Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

MotoKiller.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pseudoekologia, czyli przemyślenia me

W latach 80-tych XX wieku samochody paliły dużo, silniki były trwałe, paliwo było tanie. Wszyscy byli zadowoleni. Oprócz zielonych, którym było nie w smak. Zresztą im jest nie w smak wszystko. Stwierdzili, że samochody zanieczyszczają środowisko i powodują efekt cieplarniany (generalnie to auta generują ok 0,5% ogólnej emisji CO2 do atmosfery, najwięcej wulkany, ale co tam - trza było na czymś się powiesić). Powiedzieli - katalizatory. OK pojawiły się. Ale to było mało. Pod ich wpływem UE ogranicza coraz bardziej normy emisji. Producenci starają się za tym nadążać, więc auta palą teoretyczne mniej (o tym za chwilę), silniki mają mniejsze pojemności, a by udźwignąć coraz cięższe samochody, są coraz bardziej wyżyłowane (kompesory i turbo), czyli coraz bardziej zawodne. Koncerny się bogacą, bo wskutek skomplikowania samochodów lwią część drogich napraw konsumenci muszą wykonywać ASO. Dodatkowo UE chce wprowadzić zakaz handlu zamiennikami części powołując się na ustawę antypiracką. Czyli pozostaną bajońsko drogie oryginały. Jednym słowem paranoja. Tego, że do produkcji większej ilości części fabryki zużywają więcej energii, a tym samym bardziej zanieczyszczają środowisko, ekolodzy nie widzą lub nie chcą widzieć. Paliwo jest droższe, bo szejk sprzedaje go mniej (bo na papierze teoretycznie samochody palą mniej), a na swoje musi wyjść (a że jest sporo bogatszy niż przed działaniami ekologów, to inna para kaloszy). Czyli kto przez tą całą pseudoekologię traci? Kierowcy tracą. Bo mają psujące się samochody, drogie w naprawach i droższe paliwo. A czy samochody palą mniej? O nie - to, co widzimy w tabelach spalania to wynik pomiarów laboratoryjnych, a nie jazdy miejskiej, stania w korkach czy wyprzedzania innych pojazdów. Za to ekolodzy są uspokojeni, a my zyskaliśmy tylko droższe paliwo i bardziej psujące się samochody. Nic poza tym. Kto zyskał? Producenci samochodów, bo mają zbyt na części i koncerny naftowe, bo wydobywają tyle samo co przed działaniami ekologów, a mają z tego 4 x więcej kasy. Dziękujemy Wam zieloni.
by Charakterek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 2

Zgadza się, współczesna cywilizacja produkuje 4.5% CO2 , które idzie to atmosfery(przynajmniej tak mówił mój świrnięty). Ta całą ekologia to jeden wielki chwyt marketingowy.

Odpowiedz
avatar Italianiec
0 2

nie jestem za ekologią ale http://cdn.blogosfere.it/arteesalute/images/beijing_smog.jpg http://www.ilpaesenuovo.it/wp-content/uploads/2013/01/pechino-smog.jpg zdjęcia z pekinu, Chiny. czyli tam gdzie mają cały kawał gdzieś ekologie i techologia jest do tyłu o 12-15 lat fakt, ekolodzy są absurdalnie bezlitośni ale trochę jest potrzebna (tak jak panele słoneczne czy wiatraki) a co do pomiarów paliwa, robionych w laboratorium w nierealnych warunkach: w Ameryce już się buntowali i chyba coś się zmnieni, ale w Europie to by nie przeszło. Na przykład VW polo BlueMotion: piszą że spala 3,3l/100km. Ale nikt w to nie wierzy, Volkswagenowi się nie spodobały zażalenia i sama przetestowała Polo, ich wynik to 2,9l/100km ale mogę się załorzyć że ten Polo nie przekraczał 2500 orbotów/min. albo i mniej a z górki jechał na luzie, ale to i tak nie są ralne warunki. Jedynej osobie którą znam i której się udało ośiągnąć podane splanaie to jest mój dziadek.

Odpowiedz
avatar PatrykMfst
1 1

Nieee... koncerny paliwowe zarabiają nie 4 razy więcej, ale 5. Nowe samochody tylko w broszurkach palą po 4-5 litrów. Ekologia... phi, fikcja. Czy posiadanie 15 letniego samochodu i jeżdżenia nim aż koła odlecą nie jest bardziej ekologiczne niż zmiana wyeksploatowanego 3 letniego samochodu, który ma zaplanowane usterki co 4 lata na nowe "ekologiczne"?

Odpowiedz
avatar mystique
0 0

Hyundai się szarpnął na napęd wodorowy więc teraz już poleci...

Odpowiedz
avatar MyszakPL
1 1

Pragne dodać w temacie spalania i nowych aut. Mam Toyote Celice rocznik 94' okularnik silnik 1.8. I dynamiczną jazdą (czyli jedynka dwójka trójka światła redukcja itp...) Dałosię osiągnąć ok. 8l/100 w mieście. Więc to gadanie o nowych samochodach że ekologiczne itp to Bajki.

Odpowiedz
avatar Dorg
0 0

Też mam taką Celinkę, tylko rocznik '97 ;) Na autostradzie jadąc ze stałą prędkością da się zejść nawet do 7l, ale trochę mi już brakuje u niej mocy i żałuję, że nie kupiłem 2.0 ;P

Odpowiedz
avatar Endriex
1 1

Co sie dziwić? ludzie teraz wszystko zrobią żeby dużo zarobic. I pierdzielą innych.

Odpowiedz
avatar Folley96
0 0

Mówią że paliwo się skończy, gówno prawda nigdy się nie skończy. To jest takie gadanie żeby inni mogli trzepać kasę ;)

Odpowiedz
avatar Fiszu
0 0

Nie no może i sie nawet skończy. Ale tego nawet pra pra wnuki świrniętych ekologów nie dożyją. A do tego momentu będzie być może już całkiem inne Paliwo ;)

Odpowiedz
Udostępnij