Reklama
Szary SUV oraz brązowe BMW przejeżdżają już podczas nadawania sygnału zabraniającego wjazdu na skrzyżowanie. Natychmiast po nich pojawia się cwaniak w niebieskiej Kii wyprzedzając kolumnę oczekujących pojazdów i ustawiając się na "pole-position" - wjeżdżając za sygnalizator podczas nadawania czerwonego sygnału. Po zmianie świateł do jazdy na wprost na zielone podjeżdżają kolejni dwaj cwaniacy. Gdy zaświeca się zielone dla lewoskrętu cwaniaki ospale ruszają blokując prawidłowo czekające pojazdy, przez co przynajmniej 3 pojazdy nie zmieszczą się w wąskim okienku nadawanego zielonego światła. Chciałem jak najsprawniej ruszyć i zawrócić, aby jak najwięcej pojazdów miało szansę skorzystać z możliwości, ale gość w Audi obruszył się światłami drogowymi oraz klaksonem i zaczął mnie blokować oraz zajeżdżać drogę. Na koniec odsunął szybę i wołał - chyba na pojedynek, ale powiedziałem, że na kmiotów nie mam ochoty tracić czasu. Po krótkiej wymianie "uprzejmości" gość odjeżdża.
Tak właśnie tworzą się korki. Ze wszystkich mandatów uzbierałaby się ładna sumka.
Reklama
Komentarze