wiadomo co by bylo jakby tych pasow nie mial, moze i tez by nie przezyl, kiedys jakis program ogladalem i tam policjant mowil ze pasy sa dobre do jakiejs predkosci
OdpowiedzNie zawsze działają na korzyść, kuzyn jak wyleciał z zakrętu Civiciem VIg. to auto skasowane a jechał bez pasów i nic mu się nie stało, latał po całym aucie. Gdyby zapiął past to nie wiadomo czy by przeżył.
Odpowiedz2 lata temu ciesze się że nie miałem zapiętych bo by mnie zabiło a tak wylądowałem na tylnej kanapie , więc nie mogę się z tym zgodzić może jedynie w pojedynczych wypadkach.
Odpowiedz