Generalnie jest to błędny nawyk Polaków.
Do tego dość niebezpieczny.
Według Savoir-vivre'u europejskich kierowców :
Włączenie świateł awaryjnych sygnalizuje OSTRZEŻENIE osób jadących za nami o widzianym przez nas zagrożeniu/trudnej sytucacji na drodze (Korek na autostradzie, wypadek, słabo oświetlony użytkownik pobocza)
Słyszałem jak i spotkałem się z tym że kierowcy innych krajów skarżą się na nasz nawyk, iż zupełnie ich dezorientuje.
W sytuacji gdy np. zjadą nam do prawej krawędzi by ułatwić wyprzedzanie, a my po wykonaniu manewru wysyłamy im znak ostrzegawczy o sytuacji na drodze.
Podziękowanie według nich odbywa się po przez 2krotne mignięcie na przemian kierunkowskazami (Lewy-prawy,Lewy-prawy. albo w odwrotnej kolejności :))
Też się zgadzam.
Już raz pisałem że we Włoszech lepiej uważać z awaryjnymi, bo zaraz panikują i też włączają i hamują, kolejny robi tak samo...(reakcja łańcuchowa) i to jest jeden z powodów ogromnych korków na autostradach.
Jeszcze coś, w niektórych samochodach automatycznie właczają się awaryjne jak się ostro zahamuję
Charakterek, jeździłem Hondą Civic 8g. i jakiegoś problemu przy dziękowaniu prawy-lewy nie miałem mimo, że ma tą funkcję 1x=3x - dla chcącego nic trudnego ;)
Mrugam, naturalnie, jak ktoś wpuści w zakorkowaną jezdnię czy na trasie umożliwi wyprzedzanie. Miło mi jak ktoś mrugnie jak go wpuszczę.
Odnośnie tego co napisał Amos: prawda. Tak samo podczas ostrego hamowania na trasie np po trafieniu na niespodziewany korek też staram się załączać awaryjne, żeby dać znać z tyłu że coś złego się dzieje, sporo nowych samochodów ma już zdaje się nawet w standardzie systemy automatycznie załączające awaryjne podczas ostrego hamowania. Czy nawyk dobry czy zły... w Polsce jest 100% czytelny, a że dobrze wychowany kierowca przestrzega zasad ruchu kraju do którego się udaje ;-) więc w Polsce można dziękować awaryjnymi, a podczas wizyty na Zachodzie naprzemiennymi kierunkami.
Zgadzam się z Tobą :). Też lubię jak ktoś podziękuje awaryjkami a jak mi samej się to zdarza to przecież nie włączam ich na minutę tylko błysk i już mnie nie ma. Kierowcy na zachodzie niech się lepiej skupią na kierunkowskazach przy zmianie pasów, bo mam wrażenie że Holendrzy o tym nawet nie słyszeli. Na pewno mniejsze zagrożenie stwarza ten krótki błysk awaryjnymi niż nagłe zajechanie drogi bez najmniejszego uprzedzenia.
@Charakterek mam auto w automacie i jest tak jak napisałeś że jednorazowe włączenie kierunkowskazu powoduje jego 3 krotne mrugniecie lecz jak gałkę od kierunkowskazów przesunę nie do końca wtedy miga tylko raz wiec da się wykonać to podziękowanie w autach z automatem . A co do tematu to w Polsce powszechnie stosowane jest dziękowanie awaryjnymi i moim zdaniem jest to błąd , na co dzień poruszam się po niemieckich drogach i naprawdę sporo polskich kierowców mogło by się wiele nauczyć od naszych zachodnich sąsiadów co do kultury prowadzenia auta dajmy na to jazda na tak zwany suwak w Polsce rzadko spotykane w Niemczech jest to standard , a co do samych awaryjnych to stosuje się je do ostrzegania innych kierowców przed jakimś utrudnieniem na drodze , jak wiemy y naszych zachodnich sąsiadów wiele odcinków autostrad nie ma ograniczeń prędkości załóżmy taką sytuacje jedziemy z prędkością 200+ i zbyt późno dostrzegamy korek na drodze nie fajna sytuacja ale jak widzimy z daleka światła awaryjne zwalniamy o wiele wcześniej i również włączamy światła aby ostrzec kierowców za nami.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2013 o 15:15
Ostatnio wracałem do domu, była godzina 22, jechałem drogą wojewódzką przez las. Wszędzie pełno zakrętów, nie było jak wyprzedzać, a przede mną ciężarówka.
Kierowca był na tyle uprzejmy, że zwolnił tylko po to abym mógł wyprzedzić i zasygnalizował mi prawym kierunkiem że mogę to zrobić.. Mega się zdziwiłem :) .
Podziękowałem awaryjnymi, a kierowca mrugnął długimi. Aż mi się uśmiech na twarzy pojawił :)
Bardzo fajna sprawa.. Mały gest, a potrafi cieszyć :)
też jak kogoś przepuszcze i mi dziękuje awaryjka to odmruguje długim
Milej się jakoś robi na tych naszych drogach pełnych chamskich buraków za kierownicą
Niedawno wpuściłem ciężarówkę z drogi podporządkowanej bo wiem że osobówką jest tam ciężko wyjechać a co dopiero ciężarówką. Kierowca podziękował awaryjnymi po czym jak zrobił się luz z przeciwka wrzucił prawy kierunkowskaz i lekko zwolnił abym mógł go wyprzedzić. Po wyprzedzeniu również podziękowałem mu awaryjnymi. Fajne uczucie jak ktoś podziękuje awaryjnymi.
obowiązkowo ;) aż się chce wpuszczać jak ktoś podziękuje
OdpowiedzAle zdjęcie można było dać ładniejsze i własny opis
OdpowiedzTak znalazlem to dodalem.
OdpowiedzGeneralnie jest to błędny nawyk Polaków. Do tego dość niebezpieczny. Według Savoir-vivre'u europejskich kierowców : Włączenie świateł awaryjnych sygnalizuje OSTRZEŻENIE osób jadących za nami o widzianym przez nas zagrożeniu/trudnej sytucacji na drodze (Korek na autostradzie, wypadek, słabo oświetlony użytkownik pobocza) Słyszałem jak i spotkałem się z tym że kierowcy innych krajów skarżą się na nasz nawyk, iż zupełnie ich dezorientuje. W sytuacji gdy np. zjadą nam do prawej krawędzi by ułatwić wyprzedzanie, a my po wykonaniu manewru wysyłamy im znak ostrzegawczy o sytuacji na drodze. Podziękowanie według nich odbywa się po przez 2krotne mignięcie na przemian kierunkowskazami (Lewy-prawy,Lewy-prawy. albo w odwrotnej kolejności :))
OdpowiedzNo i w d to mam. Jadą do nas niech się uczą
Odpowiedz@Amos zgadzam się z tobą w 100%
OdpowiedzTylko jak się ma w aucie automat (raz naciśniesz i Ci 3 razy miga), to z tego lewy prawy wychodzi taka długa choinka...
OdpowiedzTeż się zgadzam. Już raz pisałem że we Włoszech lepiej uważać z awaryjnymi, bo zaraz panikują i też włączają i hamują, kolejny robi tak samo...(reakcja łańcuchowa) i to jest jeden z powodów ogromnych korków na autostradach. Jeszcze coś, w niektórych samochodach automatycznie właczają się awaryjne jak się ostro zahamuję
OdpowiedzCharakterek, jeździłem Hondą Civic 8g. i jakiegoś problemu przy dziękowaniu prawy-lewy nie miałem mimo, że ma tą funkcję 1x=3x - dla chcącego nic trudnego ;)
OdpowiedzTeż jestem za. Chociaż troche kultury na drodze. :)
OdpowiedzMrugam, naturalnie, jak ktoś wpuści w zakorkowaną jezdnię czy na trasie umożliwi wyprzedzanie. Miło mi jak ktoś mrugnie jak go wpuszczę. Odnośnie tego co napisał Amos: prawda. Tak samo podczas ostrego hamowania na trasie np po trafieniu na niespodziewany korek też staram się załączać awaryjne, żeby dać znać z tyłu że coś złego się dzieje, sporo nowych samochodów ma już zdaje się nawet w standardzie systemy automatycznie załączające awaryjne podczas ostrego hamowania. Czy nawyk dobry czy zły... w Polsce jest 100% czytelny, a że dobrze wychowany kierowca przestrzega zasad ruchu kraju do którego się udaje ;-) więc w Polsce można dziękować awaryjnymi, a podczas wizyty na Zachodzie naprzemiennymi kierunkami.
OdpowiedzZgadzam się z Tobą :). Też lubię jak ktoś podziękuje awaryjkami a jak mi samej się to zdarza to przecież nie włączam ich na minutę tylko błysk i już mnie nie ma. Kierowcy na zachodzie niech się lepiej skupią na kierunkowskazach przy zmianie pasów, bo mam wrażenie że Holendrzy o tym nawet nie słyszeli. Na pewno mniejsze zagrożenie stwarza ten krótki błysk awaryjnymi niż nagłe zajechanie drogi bez najmniejszego uprzedzenia.
Odpowiedz@Charakterek mam auto w automacie i jest tak jak napisałeś że jednorazowe włączenie kierunkowskazu powoduje jego 3 krotne mrugniecie lecz jak gałkę od kierunkowskazów przesunę nie do końca wtedy miga tylko raz wiec da się wykonać to podziękowanie w autach z automatem . A co do tematu to w Polsce powszechnie stosowane jest dziękowanie awaryjnymi i moim zdaniem jest to błąd , na co dzień poruszam się po niemieckich drogach i naprawdę sporo polskich kierowców mogło by się wiele nauczyć od naszych zachodnich sąsiadów co do kultury prowadzenia auta dajmy na to jazda na tak zwany suwak w Polsce rzadko spotykane w Niemczech jest to standard , a co do samych awaryjnych to stosuje się je do ostrzegania innych kierowców przed jakimś utrudnieniem na drodze , jak wiemy y naszych zachodnich sąsiadów wiele odcinków autostrad nie ma ograniczeń prędkości załóżmy taką sytuacje jedziemy z prędkością 200+ i zbyt późno dostrzegamy korek na drodze nie fajna sytuacja ale jak widzimy z daleka światła awaryjne zwalniamy o wiele wcześniej i również włączamy światła aby ostrzec kierowców za nami.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2013 o 15:15
prawda ;)
Odpowiedznie pierwszy raz to jest na głównej
OdpowiedzOstatnio wracałem do domu, była godzina 22, jechałem drogą wojewódzką przez las. Wszędzie pełno zakrętów, nie było jak wyprzedzać, a przede mną ciężarówka. Kierowca był na tyle uprzejmy, że zwolnił tylko po to abym mógł wyprzedzić i zasygnalizował mi prawym kierunkiem że mogę to zrobić.. Mega się zdziwiłem :) . Podziękowałem awaryjnymi, a kierowca mrugnął długimi. Aż mi się uśmiech na twarzy pojawił :) Bardzo fajna sprawa.. Mały gest, a potrafi cieszyć :)
Odpowiedzteż jak kogoś przepuszcze i mi dziękuje awaryjka to odmruguje długim Milej się jakoś robi na tych naszych drogach pełnych chamskich buraków za kierownicą
OdpowiedzNiedawno wpuściłem ciężarówkę z drogi podporządkowanej bo wiem że osobówką jest tam ciężko wyjechać a co dopiero ciężarówką. Kierowca podziękował awaryjnymi po czym jak zrobił się luz z przeciwka wrzucił prawy kierunkowskaz i lekko zwolnił abym mógł go wyprzedzić. Po wyprzedzeniu również podziękowałem mu awaryjnymi. Fajne uczucie jak ktoś podziękuje awaryjnymi.
Odpowiedzja zawsze, to takie naturalne, odruch bezwarunkowy podziękowania czy ewentualnie przeproszenia za jakiś błąd
OdpowiedzGdy że tak powiem uprzejmie ustąpi zawsze :)
Odpowiedz