W Passacie one są w standardzie. Ich wada jest taka, że jak psikniesz nimi szybę, to przez chwilę jedziesz na ślepo, bo nic nie widać. Ale za to wycieraczki nie szorują na sucho po szybie, zużywa się wyraźnie mniej płynu no i nie sika ci taki strumyczek w jedno miejsce i tam jest czysto, a wszędzie indziej są mazaje. Nie ma tego efektu. Generalnie ja nie narzekam. Ważne jest tylko, by psikały w pole zgarniania wycieraczek.
Podobnie jak #Charakterek, posiadam je w standardzie (choć nie będę zdradzał modelu samochodu) i mogę dodać jeszcze jedną wadę w ich używaniu. Mianowicie przy wyższych prędkościach, ta "mgiełka" jest po prostu zdmuchiwana przez pęd wiatru i czasem płyn nie zdąży nawet dolecieć do wyżej położonych punktów na szybie. Ale tak generalnie, to w użyciu jest to bardziej efektywny system, niż standardowy.
Posiadam osobiśćie z c3 i nie mogę narzekać nawet zimą
OdpowiedzW Passacie one są w standardzie. Ich wada jest taka, że jak psikniesz nimi szybę, to przez chwilę jedziesz na ślepo, bo nic nie widać. Ale za to wycieraczki nie szorują na sucho po szybie, zużywa się wyraźnie mniej płynu no i nie sika ci taki strumyczek w jedno miejsce i tam jest czysto, a wszędzie indziej są mazaje. Nie ma tego efektu. Generalnie ja nie narzekam. Ważne jest tylko, by psikały w pole zgarniania wycieraczek.
OdpowiedzPodobnie jak #Charakterek, posiadam je w standardzie (choć nie będę zdradzał modelu samochodu) i mogę dodać jeszcze jedną wadę w ich używaniu. Mianowicie przy wyższych prędkościach, ta "mgiełka" jest po prostu zdmuchiwana przez pęd wiatru i czasem płyn nie zdąży nawet dolecieć do wyżej położonych punktów na szybie. Ale tak generalnie, to w użyciu jest to bardziej efektywny system, niż standardowy.
Odpowiedzbierz śmiało:) w passacie się sprawdzaja
Odpowiedz